Recenzenci zarzucają The Revolution błędy tu i tam oraz niewykorzystany potencjał. Efekt: średnia ocen na poziomie 5,5/10.
Dziś światowa premiera Homefront: The Revolution – jednej z najlepiej zapowiadających się strzelanin w tym roku. Pierwsze oceny wyraźnie jednak pokazują, że tym razem coś poszło nie tak.
Homefront: The Revolution to pierwszoosobowa strzelanina w otwartym świecie, która przedstawia wizję okupacji Stanów Zjednoczonych przez Koreę Północną. Gracz wciela się w buntownika, który chce uwolnić naród spod faszystowskiego buta.
Wydanej w 2011 roku pierwszej odsłonie Homefront zarzucano niewykorzystany potencjał. Wygląda na to, że nie wyciągnięto z tego nauczki, bo podobną krytykę można usłyszeć i tym razem. Choć sam pomysł i ogólne wykonanie mogą się podobać, obraz psują liczne błędy i niedoróbki.
„Jest zróżnicowana sceneria i nie brakuje ciekawych rozwiązań” – pisze The Games Machine (7/10). Z tym stwierdzeniem zgadza się Polygon (6/10), ale dodaje: „jednak nie ma momentu, w którym wyraźnie widać, że wykorzystano drzemiący tutaj potencjał, by być czymś więcej niż kolejną typową strzelanką”.
„Są świetne momenty, ale jest ich zdecydowanie za mało” – czytamy na Eurogamerze (6/10). W podobnym tonie wypowiada się redaktor GameWatcher (6,5/10): „The Revolution ma niezłe fundamenty. Mam nadzieję, że zobaczymy w przyszłości kolejny Homefront, ale z większym budżetem”.
Ogólnie rzecz biorąc noty wahają się w granicach 4-7/10, z kilkoma wyjątkami. Średnia ocen wynosi obecnie równe 5,5/10. Poniżej możecie zobaczyć przegląd pierwszych recenzji:
- Eurogamer Italy – 8/10
- Eurogamer Polska – 6/10
- GamesRadar+ – 6/10
- GameStar – 7,3/10
- GameWatcher – 6,5/10
- Hardcore Gamer – 4/10
- IGN – 5/10
- PlayStation Universe – 5,5/10
- Polygon – 6/10
- The Games Machine – 7/10
- VideoGamer – 6/10
- WCCFTech – 5,6/10
Gra Homefront: The Revolution dostępna jest na PC, PlayStation 4 i Xbox One. Premiera w Polsce odbędzie się w piątek, 20 maja.
Źródło: Metacritic, Homefront
Komentarze
7W szkole był ten co pisał i wie co to faszyzm? Czy bezmyślna pasta?