Już pod koniec 2018 roku każdy polski obywatel będzie miał możliwość wyrobienia e-dowodu. Jakie są tego korzyści?
AKTUALIZACJA [14.02.2017]: Ministerstwo Cyfryzacji utrzymuje plany zaprezentowania e-dowodów do 2018 roku, a do tego precyzuje projekt. Dowiedzieliśmy się między innymi, że proces wymiany dokumentów zakończyć ma się w 2028 roku, a sama inwestycja w elektroniczne „dyskietki” to 400 milionów złotych – na co pójdzie tak wiele pieniędzy?
Przede wszystkim na aplikację ICAO – w e-dowodzie znajdą się dane biometryczne (zakodowane, rzecz jasna). Pozwoli to między innymi na przejście kontroli lotniskowej poprzez pokazanie tylko twarzy do kamery. Dokument ten będzie zatem stanowił potwierdzenie tożsamości i będzie narzędziem do uwierzytelniania obywatela w cyfrowych usługach administracyjnych. E-dowód posłuży też do rejestracji w przychodni lub szpitalu – będzie to jedyny wymagany dowód posiadania ubezpieczenia. Zabraknie natomiast znanego nam podpisu elektronicznego, który zostanie zastąpiony przez chmurowy podpis kwalifikowany (dodatkowo płatny).
NEWS [30.09.2016]: Jeszcze na początku tego wieku dowód osobisty miał formę książeczki, a od 2001 roku posługujemy się „dyskietkami”. Unia Europejska kładzie nacisk na członków, by ci powoli zaczęli przechodzić na dokumenty elektroniczne. Każdy kraj musi umożliwić obywatelom korzystanie z e-dowodów najpóźniej do 31 marca 2019 roku. Minister cyfryzacji Anna Streżyńska zapowiada, że w Polsce zostaną one wprowadzone z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
Cel: e-dowody od 2018 roku
Pod koniec 2018 roku pierwsi obywatele będą mogli skorzystać z e-dowodu. To „przed czasem”, ale trzeba pamiętać, że zaledwie kilka miesięcy temu ministerstwo cyfryzacji zapowiadało, że celem jest wprowadzenie rozwiązania już w przyszłym roku. Jako powód tego opóźnienia niech posłużą słowa pani minister: „to jest projekt, który odziedziczyliśmy kompletnie niewykonany po poprzednikach. W ramach tego projektu nic nie zrealizowano, więc zaczynamy kompletnie od początku”. Elektroniczne dowody osobiste mają wejść do użytku już w 2018 roku, najprawdopodobniej pod koniec. Możliwe, że nie zastąpią od razu „dyskietek”, ale w wielu przypadkach będą miały taką samą wartość. Nie uprawnią do głosowania w wyborach, sprzedaży nieruchomości czy załatwienia usług notarialnych, ale z powodzeniem będzie można się nimi posługiwać w urzędach, sądach oraz podczas kontroli policyjnej. Do końca 2018 roku dokument ma być nie tylko opracowany i produkowany, ale dostępny dla obywatela.
E-dowód w dwóch formach
Minister Anna Streżyńska zapowiada, że e-dowody będą dostępne w dwóch formach. Posiadacze smartfonów będą mogli zainstalować na swoich urządzeniach aplikację (mID). Osoby, które smartfonów nie posiadają, będą z kolei mogły zdecydować się na wyrobienie fizycznego dokumentu (eID) w formie zbliżonej do obecnej, tyle tylko że wyposażonego w chip. W obu przypadkach dane osobowe będą przechowywane w scentralizowanej bazie informatycznej.
Co nam dają e-dowody?
Podstawową korzyścią płynącą z wprowadzenia e-dowodów ma być ułatwienie potwierdzenia tożsamości i zwiększenie naszego komfortu (nie będzie trzeba pamiętać o noszeniu dokumentów, wystarczy smartfon). Według władz Unii Europejskiej żyjemy już w wystarczająco rozwiniętym technologicznie świecie, by móc sobie pozwolić na tego rodzaju luksus.
Jeszcze w czerwcu minister Streżyńska mówiła: „telefon stanie się naszą jedyną, zawsze dostępną przy sobie platformą do całego świata usług, zarówno komercyjnych, jak i usług e-administracji. Platformą ściśle spersonalizowaną, bo na niej mieści się nasza elektroniczna, mobilna tożsamość i możliwość poświadczania bezpiecznym podpisem naszego oświadczenia woli w rozmaitych transakcjach komercyjnych i administracyjnych”.
Więcej niż dowód osobisty
W planach jest również zintegrowanie w ramach e-dowodu wielu dokumentów. Jedna aplikacja będzie więc mogła pełnić funkcję na przykład dowodu osobistego, prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, dowodu zapłaty ubezpieczenia i karty ubezpieczenia zdrowotnego. Decyzja o tym, jakie konkretnie dokumenty będą mogły wejść w skład eID / mID jak dotąd jednak jeszcze nie zapadła.
Jeszcze ciekawiej zapowiada się przyszłość. Platforma eID / mID będzie miała bowiem bardzo szeroką funkcjonalność. Mówi się przede wszystkim o: płatnościach podatkowych, zgłaszaniu policji przestępstw, realizowaniu recept, usługach pocztowych oraz dostępie do platformy e-ZUS i dziennika obecności dzieci w szkole. Jedna aplikacja integrować będzie też karnety na basen, do kina i do teatru, bilety komunikacji miejskiej czy karty parkingowe. Plan zakłada też, że mID posłuży do potwierdzania wieku w Internecie.
Na razie jednak ministerstwo cyfryzacji powinno skoncentrować się przede wszystkim na tym, by zdążyć z wprowadzeniem e-dowodu przynajmniej z tą podstawową funkcjonalnością.
Źródło: Money, Rzeczpospolita, Business Insider, Ministerstwo Cyfryzacji
Komentarze
21Problemem jest ze teraz jak już jakies dane znow wyciekną to od razu wszystkie.
teraz z tym się bujam co 10 lat, a kiedyś dowód raz wydany był ważny bez terminowo
no naprawdę na lepsze,
w każdym urzędzie zatrudnią dodatkowe osoby oraz kierowników do ich nadzorowania, w skali Polski to będzie znów kilka tysięcy etatów dla koleżków i koleżanek opłacanych z budżetu
i jak to państwo ma wyjść na prostą? najpierw rada dla głównego informatyka (kilkanaście etatów) a teraz jeszcze kilka tysięcy wrrrrr
Wolność nie jest dana na zawsze, my tracimy resztki i powoli stajemy się bydłem hodowlanym...
Ale jakiejś części populacji to odpowiada, byleby było trochę siana, obora i koryto z woda i jest ok.
Lepiej niech załatwią w ID - elektrowniczy podpis!
PS. To odnośnie wszystkich komentarzy zamieszczonych powyżej mojego wpisu...