e-TOLL to patologia? Nawet z opłaconym biletem możesz dostać mandat 1500 zł
Nowy system płatności na wybranych odcinkach autostrad w Polsce obowiązuje już od grudnia 2021. e-TOLL zdążył w tym czasie napsuć nerwów wielu kierowcom i wygląda na to, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni.
e-TOLL - gdzie obowiązuje nowy system poboru opłat?
Elektroniczny system poboru opłat e-TOLL obowiązuje na odcinkach o łącznej długości 260 km: na autostradzie A2 Konin - Stryków oraz A4 Wrocław Sośnica.
Kierowcy mieli dużo czasu na zapoznanie się z nowym systemem, który funkcjonuje już od 1 grudnia 2021 roku. Okazuje się, że to jednak niewystarczający okres i wielu nadal zapomina o opłaceniu przejazdu, a Krajowa Administracja Skarbowa nie próżnuje w kontrolach i wystawianiu mandatów.
Jak płacić za przejazd e-TOLL. Bilety w aplikacji i na stacjach
Dla wszystkich, którzy jeszcze nie interesowali się jak zarejestrować się w e-TOLL, zainstalować aplikację i płacić za przejazdy przygotowaliśmy krótki poradnik:
Poza rządową aplikacją e-TOLL możliwe jest również uiszczenie opłaty w zewnętrznych oprogramowaniach, np. Yanosik.
Jeśli z jakiegoś powodu jednak nie chcesz płacić za przejazd przy użyciu telefonu - możesz zakupić fizyczny bilet na przejazd na wybranych stacjach Orlen. Pamiętaj jednak, aby go zachować na wypadek “przypadkowego” mandatu.
Jakie są mandaty za brak opłaty e-TOLL i kto sprawdza płatności?
Za brak opłaty płatnym odcinkiem autostrady objętej systemem e-TOLL Krajowa Administracja Skarbowa przygotowała mandat w wysokości 500 zł dla kierowców samochodów osobowych. Dużo więcej, bo aż 1500 zł zapłacą kierowcy samochodów ciężarowych.
Żeby jednak trochę nam, kierowcom ułatwić życie - mandaty można zmniejszyć o 100 zł w przypadku płatności w ciągu 7 dni (mandaty mają 14-dniowy termin płatności).
Jeśli jednak chodzi o sprawdzanie płatności za przejazdy - zajmują się tym specjalne radiowozy wyposażone w kamery rejestrujące tablice rejestracyjne.
Na wszystkich płatnych odcinkach objętych e-Toll (łącznie 260 km) będą jeździć aż 102 specjalne radiowozy.
Na wybrane odcinki autostrad A2 i A4 objęte systemem e-TOLL (przypominamy, że jest to w sumie 260 km) przeznaczono aż 102 radiowozy. Ich zaletą jest możliwość kontrolowania tablic rejestracyjnych “w locie”, a więc bez konieczności zatrzymywania się. Co to oznacza? Ano tyle, że kontrola może czyhać wszędzie. Lepiej pamiętaj o bilecie i pilnuj zasięgu w telefonie!
Brak zasięgu w telefonie, a e-TOLL. Co zrobić? Mandat za przejazd opłacony po czasie
Przede wszystkim - zjechać na najbliższym możliwym zjeździe lub MOP. Utrata zasięgu z siecią na więcej niż 15 minut wymusza na kierowcy krótki postój i odzyskanie połączenia.
Za odcinek, który kierowca pokonał bez zasięgu można zapłacić biletem z datą wsteczną. Można go zakupić w ciągu 3 dni od zakończenia przejazdu, ale… teoretycznie nie to uchroni przed mandatem.
Kierowcy, który w momencie kontroli nie posiadał opłaconego przejazdu, ale kupił bilet z wsteczną datą i tak przysługuje mandat.
Za autostradę objętą e-TOLL można zapłacić po przejeździe, ale jeśli kierowca w trakcie jazdy zostanie zarejestrowany przez patrol - i tak dostanie mandat.
Biorąc pod uwagę naprawdę pokaźną flotę radiowozów kontrolujących autostrady A2 i A4, duże mandaty i… restrykcyjne traktowanie biletów z datą wsteczną - kierowcy muszą pilnować się przed wjazdem na płatne odcinki naszych “autoban”.
Spotkaliście już na drodze patrole kontrolujące kierowców na autostradach A2 i A4? Koniecznie dajcie znać w komentarzach. Napiszcie też, co sądzicie o systemie e-TOLL. Jest ok, ale wymaga dopracowania, czy macie odmienne zdanie?
Źródło: inf. własna
Komentarze
35- Patrzyłem, czy telefon nie traci zasięgu!
To naprawdę tak działa? Kto wymyślił takie kretyńskie rozliczanie? Naprawdę nie można policzyć jaki jest długi odcinek od wjazdu na autostradę do zjazdu i za to policzyć opłatę?
Po co w ogóle istnieje ta rządowa aplikacja skoro partnerom pozwalają normalnie działać.
Już wiadomo dlaczego mandat taki wysoki!
Jest jeszcze drugi bardzo duży problem, który trzeba będzie na pewno rozwiązać. Urządzenie ZSL jest w pojeździe i błyska na zielono, czyli działa jest sygnał i zapisuje trasę. Jednak z jakiś względów jest źle skonfigurowane z system etoll i nie pobiera opłaty. Kierowca musi być o tym fakcie poinformowany przy pierwszej kontroli ITD która np. wykaże że urządzenie jest włączone i nadaje sygnał, ale nie pobiera opłat poprzez błąd w konfiguracji na koncie eToll. No nie może być tak, że kierowca patrzy z szerokim uśmiechem na zielono błyskające do niego urządzenie które oznajmia że działa prawidłowo. A Inspekcja mu trzaska zdjęcia przez kilka dni nie informując, że " Panie Pan masz włączone urządzenie Nam pokazuje, ale opłata nie jest pobierana " . I nawet niech będzie wina kierowcy, że coś źle ustawił i zapłaci te 1500zł - trudno jego błąd trzeba ponieść konsekwencje. A nie że on nie dostanie takiej informacji przy pierwszym wykazaniu przez ITD ,że coś jest nie tak z jego urządzeniem. I będzie sobie jeździł nieświadomy przez miesiąc czasu, potem dostając rachunek na 20 tys. zł . Bo mu ITD kilkanaście razy robiło zdjęcia i nie poinformowało nawet raz o tym fakcie na bieżąco.
W starym systemie viatoll było to nie do pomyślenia. Głupie piknięcie załatwiało wszystkie problemy. Kierowca na bieżąco wiedział co się dzieje.
Nowy eToll nie dorasta w tej kwestii do pięt staremu viatollovi.
KTO DOSTAŁ MANDAT NA STARYM SYSTEMIE ? KTO ?