Naukowcy od dawna są zdania, że wszechświat nieustannie się powiększa. Czy jednak istnieje możliwość, że ekspansja wszechświata to tylko złudzenie? Ostatnio zaproponował to Lucas Lombriser, profesor fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Genewskim.
W artykule opublikowanym w czasopiśmie Classical and Quantum Gravity, prof. Lucas Lombriser przedstawia przemyślenia, które zmuszają do spojrzenia na stałą kosmologiczną, ciemną energię i ciemną materię w zupełnie innym świetle niż dotychczas. Dokonał matematycznej transformacji praw fizyki.
Ekspansja wszechświata – fakt czy tylko iluzja?
Ekspansję wszechświata tłumaczy się większym przesunięciem odległych galaktyk ku czerwieni, co sugeruje ich oddalanie się od Ziemi. Niedawno naukowcy odkryli dowody na to, że ta ekspansja nie jest stała, lecz wciąż przyspiesza. Jest to ujmowane przez termin zwany stałą kosmologiczną. Ta stanowi dużą zagadkę dla kosmologów, ponieważ wartości obliczone na podstawie praw fizyki cząstek elementarnych różnią się od rzeczywistych obserwacji o 120 rzędów wielkości.
Proponowano różne rozwiązania tej kwestii, ale według Lombrisera całość może być prosta. Jego zdaniem stała kosmologiczna jest ustalana przez masę pola, a ponieważ to pole ulega fluktuacjom, to zmieniają się masy cząsteczek wewnątrz. Innymi słowy: stała kosmologiczna zmienia się w czasie nie ze względu na rozszerzanie się wszechświata, lecz z powodu zmiany masy cząstek.
Mówiąc krótko: Lombriser sugeruje, że wszechświat wcale się nie rozszerza, ale – zgodnie z dawnymi twierdzeniami Einsteina – jest płaski i statyczny. Efekty, które obecnie obserwujemy i uznajemy za dowody na ekspansję wszechświata, można wyjaśnić ewolucją mas protonów, elektronów i innych cząsteczek w czasie.
Imponujące interpretacje, ale pozostają bez potwierdzenia
W swoim artykule Lombriser zupełnie odrzuca także ciemną energię – hipotetyczną siłę rozciągającą tkankę przestrzeni kosmicznej – odrzuca zupełnie. Obserwowany wpływ tej siły tłumaczy inną ścieżką ewolucji mas cząstek w późniejszych czasach we wszechświecie.
Luz Ángela García, doktor habilitowana na Univesidad ECCI w Bogocie, przyznała, że jest pod wrażeniem tych interpretacji i tego, jak wiele problemów one rozwiązują. Zwraca jednak uwagę, by zachować ostrożność w ocenie, ponieważ wnioski opierają się głównie na modelach teoretycznych, których obecnie nie da się przetestować obserwacyjnie.
Źródło: Live Science
Komentarze
13"wartości obliczone na podstawie praw fizyki cząstek elementarnych różnią się od rzeczywistych obserwacji o 120 rzędów wielkości"
...bo 120 rzędów wielkości to inaczej 10^120 (czyli jeden i 120 zer...), to tak jakby powiedzieć, że "coś" jest wielkości atomu, a to "coś" ma rozmiar większy od całego wszechświata i to kwadryliony kwadrylionów razy...
W zasadzie to tylko pokazuje jak naprawdę niewiele wiemy o tym co nas otacza, oraz jak aroganccy w swojej niewiedzy jesteśmy.
Kibicuję temu panu, nawet jeśli nie ma 100% racji, to może pchnie rozwój fizyki w nowym, lepszym kierunku.
czyli przez co? czym jest tam "masa pola"?
" to pole ulega fluktuacjom"
pole czego? o co temu panu chodzi?
" to zmieniają się masy cząsteczek wewnątrz"
Z tego wiemy masa bierze się z innych źródeł. Zastanawia mnie czy ten pan wyjaśnij pochodzenie masy wg swojej teorii?