Kowboje będą zawiedzeni. Nowa zabawka pojawi się z opóźnieniem
Elektryczny i w końcu ekologiczny pickup RAM niestety nie zostanie zaprezentowany w listopadzie, jak planowano jeszcze kilka dni temu. Stellantis ogłosiło właśnie niewielkie opóźnienie premiery i jednocześnie pokazuje interesującą grafikę.
Potężne pickupy to symbol Ameryki. Teraz przechodzą elektryczną rewolucję
USA możemy kojarzyć z szeregiem różnych ciekawych - lub mniej - rzeczy. Jedną z nich bez wątpienia są ogromne pickupy, które przez długie lata były zmorą ekologów. W końcu jednak ten nieekologiczny symbol Ameryki odchodzi w zapomnienie, a pomoże w tym pojawienie się elektrycznego RAM-a.
Czarny dym ciągnący się na długie metry za 5-litrowymi silnikami spalinowymi coraz bardziej zostaje wypierany przez elektromobilność. Poza Teslą Cybertruck, która zalicza ciągłe opóźnienia - na rynku pojawi się również „eko” RAM, który śladem firmy Muska - odnotował poślizg w kwestii premiery. W tym przypadku będzie on stosunkowo niewielki.
RAM miał zostać pokazany już w listopadzie. Musimy jednak zaczekać do 2023 roku
Premiera elektrycznego pickupa ze stajni RAM Trucks (marki należącej do koncernu Stellantis) miała nastąpić jeszcze przed końcem listopada 2022 roku w ramach targów samochodowych w Los Angeles.
Niestety rzeczywistość zweryfikowała plany koncernu i oficjalna prezentacja została przesunięta na początek przyszłego roku. Elektryczną odsłonę RAM-a zobaczymy już w trakcie targów CES w Las Vegas, 5. stycznia nadchodzącego roku.
Na pocieszenie Stellantis postanowił podzielić się nową grafiką koncepcyjną nadchodzącego elektryka. Wygląda na to, że muskularny charakter zostanie zachowany.
RAM to marka, która rozumie ideę pickupów
RAM doskonale wie, jak produkować użytkowe pickupy, które cieszą się ogromną popularnością. Potężna ładowność, moment obrotowy, ale też luksusowe wykończenie (jak w przypadku wersji RAM Limited) i szokujące osiągi (RAM 1500 TRX) - to wszystko, co na przestrzeni lat mogliśmy obserwować w (nomen omen) ramach tych potężnych samochodów.
W związku z tym - elektryczny RAM pozwala mieć naprawdę duże oczekiwania względem pierwszej propozycji zasilanej prądem w portfolio tego producenta.
Pierwsze grafiki przedstawiające elektrycznego RAM-a (Źródło: Twitter @StellantisNA)
Jest na co czekać - i to wcale nie tak długo
Jeśli wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, Stellantis wprowadzi do sprzedaży nowego RAM-a już w 2024 roku. Elektryk powstanie na zaprojektowanej od nowa platformie podłogowej, a akumulatory o pojemności nawet do 200 kWh mają zapewnić realne 800 km zasięgu.
Producent nie dzieli się dodatkowymi specyfikacjami samochodu - tajemnicą pozostaje zatem m.in. przyspieszenie. Wiemy natomiast, że wizualnie elektryczny RAM będzie kontynuacją tego, co znamy z przeszłości. Długa linia nadwozia, szeroki rozstaw osi, mnóstwo przetłoczeń zapewniających „muskularny” wygląd i… podświetlane logo na drzwiach.
Podoba Wam się ten pickup na nowym renderze? Dajcie znać w komentarzach, czy Waszym zdaniem elektromobilność ma prawo bytu wśród samochodów użytkowych.
Źródło: Twitter @StelantisNA
Komentarze
1