Bohaterowie różnić będą się nie tylko wiekiem, motywami działania i spojrzeniem na opowiadaną tu historię, ale także zestawem umiejętności.
Zapowiedź Dishonored 2, z którą mieliśmy do czynienia podczas targów E3 2015 przyjęta została z bardzo dużym entuzjazmem. Cieszyć może również to, że twórcy zaczynają dzielić się z nami kolejnymi informacjami związanymi z tym tytułem.
Sporą nowością będzie tutaj możliwość wcielenia się w jednego z dwóch bohaterów. Do dobrze znanego nam już Corvo dołączy Emily i wygląda na to, że usłyszymy o tym jeszcze nie raz. Wprawdzie twórcy od samego początku deklarują, że rozgrywka każdą z postaci będzie zupełnie inna, ale większej dawki szczegółów nie ujawniano aż do teraz.
Harvey Smith z obozu Arkane Studios podkreśla, iż bohaterowie różnić będą się nie tylko wiekiem, motywami działania i spojrzeniem na opowiadaną tu historię, ale także zupełnie odmiennym zestawem umiejętności.
„Emily walczy z trochę większą finezją niż Corvo. Ten ma bardzo klasyczny, znany już zestaw umiejętności takich jak Possession, Rat Swarm czy Blink. Emily to Far Reach, Shadow Walk, Mesmerize - umiejętności, o których nikt jeszcze nie słyszał.”
W przypadku Emily nieco więcej powiedzieć jedynie o Far Reach. To coś na podobieństwo Blink, gdyż w efekcie przenieść można będzie się do wskazanego miejsca. Działanie jest jednak inne, ponieważ bohaterka wstrzeliwać ma „magiczną wić” ciągnącą ją do danego punku. Wrogowie będą mogli to zauważyć i tutaj w teorii mamy do czynienia ze słabym punktem Far Reach. Być może zrekompensuje to jednak fakt, iż ową wić wykorzystać można będzie do przyciągniecie wroga i jego eliminacji jeszcze w powietrzu.
Umiejętnością tą bohaterka chwaliła się na pierwszym zwiastunie gry, który dla przypomnienia umieszczamy poniżej.
Warto przypomnieć, iż Dishonored 2 powstaje z myślą o PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Gra zadebiutować ma wiosną przyszłego roku.
Źródło: vg247, mashable
Komentarze
13Albo ta gra po prostu jest zbyt mądra dla Ciebie :)
Jakkolwiek to nazwiesz, Dishonored ma swój urok. Początkowo sam nie byłem przekonany do tego tytułu, jednak po 1-2 mapie gra mnie wciągnęła niesamowicie.
Nie mogę tego samego powiedzieć o nowym Thief'ie, który jest po prostu monotonią i granie w niego jest jak jedzenie babcinych klopsików.
Więc z niecierpliwością czekam na dwójeczkę:)
Nie powinieneś ignorować Metacritica. Bo właśnie duża ilość ocen 0/1 daje realną ocenę. I fakt, nie załuguje na 10. Tylko na 9,4 wg MC :)
1. To dam Ci inne porównanie - Cod. Gra z podobnym budżetem i formą. I patrz Pan - kolejny hit. Kolejne miliony kopii sprzedane.
2. Zakończenia nie można "dostać" :)
6. Czy grafika ma, aż takie znaczenie? Ma być schludnie i czytelnie. Naturalnie nie zaszkodzi jak będzie trochę wodotrysków w kwestii oprawy wizualnej. Ale nawet najpiękniejsza gra bez miodnej zabawy będzie niczym.
Naturalnie nie musisz podzielać mojego i innych zdania.
1. Flappybird też nie miał fabyły, a jak się wszyscy zagrywali :)
2. Można wykorzystywać tylko dwie do przejścia gry - fakt. Ale co można zrobić przy pomocy reszty - fascynujące!
3. Dlatego trzeba zabijać tylko tych złych. GTA Online też gani za zabijanie przechodniów. Nie słyszałem, żeby ktoś narzekał.
4. Skoro powstają kolejne klony DayZ znaczy jeszcze nie...
5. Tutaj trochę się zgodzę - szczególnie mapa w pałacu, w którym odbywał się bal.
6. Grafika ma swój urok, chociaż pewnie PCmasterrace się ze mną nie zgodzi ;p
... a o reszcie przeczytasz na http://www.metacritic.com/game/pc/dishonored
1. Nie porównujmy gry napisanej w 1 popołudnie na smartfona do gry robionej przez lata i kosztującej miliony
2. Większość skilli jest bezużyteczna jeśli chcesz dostać "dobre" zakończenie.
3. W GTA jednak nie dostaniesz złego zakończenia za wytrzebienie polowy gwardii narodowej. i rozwalenie 3/4 miasta. W dishonored tak.
6. Gra wygląda jak bioshock 1 w którym nie doładowały się całkiem tekstury, wiec nie wiem jak można tego bronic...
A metacritica pominę , większość użytkowników myśli 0-1kowo i daje albo pełny hejt albo 10/10, jak banda autystów. Nikt mi nie wmówi ze ta gra zasługuje na 10...
1. Beznadziejna fabula i przesłanka rodem z super mario - krzysiu porywa jadzie ( którą widzisz dosłownie 2 minuty i jej los ci zwisa), ty musisz ja uratować i zabić porywacza.
2. Bardzo prosty gameplay polegający na blinkowaniu po całej okolicy i nie używaniu większości skilli bo są bezużyteczne.
3. Gra robi ci moralniaka jeśli zabijesz za dużo ludzi
4. Zombie... niemodne juz od lat 90
5. Niektóre mapy projektował chyba praktykant z programu dla niepełnosprawnych.
6. Grafikę robił ten sam koleś co pkt. 5 tyle ze nie dali mu nawet painta i pisał tekstury w notatniku.
7/10 to max na co ta gra zasługuje, bo blinkowanie sprawia frajdę przez, może, pierwsza godzinę, potem zostaje tylko nuda i myśli typu "ile jeszcze będzie tych misji? Niech to się w końcu skończy".