Zabawa może zająć nam ponad 400 godzin.
O Fallout 4 można by już do premiery nie mówić nic, a i tak gracze by o niej nie zapomnieli. Na wszelki wypadek twórcy o grze co jakiś czas jednak przypominają i robią to w tak umiejętny sposób, że apatyty jeszcze bardziej rosną.
Wydawało wam się, że to Wiedźmin 3: Dziki Gon będzie tą z tegorocznych gier, która zapewni zabawę na najdłuższy czas? Produkcja CD Projekt RED jest bez wątpienia ogromna, ale Fallout 4 może ją jeszcze przebić. Inaczej nie można bowiem pomyśleć w momencie zapoznania się z ostatnio ujawnionymi informacjami dotyczącymi długości rozgrywki.
Jeff Gardiner, główny producent gry, jest jedną z tych osób, które mają niewątpliwą przyjemność zagrywania się w Fallout 4. W ostatnim wywiadzie zdradził on, że spędził przy grze już około 400 godzin, a i tak nie odkrył jeszcze wszystkiego.
„Grałem w Fallout 4 już prawdopodobnie 400 godzin, a wciąż mogę znaleźć rzeczy, których jeszcze nie widziałem.”
Bez wątpienia może robić to wrażenie. Warto też pamiętać, że mówimy o produkcji praktycznie ukończonej. Fallout 4 był prawie gotowy jeszcze przed zapowiedzią, a zatem wynik nie został wyśrubowany z uwagi na konieczność zmagania się z błędami.
Premiera Fallout 4 odbędzie się 10 listopada. Gra pojawi się na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Źródło: pcgamer, videogamer
Komentarze
41Jasne.
Dlatego DA:Inkwizycję skończyłem 4 razy, Wieśka 2 razy a Fallouta 2 40:D
No i w ogóle W3 samymi zadaniami ustawił poprzeczkę bardzo wysoko, jak nie samym sposobem wykonania zadania, to prowadzeniem narracji, opisem zadania, cutscenkami, zwrotami akcji, czy niejednoznacznością zadań. Niech się porównują z epickością całej opowieści, a nie z czasem łażenia po bezdrożach.
Sorry ale patrząc na to wszystko....F4 to Shooter z elementami RPG a nie gra RPG z elementami FPS spotkał go ten los co Mass Effect który po drugiej części stał się właśnie strzelanką TPP z elementami RPG.
Niby nic ale różnica wielka cały czas pokazują tylko pif paf, reszcie gadają jakieś tower defense frajda na chwilę już widzę poradniki na tubie "jak znaleźć pustą puszkę po ananasach w Fallout 4"
Narracja i dobre story w grze Bethesdy? Trzeba być mega fanbojem by w to uwierzyć, Skyrim tego przykładem story tam leży i kwiczy to samo narracja nie wspomnę o zadaniach...które w wiedźminie to najwyższa półka nawet te najbardziej małe i poboczne są ciekawe i mają w sobie ładnie skomponowaną fabułę dzięki całość prezentuje się elegancko słabszych questów w W3 można wyliczyć na max palcach jednej ręki lecz i tak są powyżej Skyrima i pewnie nasza postać to będzie nie mowa w F4, 2015 a oni technologicznie w 2007r ;)
Mimo to ,że w reckach Skyrim miał pierdyliard minusów zgarniał 10/10 to też ciekawe...
Jak ktoś jest No lifem, to niech sobie gra w jakieś MMO i tam respawnujących się mobków wyżyna w nieskończoność, aby nabijać sobie 1000 level!
Co do Skyrim, zadania poboczne stały tam na bardzo wysokim poziomie jak na tamte czasy i możliwości. Robiłem wszystkie z przyjemnością. Jednak główna fabuła u Bethesty to zazwyczaj słaby punkt gry, F3 pod tym względem leżał, NV miał innego producenta i wypadał o niebo lepiej.
Dlatego DA:Inkwizycję skończyłem 4 razy, Wieśka 2 razy a Fallouta 2 40:D