Niewykły Dubaj, rozległe Rio czy ogromne Słońce - filmy poklatkowe są niesamowite

Filmy poklatkowe czyli będące połączonymi w jeden ciąg bardzo długimi seriami zdjęć, zawsze robiły wrażenie. Ostatnio coraz bardziej popularne i coraz efektowniejsze dzięki coraz wyższej rozdzielczości materiałów wejściowych jak i formatom zapisu, które pozwalają na tworzenie filmów o rozdzielczości nie tylko FullHD, ale także 4K, a nawet znacznie przekraczającej możliwości większości dzisiejszych telewizorów, monitorów czy projektorów. Zaletą filmu poklatkowego, zwłaszcza gdy jest sprytnie i ciekawie zmontowany jest ukazanie rzeczy i zjawisk w nowym świetle. Pozwala to lepiej je zrozumieć i wytłumaczyć.

Co można zapisać w postaci filmu poklatkowego? Kiedyś typowym przykładem był wzrost rośliny czy zmiana pogody w ciągu dni czy miesięcy. Rozwój technik cyfrowych pozwolił na tworzenie coraz większej liczby materiałów idealnie nadających się jako podstawa dla takich filmów, uczynił takie filmowanie także znacznie prostszym i przekształcił w pewien rodzaj sztuki.

Każdego dnia do sieci trafiają dziesiątki wartych uwagi filmów. Do najciekawszych w ostatnich dniach należy wizualizacja zjawisk na powierzchni Słońca, wideo pokazujące podróż do Dubaju i najwyższej rozdzielczości - 10K - nagranie będące złożeniem obrazów zarejestrowanych 80 Mpix aparatem średnioformatowym.

Najpierw historia Słońca, która nie jest takim zaraz zwykłym filmem. Jego wykonanie stało się możliwe dzięki pięcioletnim obserwacjom naszej dziennej gwiazdy przez kamerę satelity SDO (Solar Dynamics Observatory). Zdjęcia wykonywane były częściej niż jedno na sekundę, a zatem można było wybrać te najlepsze i połączyć w idealnie płynny materiał wideo – do dyspozycji było ponad 200 milionów zdjęć, które zajmowały 2,6 PB powierzchni dyskowej. Oczywiście film nie pokazuje całych pięciu lat, począwszy od 2010 roku, a jedynie najciekawsze momenty z tego okresu. Jest bardzo ciekawy i jeśli chcielibyście zobaczyć i choć trochę zrozumieć jak dynamicznym tworem jest nasze Słońce, a także każda gwiazda, zachęcamy do obejrzenia filmu.

Następne klipy wideo przenoszą nas w świat mikro patrząc się z perspektywy pierwszego nagrania. Do bardzo popularnego ostatnimi czasy Dubaju. Rob Whitworth przygotował  film z użyciem techniki flow-motion (połączenie stop-motion z hyperlapse), która pokazuje upływ czasu i pozwala przeżyć podróż z kilku różnych perspektyw - lotniska, jego obsługi, bagażu, a także samego turysty. Filmowanie trwało siedem tygodni, a montaż kolejne siedem. Wykorzystano przy tym furę sprzętu fotograficznego - lustrzanki Canon, Nikon, zdalne wyzwalacze, statywy, itd…

Ostatnie wideo ma rozdzielczość 10328 × 7760 pikseli. Każdą ze składowych klatek, które ukazują w przyśpieszonym tempie życie w Rio de Janeiro, wykonano aparatem Phase One IQ180. Pokazanie filmu w pełnej rozdzielczości na naszych monitorach jest obecnie technicznie niemożliwe, na szczęście twórca zadbał o to, by pokazać fragmenty filmu w powiększeniu odpowiadających skali 1:1.

Źródło: NASA, fstoppers