Zwykle poruszając temat realizmu porównujemy realizm renderów do realizmu fotografii. Tym razem jednak jest dokładnie na odwrót.
Fotografia ma tę wspaniałą zaletę, że można się nią bawić i zwodzić nasz zmysł wzroku dzięki odpowiednio dobranej perspektywie i wykorzystaniu cech optyki. Tym razem kilka zdjęć przy powstaniu, których tak dobrano światło i fakturę powierzchni byśmy pomyśleli, że są to renderowane grafiki 3D.
Zdjęcia, które wyglądają jak rendery
Czy to trudne? Okazuje się, że nie, jedynie wymaga nieco cierpliwości i odwołania się do tych własności obrazów, które każą nam sądzić, że są one sztucznie wygenerowane, a nie rzeczywiste. W tym przypadku pracownicy norweskiego studia Skrekkøgle stworzyli scenerię przypominającą wyidealizowane surrealistyczne przestrzenie, których renderowanie często jest jednym z pierwszych kroków podczas zgłębiania tajników aplikacji 3D.
I tak mamy geometryczne figury na odblaskowej powierzchni o idealnej niczym nie zaburzonej fakturze, zawieszoną w przestrzeni kostkę z różnie oświetlonymi ściankami, zanurzone częściowo w żółtej masie naczynia oraz metalowy sześcian złożony z kulek, w których odbija się krajobraz.
A jak powstawały
Ludzie z Skrekkøgle nie ukrywają tajemnic swojego warsztatu. Poniżej kilka zdjęć, które pokazują jak tworzono scenerię. Prawda, że to nie takie trudne.
Jeśli zechcecie tak się pobawić we własnym zakresie pamiętajcie o największej zalecie fotografii (ale też filmu) - poza kadrem może dziać się wszystko.
Źródło: Skrekkøgle, inf. własna
Komentarze
6Ta zaleta dotyczy również scen 3D przecież ;P