Fourandsix pracuje nad aplikacją wykrywającą zdjęcia poprawiane w Photoshopie
Pracuje nad nim były pracownik Adobe
Oszukiwanie odbiorcy zdjęciami z zafałszowanym obrazem rzeczywistości to znany problem, którego przyczyny leżą w naturze człowieka. Rozwój technik cyfrowych sprawił, że przybrał na sile, ale daje nam także coraz więcej narzędzi, które pozwalają skutecznie walczyć z nieprawdą.
Synonimem oszukanej rzeczywistości jest Photoshop. Określenie „photoshopowane zdjęcie” od razu sugeruje, że jest z nim coś nie tak. Oczywiście nie wszystkie zmiany dokonane we flagowej aplikacji Adobe muszą być złe, ale coraz większa liczba magicznych narzędzi w kolejnych wersjach Photoshopa, aż zachęca do popuszczenia wodzy wyobraźni.
Dopóki wyobraźnia służy urzeczywistnianiu naszych fantazji i poprawie naszego nastroju nie ma o co kruszyć kopii. W końcu każdy ma prawo nieco poprawić swoje zdjęcie, czy skorygować kolory zdjęcia tak aby nadać mu bardziej artystyczny wygląd.
Obróbka zdjęcia dla zabawy nie przynosi szkód
Ale gdy fikcja jest wmuszana nam jako prawda, robi się nieciekawie. Zaczyna się od prostych korekt, które nie mają większego wpływu na odbiór zdjęcia, ale może skończyć się na wkładaniu w nasze głowy fałszywego przekonania o tym co przedstawia fotografia.
Zmiany mogą mieć podtekst marketingowy (dotyczy to zwłaszcza promocji kosmetyków) ale i polityczny. Jak bardzo można oszukać rzeczywistość ilustruje to popularne kilka lat temu wideo przygotowane na zamówienie Dove.
Wpadki zdarzają się nawet w branży IT.
Fourandsix to startup, którego współzałożycielem jest Kevin Connor, były szef produktu w Adobe. Jego doświadczenie, a także Dr. Hany Farada, pomaga tworzyć oprogramowanie, które skutecznie będzie potrafiło ocenić, czy dane zdjęcie zostało poddane zaawansowanej obróbce. Pomijamy tu oczywiste manipulacje, które są tak łatwo namacalne, że trudno ich nie zauważyć.
Zegarek to jeden z najczęściej retuszowanych elementów na zdjęciach.
Czy jednak możliwe jest stworzenie takie aplikacji, a przynajmniej zapewnienie, że będzie podejmowała właściwe oceny? Trzeba przecież oddzielić zwykłą obróbkę zdjęcia, która wykorzystuje cyfrowe wersje analogowych narzędzi, od zamierzonej zmiany. Program powinien również pokazać co zostało zmienione, gdyż nawet zwykłe wymazanie pryszcza można uznać za ingerencję.
Nie tak daleko idącą jak wyszczuplenie modelki, ale jednak zmianą. Jeszcze innym rodzajem korekty jest retusz polegający na usuwaniu lub dodawaniu elementów do zdjęć.
Taka fotografia opublikowana w Izraelu zgodnie z obowiązującymi tam przepisami musiałaby zostać opatrzona informacją o ingerencji programu do obróbki zdjęć w wygląd modelki.
Oprogramowanie do wykrywania „poprawionych” zdjęć musi zatem działać kilkuetapowo. Zaczynać od analizy metadanych EXIF (najprostsza, ale i zawodna technika), poprzez analizę zdjęcia na poziomie pikseli (wyszukiwanie pozostałości wprowadzanych przez narzędzia do retuszu), a kończąc na wykrywaniu oczywistych błędów w retuszu (analiza rozkładu cieni, świateł, tworzonych na powierzchniach odblasków). Przy tym ostatnim zadaniu pomocne są aplikacje do modelowania 3D.
Wykrycie miejsca zrobienia zdjęcia, które nie ma metadanych GPS, to także niezbyt wielki problem. Wystarczy analiza porównawcza (odpowiednie techniki już istnieją) wykorzystująca bogatą bazę zdjęć, o których wiemy gdzie zostały wykonane.
Jeśli uda się stworzyć taki automat, który wykryłby fałsz, byłby on bardzo przydatny. Nie tylko policji, sądom, ale również internautom. Można sobie wyobrazić wtyczkę do przeglądarki, która jest w stanie ocenić czy dana fotografia na stronie nie została wyretuszowana. A jeśli analiza wymagałaby dużej mocy obliczeniowej to można zrzucić ją na karb serwera w sieci.
Więcej o technikach analizy fotografii:
- Komputer dorówna człowiekowi przy porównywaniu obrazów
- Program desCRY wykrywa dziecięcą pornografię
- Age Meter: rozpoznawanie wieku osób ze zdjęć - sprawdź czy to działa
- Adobe Photoshop wyostrzy poruszone zdjęcia - konferencja Adobe MAX 2011
Źródło: fourandsix
Komentarze
21http://crackfunny.com/wp-content/uploads/2012/01/wenttoparis.jpg
Inna sprawa, że retusz/fotomontaż niekoniecznie jest oszukiwaniem. Fotografia jest dziedziną sztuki i jako taka, nie musi oddawać rzeczywistości.
"Fotografia jest dziedziną sztuki i jako taka, nie musi oddawać rzeczywistości."
Zgadzam się całkowicie.
Samo retuszowanie lub publikowanie przerobionych zdjęć to przecież nie zbrodnia przeciwko ludzkości. Jednak zupełnie inną sprawą jest wmawianie ludziom, iż taki fotomontaż jest odzwierciedleniem rzeczywitości. Znacząca rzesza ludzi pragnie (bezmyślnie) naśladować to co widzi. Np. nastolatki, którym media każdego dnia robią pranie mózgu, zaczną się radośnie ochudzać podziwiając zdjęcie "cyfrowo odchudzonej" modelki. Bowiem jeśli ona może, to ja również... Winę ponoszą twórcy zdjęcia, czy może pokolenie zombie-barbie ? Czasami warto pomyśleć, naprawdę ;)
Oczywiście fani internetowych randek także powinni się zatanowić, gdyż "Fotografia (...) nie musi oddawać rzeczywistości" ;)