Rewolucja czy szaleństwo?
Prashant Chandra pokazała grafiki koncepcyjne nowego laptopa Fujitsu. Miałby on zawierać w sobie także tablet, telefon i aparat. Czy Fujitsu Lifebook 2013 zrewolucjonizowałby rynek?
Miałoby to być tzw. urządzenie modułowe, łączące w jednym aż 4 osobne urządzenia, z których można by korzystać zamiennie, lub jednocześnie, wedle aktualnych potrzeb. Trudno nazwać je zatem nawet laptopem, niemniej to jego na pierwszy rzut oka przypomina i po złożeniu wszystkich komponentów taki ma kształt. Poza tym on ma być tutaj najważniejszy, łączyć wszystkie urządzenia ze sobą i wykorzystywać ich potencjał.
Każde z urządzeń mogłoby być używane oczywiście osobno. Gdy natomiast nie będzie akurat potrzeby używania aparatu czy telefonu, będą one spokojnie przytwierdzone do obudowy Lifebooka. Poza tym połączone urządzenia będą niejako się dopełniać. Po umieszczeniu w odpowiednim miejscu, tablet stanie się np. dotykową klawiaturą dla laptopa, który dodatkowo będzie wykorzystywał jego moc, by zwiększyć własne osiągi.
"Lifebook to laptop powstający na zasadzie "wspólnego sprzętu". Obecnie, kiedy używamy oddzielnych urządzeń, dużo pamięci i mocy jest marnowanych, a dane często powtarzają sie w kilku miejscach. Na przykład jeśli mamy swoje piosenki w telefonie, dlaczego musimy zablokować taką samą ilość pamięci na laptopie? Podobnie, jeśli mam procesor w tablecie, dlaczego nie może on wspomóc pracy laptopa? To samo dotyczy również aparatu. Lifebook rozwiąże te problemy." - projektant Prashant Chandra
Cały projekt wygląda naprawdę interesująco i jeśli pojawią się jakiekolwiek nowe informacje to z pewnością bliżej im się przyjrzymy.
Więcej o ciekawych laptopach:
- Acer Aspire Timeline Ultra: notebooki z wydajnym akumulatorem
- CES: HP Envy 14 Spectre - ultrabook z ekranem ze szkłem Gorilla Glass
- CES: Lenovo IdeaPad Yoga - wydajny ultrabook i tablet w jednym
- Acer Aspire S5: najcieńszy ultrabook na świecie zaprezentowany
- MSI GT783: laptop dla wymagających graczy z GeForce GTX580M
Źródło: tablet-news, yankodesign
Komentarze
185 lat temu różnica mocy stacjonarnych i laptopów była nieporównywalnie większa niż teraz, choć desktopy nadal są dużo mocniejsze.
Jakby zrobili z tego standard i każdy producent mógł swoje moduły dopasować np. kupujesz samą podstawkę laptopa, a później kolejne moduły to mogło być jeszcze ciekawsze.
nie każdy jest kreatywny , ja akurat jestem i to bardzo skłaniając się w kierunku technicznym który odziedziczyłem po moim ŚP dziadku który był inżynierem oraz elektrykiem podobnie mój drugi dziadek był elektrykiem , więc nie bluzgajcie.
Niby jak wykorzystać procesor z tabletu w laptopie ?
BTW będąc gdzieś w marketach przy laptopach, poszukajcie Fujitsu, zerknijcie na spód laptopa, a zobaczycie niespotykany w dzisiejszych czasach, napis:
MADE IN GERMANY.
Lakierowany na wysoki połysk - nie do przyjęcia. Zaraz będzie wyświniony tłustymi śladami. Wygląda to wtedy paskudnie i ma się poczucie, że brakuje tylko jeszcze kanapki przyklejonej do ekranu. Wystarczy, że tablet i telefon będą wyszmelcowane.
Wystający z obudowy aparat albo odstający telefon - jak to niby przenosić bez strachu, że się coś poułamuje? Dalej, jak takie schody upakować w sensowny pokrowiec?
Nie, nie i jeszcze raz nie. Pomysł zintegrowania telefonu z laptopem już wprowadzono choćby za pomocą stacji dokującej a kable zlikwidowano dzięki komunikacji WiFi i bluetooth. W tej chwili nie ma żadnego problemu by sparować ze sobą kilka urządzeń i je zsynchronizować. Sam używam laptopa, tabletu, telefonu i aparatu fotograficznego (od czasu do czasu) i tylko do tego ostatniego potrzebuję kabla bo producent mojego lapka nie przewidział, że istnieją jeszcze lustrzanki z kartą CF więc nie skorzystam ze slotu. Reszta nie wymaga żadnych okablowań. Więc po cholerę mi dziury w laptopie i wystające z niego na wszystkie strony jakieś dodatki? ;]