Jeśli pomiędzy nadawcą a odbiorcą pojawi się intruz, przeglądarka Google Chrome natychmiastowo się zatrzyma i wyjaśni dlaczego.
Przeglądarka internetowa jest dziś znacznie szerszej wykorzystywanym narzędziem niż jeszcze kilka lat temu. Tym bardziej raczej żaden z użytkowników nie chciałby paść ofiarą podsłuchu. Świadoma tego firma Google postanowiła ich przed tym uchronić.
Google Chrome w wersji oznaczonej numerem 63 zapewniać ma pod tym względem wysoki poziom bezpieczeństwa. Mówiąc najprościej: poinformuje użytkownika, jeśli ten będzie narażony na zagrożenie związane z przechwytem danych.
Google Chrome kontra ataki Man-in-the-Middle
Przeglądarka stanowić ma ochronę przed atakami Man-in-the-Middle, czyli takimi, w których pomiędzy nadawcą a odbiorcą wiadomości jest jeszcze „ktoś”. To intruz, który przechwytuje te dane (czyli prowadzi podsłuch). Prywatności tymczasem strzec ma właśnie nowy Chrome.
Jak wykryje taki atak? Poprzez wiele następujących po sobie błędów w połączeniu SSL, stanowiących może nie tyle dowód, co istotny powód, by przypuszczać, że dokonywana jest próba ingerowania w połączenie internetowe.
Google Chrome 63 z zabezpieczeniem w grudniu
Na razie funkcja ta jest testowana. Dzięki temu dowiadujemy się, jak taki komunikat będzie wyglądał. Będzie zawierał: informację o zatrzymaniu działania przeglądarki Chrome, szczegóły dotyczące konkretnego elementu podejrzewanego o atak MITM oraz poradę, by go odinstalować albo przynajmniej wyłączyć:
Zabezpieczenie będzie ważnym elementem przeglądarki Google Chrome w wersji 63. Jej premiera planowana jest na początek tegorocznego grudnia. Na razie zaleca się korzystanie z najnowszego stabilnego wydania: pobierz aktualną wersję Google Chrome.
Źródło: ghacks
Komentarze
4Jakoś nie chce mi się wierzyć, że przeglądarka będzie w stanie sprawdzić jakość połączenia. Niby w jaki sposób?
Błędy SSL mogą powstawać z różnorakich powodów. Zakończy się tym, że będzie mnóstwo "false positive" a cały generowany przez użytkowników ruch będzie pod stałą kontrolą komputerów Google :) Widocznie kontrolowanie e-mail nie wystarcza - trzeba zobaczyć co oglądasz w necie ze szczegółami :D Screen z bilansem konta i danymi logowania zawsze w cenie :D
Za kilka lat strony bez https'a będą pewnie blokowane w 100% - nawet jeśli na stronie masz tylko dane swojej firmy i jest tam tylko czysty html niepodatny na hakowanie.
https://imgur.com/w3hUyFC