Google zgodził się na kontrolowanie, przez trzecie firmy audytowe, swojej aktywności w ciągu najbliższych dwóch dekad. Porozumienie z Federalna Komisją Handlu jest wynikiem zeszłorocznych zarzutów związanych z niedostateczną ochroną prywatności użytkowników.
Cała sprawa nabrała rozpędu gdy Google włączył swoją społecznościową usługę Google Buzz do poczty Gmail. Sama funkcjonalność, właśnie likwidowanego, Buzz polegająca na współdzieleniu się multimediami i innymi treściami nie budziła zastrzerzeń, jednak kontrowersje narosły wokół braku dostatecznej ochrony przed upublicznieniem adresów e-mail użytkowników z listy kontaktów.
Ale to nie jedyny zarzut pod adresem giganta z Mountain View - firma wielokrotnie znajdowała się na cenzurowanym w ostatnich latach z powodu usługi wyszukiwarki a także Google Street View. W efekcie, np. w Niemczech niedostępne są widoki przechodnia w usłudzie Google Maps.
Google zgodnie z zawartym porozumieniem będzie musiał dokładnie informować czy dane personalne są przekazywane innym instytucjom, podać jakie instytucje będą miały do nich dostęp i uzasadnić motywy swojego postępowania. Będzie musiał także uzyskać zgodę na takie działania. Powyższe obowiązki wymuszą zmianę dotychczasowej polityki prywatności Google.
Porozumienie Google z Federalną Komisją Handlu weszło w życie w poniedziałek.
Źródło: Chicago Tribune
Art. zamieszczony za zgodą serwisu Techbyte.pl
Komentarze
10Każdy dużo mówi nikt nic nie robi. Cały świat w hipokryzji tonie.
Ze co:P?