Czy Pelikan wie jak używać kamerkę sportową, a lis uważa ją za smaczną? I co w tym towarzystwie robi świstak?
Spotkania zwierząt i technologicznie zaawansowanych urządzeń prawie zawsze wróżą dobrą zabawę. Czasem wynikają z tego praktyczne korzyści, czasem konsekwencje potrafią nas zaciągnąć prawie aż do sądu. Tak jak w przypadku głośnej ostatnio sprawy fotografii wykonanych przez Makaka, któremu fotograf dał do potrzymania na chwilę smartfon. Wykonane przez małpę zdjęcia Wikimedia uznała za jej twórczość i odmówiła fotografowi prawa do decydowania o ich wykorzystaniu, w tym do żądania usunięcia ich ze strony. Zostawmy jednak ten temat i przyjrzyjmy się kilku śmiesznych historyjkom, których głównym bohaterem jest kamerka GoPro Hero 3+ oraz.... pelikan, lis i świstak.
Pelikan jak się okazuje jest świetnym stabilizatorem, który sprawia że umieszczona na jego dziobie kamera ani drgnie podczas lotu. Na dodatek poniższy filmik został zarejestrowany w konwencji wideo-selfie, co dodatkowo dodaje mu uroku. By jednak nie uznać działania polegającego na przymocowaniu kamery do dzioba pelikana za znęcanie się nad ptakiem, podkreślamy, że bohatek filmiku został uratowany przez pracowników parku Greystoke Mahale w Tanzanii po tym jak odłączył się od rodzinnego stada. Ptak musiał opanować sztukę latania i właśnie jeden z jego pierwszych lotów uwieczniony został przez kamerę zainstalowaną na jego długim dziobie.
Wideo jest rewelacyjne, a Pelikan raczej nie będzie rościł sobie do niego praw, choć zastanawia nas czy sprawiło mu radość latanie z pudełeczkiem na dziobie. Za to raczej na pewno jest szczęśliwy, że znalazł przyjaciół.
Kolejny film to również wideo-selfie, ale tym razem znacznie bardziej niebezpieczne dla dalszych losów kamery. Cóż takiego postanowił zrobić lis gdy spotkał na swojej drodze zgubioną przez właściciela kamerkę? Spróbował, czy aby nie jest czymś smacznym. Lis Witalis być może potrafiłby zrobić z niej placki, ale dla bohatera naszego filmiku produkt GoPro okazał się mało smacznym kąskiem. Cała próba pogryzienia i przeżucia kamerki została uchwycona na filmie. Istniała pewna obawa, że lis może połknąć jeden z elementów kamery, na szczęście nic takiego się nie stało. Kamera choć uszkodzona nadal działa.
Bohaterem trzeciego i ostatniego klipu wideo jest świstak z Parku Narodowego Glacier w Stanach Zjednoczonych. Co prawda nie miał pod ręką sreberka by owinąć kamerę, ale podobnie jak lis potraktował ją jako coś apetycznego. Wylizał ją do czysta. Cała akcja była niezamierzona, gdyż kamera była pozostawiona na dłużej celem zarejestrowania filmu poklatkowego.
Źródło: youtube, Petapixel
Komentarze
11Czekam, aż w ten sposób zaczną w telewizji polecać proszki do prania ^^
koniec