3Dfx Voodoo 2 to legendarna karta graficzna. Jednemu z fanów firmy udało się zbudować konfigurację składającą się z ośmiu takich chipów.
Nasi starsi czytelnicy zapewne jeszcze pamiętają akceleratory 3Dfx Voodoo, które stanowiły poważną konkurencję dla pierwszych kart Nvidii. Sporą rewolucję przyniósł model Voodoo 2, oferujący dużo wyższą wydajność i wprowadzający technikę łączenia kart SLI. Co jednak powiecie na konfigurację zbudowaną z… ośmiu układów graficznych Voodoo 2?
Ross Tregemba zbudował komputer z czterema kartami graficznymi Quantum3D Obsidian 2 200SBi (każda z nich wykorzystuje dwa układy graficzne 3Dfx Voodoo 2). Wykorzystane karty na przełomie lat 90. i 00. miały służyć symulacjom wojskowym.
Potencjał zbudowanej konfiguracji zademonstrowano w grze Half Life - dla współczesnych kart nie stanowi ona jakiegokolwiek wyzwania, ale kiedyś trzeba było dysponować konkretnym sprzętem (zwłaszcza do odpalenia jej w anti-aliasing ). Zobaczcie sami co z tego wyszło.
Tregemba zapowiedział, że w przyszłości będzie publikować kolejne filmiki ze sprzętem. Jesteśmy ciekawi dalszych pomysłów na wykorzystanie platformy.
Źródło: TouTube @ Ross Tregemba, HardForum (foto)
Komentarze
24Half Life grało się bez 3dfx rewelacyjnie.
wyjący potwór z owianych mrokiem pradawnych legend którego paszcza niczym mara senna wyłania się z oparów spowijających bagnisko... a nie to tylko stareńki sprzęt ze stacji obliczeniowych zmuszony do odpalenia równie stareńkiej gry. Half-Lifa to już spokojnie ludzie odpalali na dwóch standardowych Voodoo 2 w SLI. Ba o ile sięgam pamięcią gdzieś widziałem Half-Life 2 odpalonego na Vodoo 2 w SLI to był o wiele większy wyczyn.
"Co jednak powiecie na konfigurację zbudowaną z… ośmiu układów graficznych Voodoo 2?"
Yyy nic nie powiemy? Hobbystyczna sztuka dla sztuki. nie mająca absolutnie żadnego zastosowania, a to ze odpalił Half-LIfe nie jest żadnym osiągnięciem.