Patrząc na rozwój dzisiejszej technologii nie da się ukryć, że olbrzymią część dochodów przynosi rozwój elektronicznej rozrywki. Konsole nowej generacji oferują całkowicie inny wymiar zabawy w stosunku do tego, co obserwowaliśmy 10 czy 20 lat temu. Nie można się więc dziwić, że nowe rozwiązania są obmyślane przez badaczy na całym świecie, przenosząc gry wideo z naszych domów na telefony, przenośne konsole czy... do standardowego wyposażenia samochodów.
Systemy wirtualnej rozrywki umieszczone w aucie to dopiero plany, ale za to w dość ciekawej oprawie. Zespół badaczy z Australii i Niemiec reprezentujący Królewski Instytut Technologii Melbourne pracuje nad sposobem na nudę przy okazji długich podróży samochodem.
Sama technologia to połączenie holograficznego wyświetlacza prezentującego trójwymiarowy obraz z kontrolerami podobnymi do chociażby Microsoft Kinect czy tym z Nintendo Wii. Sensory wbudowane między innymi w podpórki na ramiona mają rejestrować ruchy górnej części ciała dając kontrolę nad rozmaitymi aplikacjami.
Wynalazek tworzony jest głównie z myślą o dzieciach, które na tylnym siedzeniu męczą swoich rodziców pytaniami o to jak długo jeszcze trwać będzie wyprawa. W związku z tym, obok prostych gier mają się pojawić pakiety programów edukacyjnych. Według założeń twórców, o ich treści mają decydować rodzice, zadając podopiecznym kolejne zadania np. z przedniego fotelu pasażera.
Dr Steffen Walz, dyrektor Laboratorium Gier i Rozrywki Eksperymentalnej przyznaje, że grupa docelowa może rozszerzyć się także na dorosłych użytkowników. Wtedy możliwe będzie korzystanie z pakietów biurowych, łączenie się z internetem lub nawet skanowanie mijanych miejsc lub pojazdów w celu pozyskania dodatkowych informacji.
Kolejne zagadnienie to zwalczenie uczucia nudności podczas jazdy samochodem. Zespół badaczy pracuje nad tym, żeby wyświetlone elektronicznie obiekty nie wprawiały w stan choroby lokomocyjnej - co więcej, mają tę dolegliwość neutralizować.
Czy światu potrzebny jest taki wynalazek? Dziś też możemy nie nudzić się w podróży biorąc ze sobą chociażby laptopa. Najwidoczniej w potrzebę montowania omawianych udogodnień w aucie wierzy Audi, które od początku współpracuje przy tworzeniu projektu. Jak twierdzi Dr Walz, jeżeli prace zakończą się sukcesem, urządzenie trafi na rynek za około pięć lat.
Więcej nowatorskich urządzeń:
- Threedom: interfejs obsługiwany trzema przyciskami
- Samsung Galaxy Skin z elastycznym wyświetlaczem
- Wirtualny nauczyciel języka angielskiego z Japonii
- Muzyczna nawigacja dla rowerzystów
Źródło: The Guardian
Komentarze
19Gdybyś 40-50 lat temu powiedział że będzie takie urządzenie niewielkie, mieszczące się w kieszeni na którym można będzie obejrzeć kolorowy film, rozmawiać prawie z każdego miejsca na ziemi bez kabla, łączyć się z "globalną siecią" (jak wytłumaczyć pojęcie internetu) z mnóstwem informacji dostępnych od reki, będzie rozrywka w postacie gier (znowu gra komputerowa - abstrakcja dla człowieka sprzed 50 lat) to by cię wyśmiali. I co mija 50 lat i masz smartfona w kieszeni. Z tym będzie podobnie. Coś się przyjmie, coś wyląduje w koszu.
VADER: Move the ship out of the asteroid field so that we can send a clear transmission
Będzie jak w Star Wars... zwłaszcza, że większość aut na polskich drogach jest gorszej jakości niż Sokół Millenium :P