Norwegowie od 1 stycznia 2023 roku kupią wyłącznie elektrycznego Hyundaia. Marka oficjalnie zakończyła sprzedaż samochodów spalinowych, które przez długi czas i tak stanowiły niewielki procent sprzedaży w ogóle.
Hyundaie w Norwegii będą już tylko elektryczne
Firma postanowiła nieco ubiec w realizacji planu wycofania ze sprzedaży samochodów spalinowych Volkswagena. Niemiecka marka ogłosiła, że będzie sprzedawać wyłącznie samochody elektryczne dopiero od 2024 roku na rynku norweskim.
Hyundai postanowił nieco przyspieszyć ten proces i od 1 stycznia 2023 oficjalnie zakończono sprzedaż nieekologicznych samochodów napędzanych paliwami płynnymi.
Czym jest podyktowana taka decyzja?
Choć w głównej mierze z pewnością chodzi o ekologię, to za nią stoi też ekonomia. Według szacunków, w 2022 roku samochody w portfolio Hyundaia wygenerowały wolumen sprzedaży ok. 93% ogółu.
Oznacza to, że auta spalinowe są marginalne w kwestii sprzedaży w Norwegii i producentowi nie opłaca się ich dystrybucja. Mieszkańcy zatem najprawdopodobniej nawet nie zauważą braku aut innych niż elektryczne w salonach dealerów.
Warto dodać, że w Norwegii już w 2021 roku aż 64,5% wszystkich sprzedanych samochodów było napędzane silnikiem elektrycznym (był to wzrost o 10% w stosunku do 2020). Ubiegły już rok 2022 z pewnością przyniesie jeszcze lepsze statystyki, ale te nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone.
To ważny krok, na który decyduje się producent również aut spalinowych
Wycofanie ze sprzedaży samochodów spalinowych to ważny krok dla producenta, który nie jest kojarzony wyłącznie z elektrykami (jak np. Tesla czy sub-marka Volvo - Polestar). Wydaje się to być pokłosiem ogłoszenia planów Norwegii, która zamierza być w pełni elektryczna do 2025 roku (o wiele wcześniej niż deklarowany przez UE rok 2035).
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że realizacja założeń przebiegnie pomyślnie. W kraju wycofuje się kolejne samochody spalinowe, a mieszkańcy sami wyjątkowo chętnie stawiają na zakup elektryka.
Źródło: electrek
Komentarze
22Ciekawe że sami sprzedają ropę ale nie będą jej używać...
Czekam tylko na rozporządzenie głupoli gdzie będą karać kraje sprzedające ropę bo potem ta ropa niby truje środowisko...
Za niecałe 10 lat wszystkie te ich samochody zaczna się sypać jeden po drugim a naprawa ich już nie będzie łatwa tak jak spalinowych a wręcz będzie to niemożliwe!
To tylko kwestia czasu. Wszystko co nowe jest fajne ale czas pokaze ze im się to nie będzie opłacać.
To będzie pierwszy kraj ktory będzie największym złomowiskiem elektryków i pierwszy kraj ktory przeprosi się ze spalinowymi autami.
Z innej beczki, pomijając te wszystkie pytania ekologiczne o utylizację ogniw zasilajacych itp. to bardzo ryzykowne przejście w pełni na elektryki, w razie wojny i blackoutu jak na Ukrainie, żaden z mieszkańców nie ucieknie ani nie przemieści się gdzieś dalej bo po prostu prądu nie będzie. To samo dostawy żywności, leków itp. W tej całej pro-ekologicznej gadaninie pomija się bardzo istotne rzeczy, to nie kraina Teletubisiów tylko realny świat, w którym dzisiaj okazuje się, że wojna to wcale nie tak bardzo nierealny scenariusz.
Ciekawe też co z utylizacją ogniw zasilających no i czy ten ich ekologiczny system elektrowni wystarczy, skąd mają prąd czy to elektrownie atomowe czy energetyka wiatrowa/słoneczna ?