Już tydzień toczą się zmagania o wejście do Fazy Legend. Zobaczmy kto zostaje w grze, a kto musi wrócić do domu.
Po dwóch dniach intensywnych zmagań rywalizacja trochę zwolniła. W piątek zobaczyliśmy w sumie tylko trzy mecze:
Vitality vs ViCi Gaming
Po początkowej niedyspozycji zespół znad Sekwany wziął się w garść i zgarnął należne sobie miejsce. Starcie z ViCi jednak nie było łatwe – Chińczycy na pierwszej mapie nie chcieli uznać dominacji Francuzów – mogliśmy zobaczyć aż trzy dogrywki. Początek starcia na Nuke wskazywało na to, że jednak Chińczycy awansują do następnej fazy rozgrywek, ale sytuacja obróciła się na korzyść Vitality. Francuzi przy wyniku 12:12 złapali wiatr w żagle i nie dali szans zresetowanym ekonomicznie Azjatom. Wynik: 2 do 0.
Avangar vs TYLOO
W grze zostaje również Avangar. Już od początku meczu Kazachowie przejęli dominację i z łatwością eliminowali przeciwników. Dopiero przy 6 oczkach na koncie rywali, TYLOO zorientowało się, że czas zacząć działać. Same chęci jednak nie wystarczyły i chińska drużyna nie zdołała wyjść na prowadzenie przed końcem połowy. Po zmianie stron to TYLOO wysunęło się na prowadzenie, jednak przy wyniku 8:11 Avangar przejęło inicjatywę i już do końca mapy szło prosto przed siebie. Rogrywka na Inferno składała się na przemian z dominacji raz jednej, raz drugiej drużyny. Dopiero w 30 rundzie Avangar postawił kropkę nad i kończąc mapę 16:14.
ENCE vs Winstrike
Pierwsza mapa zaczęła się od 3 udanych potyczek po stronie Winstrike. ENCE jednak nie pozwoliło cieszyć się przeciwnikom zbyt długo i weszło do gry na pełnych obrotach. Rosjanie nie mieli pomysłu na rozgrywkę w ofensywie, co znakomicie wykorzystywał skład Aleksiego. Po zmianie stron Winstrike podjęło próbę dogonienia rywala, ale znakomita forma Finów nie pozwoliła na odebranie im zwycięstwa na Dust2. Rosjanie zdecydowanie lepiej poczuli się na Mirage, gdzie w zasadzie ani na moment nie dali dojść do głosu ENCE. Druga potyczka zakończyła się wynikiem 16:7 dla Rosjan. Ostatnie starcie odbyło się na Train. ENCE od początku parło naprzód chcąc jak najszybciej zakończyć mecz. Niczym maszyna zespół „allu” metodycznie likwidował rywali doprowadzając do wyniku 14:1. Niesamowity więc okazał się powrót Rosjan, którym udało się odbić od dna i dorobić kolejnych 12 oczek. Tego dnia szczęście jednak sprzyjało bardziej Skandynawom i to oni ostatecznie triumfowali w tym spotkaniu z wynikiem 2:1.
Sobotnie rozgrywki przyniosły nam kolejnych zwycięzców, Na pierwszy ogień poszło Ninjas in Pyjamas oraz Vega Squadron:
NiP vs Vega Squadron
Początek spotkania lepiej wyszedł Ninjas. Wygrali oni pistoletówkę i dwie kolejne rundy. Po uzbrojeniu się Rosjanie postanowili odpowiedzieć i do końca pierwszej połowy trzymali Skandynawów w ryzach. Po zmianie stron mogliśmy być pewni zwycięstwa Rekinów, ale Szwedzi niespodziewanie zaczęli odrabiać straty –w rezultacie na Overpassie mogliśmy zobaczyć dogrywkę. W dogrywce jednak to Rosjanie dopięli swego i wygrali pierwsza mapę. Na Train pierwsze punkty również zdobyło Vega Squadron, jednak NiP po chwili zresetowało ekonomię „choppera” i spółki. Przez moment obie drużyny wyrywały sobie punkt po punkcie, jednak Ninjas w pewnym momencie powiedziało: „koniec żartów”. Zespół „f0resta” bez trudu parł przed siebie do końca drugiej mapy. Na Train obie drużyny były zdeterminowane, ciężko było wskazać faworyta. Każda z ekip miała dobre momenty i dobry pomysł na zatrzymanie oponenta. Ostatecznie doświadczenie Ninjas przyniosło im ostatnie punkty – punkty zwycięstwa. Vega Squadron wraca do domu.
Fnatic vs G2 Esports
Wyniku tego meczu nikt się nie spodziewał. Zeszłoroczny mistrz odpada z gry w Fazie Pretendentów.
G2 rozpoczęło mecz od udanej serii rund, jednak Fnatic nie pozwalało przeciwnikom odskoczyć zbyt daleko w wyniku punktowym. Do przerwy Szwedom udało się wyjść na prowadzenie. G2 postanowiło odmienić swój los po zmianie stron – odrobili nawet kilka punktów, jednak Fnatic w wyrachowany sposób bez większego stresu doprowadziło spotkanie na Mirage do korzystnego dla siebie wyniku 16:8. G2 na Dust2 wykazało się dużo większą determinacją. Od początku potyczki Francuzi rozdawali karty, a przełamanie pojawiło się dopiero w siódmej rundzie. Szwedzi, gdy tylko znaleźli swoją szansę rzucili się do odrabiania strat, jednak G2 szybko ostudziło ich zapał, wygrywając połowę 9:6. Już do samego końca mapy Francuzi pewnie szli po zwycięstwo. Na Overpass Fnatic zaczęło od wygranej pistoletówki, ale ekipa „shoxa” szybko zresetowała ekonomie Szwedów .Do końca połowy Skandynawowie ugrali zaledwie cztery punkty. Po zmianie stron Francuzi okazali się niepokonani i śmiało weszli do kolejnego etapu rozgrywek z wynikiem 2:1.
Cloud9 vs FURIA
To co zobaczyliśmy na Mirage nie dawało Cloud9 zbyt dużych nadziei na awans. FURIA szła prosto przed siebie nie zważając na jakiekolwiek zaczepki ze strony ekipy Timothy’ego. Mirage zakończyło się wynikiem 16:1 dla Brazylijczyków. Cloud9 obudziło się dopiero na Inferno, gdzie zdobyło rundę pistoletową. Chmurki przeszły do skutecznej defensywy i FURIA nie była w stanie przeprowadzić żadnego skutecznego ataku. Druga mapa zakończyła się wynikiem 16:1 – tym razem dla Cloud9. Cache zaczął się w sposób bardziej wyrównany. Zwycięska pistoletówka ekipy „RUSHA”, następnie udany full FURII. Gra Brazylijczyków wprowadziła rywali w kłopoty finansowe. Pantery zdobyły 6 punktów z rzędu, ale Cloud9 szybko dogonił do remisu. Druga połowa powoli przechylała szalę zwycięstwa na stronę Chmurek. Przy wyniku 16:10 FURIA musiała pożegnać się z udziałem w dalszych rozgrywkach.
Komentarze
2Wynik meczu powinien być jawnie podany już w podtytule kto z kim grał. A nie ja muszę czytać cały opis, żeby z niego wydedukować kto wygrał i z jakim wynikiem. A do tego opis meczu Fnatic z G2 jak ktoś nie wie którzy to francuzi a którzy szwedzi to nie idzie dojść kto z kim wygrał.
Jak już na taki opis się porywasz to załącz tabelkę z wynikami dla osób, które chciałyby tylko poznać wynik.