Zakończony 30 września Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021 w końcu zaowocował prezentacją pierwszych wyników ile jest ludzi w Polsce. W porównaniu z poprzednim spisem - jest nas mniej. Ubywa też młodych i pracujących Polaków.
Ludność Polski 2021. Wiemy, ile jest ludzi w Polsce
38 mln 179 tys. ludzi mieszka w Polsce według wyników Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021. Oznacza to, że Polaków jest mniej o ok. 332 tys (ok. 1%) w porównaniu z wcześniejszym spisem przeprowadzonym w 2011 roku.
Spis Powszechny Ludności i Mieszkań w Polsce jest przeprowadzany co 10 lat. Wyniki z ubiegłego roku wskazują, że ludzi w Polsce jest coraz mniej - szczególnie tych młodych.
Ludność w Polsce 2021 - podział ze względu na płeć (Źródło: stat.gov.pl)
Ile w Polsce jest mężczyzn a ile kobiet?
Jeśli chodzi o ludność Polski według płci - liczby utrzymują się na niemal tym samym poziomie od lat. Kobiet w Polsce jest niewiele więcej (51,5%) niż mężczyzn (48,5%).
- Jak liczba mieskzańców Polski wygląda na tle całego świata? Sprawdź ile jest ludzi na świecie.
W Polsce ubywa młodych, ale przybywa emerytów
Spadek z 18,7% (2011 rok) do 18,2% (2021 rok) w przypadku osób w wieku do 17 lat (wiek przedprodukcyjny) nie jest tak istotnie duży, jak w przypadku osób w wieku produkcyjnym (18-59/64 lata). W tym przypadku odnotowano spadek z 64,4% (2011) do tylko 60% (2021).
Ile jest ludzi w Polsce - podział ze względu na wiek (Źródło: stat.gov.pl)
Oznacza to, że w Polsce ubywa młodych, zdolnych do pracy mieszkańców. Przybywa natomiast emerytów (osoby w wieku poprodukcyjnym), których w 2011 roku było 16,9%, natomiast w 2021 wynik ten wzrósł aż do 21,8%.
Ile w Polsce jest emerytów? 8 mln 337 tys., a więc statystycznie co piąty Polak jest emerytem. Osób młodych i pracujących jest z kolei 22 mln 886 tys.
Ludzi w Polsce będzie ubywać
Tak przynajmniej twierdzi prof. Piotr Szukalski, według którego “po trzech pokoleniach populacja skurczy się do ok. 33%”. Skąd takie wnioski? Ano na podstawie współczynnika reprodukcji netto, który wyznacza, ile w życiu statystyczna kobieta rodzi córek. Jego wartość od dawna oscyluje w granicach 0,6 - 0,7.
Posługując się liczbą 100 kobiet dla przykładu: w pierwszym pokoleniu urodzi się 60 dzieci, w kolejnym 36, a jeszcze kolejnym tylko 20.
Obawy w kontekście ogólnego funkcjonowania państwa można mieć również ze względu na strukturę wieku mieszkańców Polski. Społeczeństwo jest coraz starsze - tych ludzi przybywa, natomiast młodych w wieku produkcyjnym ubywa. Utrzymanie tego trendu może mieć destrukcyjne skutki dla państwa.
Źródło: stat.gov.pl, bankier.pl
Komentarze
36Hipoteza robocza: w Polsce nie da się żyć ¯\_(ツ)_/¯
Za samo mieszkanie płacę niemal 2k do tego jakas przyjemność plus żywność i ile uda mi się odłożyć. A teraz weźmy do tego bombelka i kobietę. Osobiście preferuję jednotygodniowe spotkanie wychodzi taniej i nerwów zaoszczędzonych więcej.
Gdybym na egzaminie powiedział, że damy rodzicom po 500zl i rozwiaże to problemy demograficzne to dostalbym pałę w indeks i wyleciałbym za drzwi! (Tak właśnie powiedział Kaczynski z minister Rafalską na konferencji - fachowcy z koziej d...)
W telegraficznym skrócie:
- brak tanich mieszkań
- dyskryminacja młodych matek na rynku pracy
- problemy z żłobkami i przedszkolami (mało miejsc i wysoki koszt prywatnych)
- brak wsparcia przy problemach (dostęp do lekarzy, specjalistow od zaburzeń rozwojowych i niepełnosprawnosci)
- kultura masowa lansująca model singla (singiel to idealny konsument - zarówno kobieta jak i mężczyzna)
- prawo aborcyjne odstrasza młode kobiety przed zachodzeniem w ciażę
- nietrwałość małżeńst - rozwody
- wysoki koszt utrzymania dziecka
- wielodzietne rodziny pokazywane w mediach jako patologia itp.
- coraz późniejszy wiek zachodzenia w ciaże z pierwszym dzieckiem (w konsekwencji kobieta rodzi mniej dzieci)
To tak na szybko.
Będzie jeszcze gorzej. Społeczeństwo się starzeje i gwałtownie ubywa kobiet w wieku rozrodczym 18-45 lat.
Ktoś tutaj dalej uważa, że 500zl naprawi sytuacje?!
> Irlandia
> Islandia
> Norwegia
> Szwajcaria
> Niemcy
> Japonia
> Wielka Brytania
Do wyboru do koloru :) Mam kuzyna w Szwajcarii jest szefem kuchni i ma dwójkę dzieci a dlaczego? Bo zarabia tyle że nie ma z tym problemu. U nas nie ma perspektyw, za chwilę będzie musiała dla każdego wystarczyć "miska ryżu"...
to pokazuje że 500+ było/jest (niepotrzebne skreślić) kiełbasą wyborczą.
w normalnych krajach dla kobiety okres wychowywania dzieci jest normalnym czasem pracy, wliczanym do emerytury, włącznie ze składkami emerytalnymi odkładanymi przez państwo. u nas nie. rodzicielstwo jest wzasadzie dla wpadkowiczów i hardkorów, a państwo w zasadzie przeszkadza.