Czy wielu Polaków wydaje na nowy telefon więcej niż 1000 złotych? Jak często decydujemy się na zmianę i czym ją motywujemy? Odpowiedzi przyniosło badanie Kantar: Smart Barometr 2022.
Ile Polak wydaje na smartfona? Gdzie go kupuje i jaki wybiera?
Badanie Kantar wykazało, że ponad połowa badanych – dokładnie 56% – korzysta z telefonu o wartości poniżej 1000 złotych. Kolejne 28% wydało na smartfona od 1000 do 2000 złotych, a więcej niż 2000 złotych zapłaciła mniej niż co dziesiąta przepytana osoba.
Biorąc pod uwagę to, że niechętnie wydajemy więcej niż tysiąc złotych na nowy telefon, nie dziwi fakt, że komórki aż 86% z nas działają pod kontrolą systemu Android. Wykorzystujące iOS-a iPhone’y nie są po prostu dostępne w tak niskich cenach.
Zaskoczeniem może być za to fakt, gdzie kupujemy nowe telefony. Okazuje się, że aż jedna trzecia robi to u swojego operatora komórkowego, nawet pomimo faktu, że przeważnie oferty nie należą do szczególnie atrakcyjnych. Na drugim miejscu (z wynikiem 26%) znajdują się elektromarkety, a na trzecim (13%) – platforma Allegro.
Jak często wymieniamy telefon? A jak często chcielibyśmy to robić?
Producenci co najmniej raz w roku raczą nas nową generacją swoich smartfonów. Niektórzy robią to częściej. Między kolejnymi wersjami jednak niewiele się zmienia, przez co na dobrą sprawę nie ma konieczności kupowania nowych urządzeń z taką częstotliwością. I faktycznie tego nie robimy (choć pewnie niekoniecznie akurat z tego powodu). No dobrze, ale jak konkretnie prezentują się statystyki?
Więcej niż czterech na pięciu Polaków wymienia telefon co dwa lata lub rzadziej. Równocześnie jednak aż 40% z nas chciałoby kupować nowy model co 1,5 roku albo i częściej.
Najczęstszym powodem wymiany telefonu jest awaria (44%) lub ogólne zniszczenie dotychczasowego urządzenia (36%). Dla 31% powodem numer jeden jest natomiast po prostu atrakcyjna oferta.
Pozostałe wnioski z badania
Badanie wykazało również, że 72% Polaków używa na co dzień tylko jednego telefonu. Pozostali mają na przykład osobne urządzenia do pracy i spraw osobistych. Ponad połowa z nas ma również w domach co najmniej dwa nieużywane telefony. Jeśli zaś chodzi o te, których używamy, to do swoich smartfonów najczęściej podłączamy bezprzewodowe słuchawki (robi to 58% z nas), następnie: głośniki bezprzewodowe (40%), smartwatche (38%) i opaski (22%).
Firma Kantar zrealizowała badanie w kwietniu 2022 roku na grupie 1000 Polaków w wieku od 18 do 60 lat.
Źródło: Kantar, Digital Care, Wirtualnemedia, informacja własna
Komentarze
25Niby modeli na rynku jest bardzo dużo, a jednocześnie wszystkie firmy robią podobne smartfony o tej samej wielkości ekranu zostawiając nam tylko pozorny wybór. Specyfikacja oczywiście jest różna, ale większość ludzi nie zwraca na nią w ogóle uwagi, bo smartfony, nawet ze średniej półki są wystarczająco szybkie.
Kiedyś w zależności od ceny miało się większy ekran, szybszy procesor, więcej RAMu.
Oczywiście teraz tez tak jest, ale do 1000zł mamy 4-6GB RAM, szybki procek, niezły aparat i... po co komu więcej?
Teraz standardowy rozmiar telefonu to 6,5" z odchyleniem 0,3" w każdą ze stron.
Poniżej 6" wybór jest niemal zerowy, a są ludzie którzy by z chęcią taki smartfon kupili.
Powyżej 7" zostają tylko "składaki"
Ja od dawna czekam (i się nie doczekam) na realnie wielki telefon, powyżej 7" i w proporcjach nieprzypominających ogórka. Mam nadal swojego Mi Max 3 jako zastępczy telefon i wygoda używania jest nieporównywalna do wynalazków 20:9 czy nawet 21:9. Tam ekran robi wrażenie.
Następców Mi Max 3 i Mate 20X nie ma od dawna :(
Obecnie ???
Postęp jest tylko marketingowy. Ba fony za 1000 zł mają wszystko co nawet marudnemu Kowalskiemu potrzeba.
To po co mi co rok nowy fon za 6000 zł żeby zrobić dobrze za swoje pieniądze udziałowcom firm X ???
Ja pass, cięzko pracuję na swoje $$$
Raz ze kupuje odkad pamietam flagowce - glownie Samsungi (S2, S3, S4, Note 3, Note 4, S6 Edge, S7 Edge, S8+ i obecnie Note10). Telefon zmienialem co roku kupując na Allegro albo okolo miesieczna uzywke albo fajna okazje od ludzi ktorzy wzięli od operatora. Obecnie wymieniam co 2-3 lata bo nie ma juz takiego skoku technologicznego, wymieniam gdy bateria zaczyna magazynowac coraz mniej pradu. Inna sprawa ze sadze ze nie stac mnie ma to zeby oszczedzac wiec wole kupic raz na 2-3 lata cos mocnego z najlepszym aparatem, ekranem czy procesorem niz wymieniac co roku fona za 1000zl.
- większość użytkowników Apple używa ich od lat, dla nich produkty z androidem, zwłaszcza tańsze, kojarzą się z brakiem jakości i trzeba je wymieniać co roku. Ale powiedźcie mi szczerze - co się po tym roku w tych telefonach zepsuje? Bateria wybuchnie? Ekran będzie migotał? Co ma się tam zepsuć? Mam już od dłuższego czasu dość tanie produkcje. Swoje ostatnie tanie telefony miałem odpowiednio 3 i dwa lata, ale tylko dlatego, że: pierwszy zaliczył podróż po asfalcie kiedy zachciało mi się jeździć na deskorolce - uszkodzony ekran mogłem wymienić, ale postanowiłem kupić nowy. Drugi tanioch... cóż powiedzmy, że się zgubił (za długa historia, żeby tłumaczyć). Oba telefony zanim się z nimi "musiałem" rozstać trzymały się świetnie, wytrzymywały ponad jeden dzień na baterii i wychodząc z domu mogłem zapomnieć o ładowarce. Z obecnego realme też jestem zadowolony, zwłaszcza, że jeśli nie używam go zbyt intensywnie wytrzyma niemal dwa dni na baterii (a używam go od prawie roku). Dla mnie różnica między flagowcem, a "taniochem" jest jak z monitorami 144hz i 300hz - różnica pewnie jest, ale doceni ją tylko określony odbiorca, a nie ktoś kto używa telefonu do zupełnie standardowych czynności. Z drugiej strony ciężko mi sobie wyobrazić osobę, która używa telefonu jako swoje główne narzędzie... pracy/ do rozrywki? W zasadzie do głowy przychodzi mi tylko influencer :).
Teraz jeszcze kwestia biedy Polaków. Jasne, nie każdego stać na Iphone, ale paradoksalnie spotkałem bardzo wiele osób, którzy kupowali go właśnie dlatego, że ich nie było stać. W Polsce myślenie "zastaw się a postaw się" niestety wciąż żyje w narodzie. I potem jeszcze te środki ostrożności... szkła ochronne, pokrowce, broń boże nie nosić telefonu w kieszeni, bo się może wygiąć, a przecież każda usterka to dziura w budżecie...
Mógłbym choćby teraz kupić sobie najdroższego Iphone'a... ale z drugiej strony pewnie dlatego też mam pieniądze, że nie lokuje ich w taki sposób :) Auto też wystarcza mi całkiem "przeciętne". Kiedy się nie kupuje rzeczy, których się tak naprawdę nie potrzebuje, żeby zaimponować ludziom, których się nawet nie lubi jest to szalenie wyzwalające, polecam.
Raz kupiłem tego XIaomi note 8 pro dałem za to z 200 euro a sprzedawca mi odradzał to żebym wział jakiś inny telefon ,ale ja sie uparłem i mówie no dobra ale wezme jednak ten telefon i dopiero mi powiedział zę skoro tak sie uparłemm to sobie go kupie a chciał mi wcisnąć jakiś gorszy o podobnych parametrach ale za 300 euro.
Samsung A21s którego sobie teraz odpicowywuje nie wyjdzie mnie więcej niż 200zł (W tej kwocie są też już potrzebne do jego uruchomienia części) xD
Raz ze kupuje odkad pamietam flagowce - glownie Samsungi (S2, S3, S4, Note 3, Note 4, S6 Edge, S7 Edge, S8+ i obecnie Note10). Telefon zmienialem co roku kupując na Allegro albo okolo miesieczna uzywke albo fajna okazje od ludzi ktorzy wzięli od operatora. Obecnie wymieniam co 2-3 lata bo nie ma juz takiego skoku technologicznego, wymieniam gdy bateria zaczyna magazynowac coraz mniej pradu. Inna sprawa ze sadze ze nie stac mnie ma to zeby oszczedzac wiec wole kupic raz na 2-3 lata cos mocnego z najlepszym aparatem, ekranem czy procesorem niz wymieniac co roku fona za 1000zl.
Ja 1,5 roku czekałem i szukałem dla siebie odpowiedniego urządzenia - bo albo ceny jak obecne chore (choć ok 2000 zł chciałem wydać więc jak widać nie mało) albo pod wieloma względami te w budżecie nie odpowiadały. Finalnie i tak wydałem więcej oraz zmieniłem filtry - nie ma kilku aspektów obecny model oraz... nadal nie jest tak dobry jak zapowiadano. Więc chyba następny model rozważę zwyczjanie wziąć tańszy i częściej zmieniać - w końcu będzie miał co najmniej to co obecny z wyższej półki.