Indie planują w bardzo nieładny sposób zaszantażować wielkie korporacje. Na pierwszy ogień poszło RIM.
Już niebawem firmy takie jak RIM (producent telefonów BlackBerry), Google czy Skype mogą zostać wyrzucone z Indii. A wszystko dlatego, że rząd azjatyckiego państwa chce dostać klucze zabezpieczające, które umożliwiłyby na podsłuchiwanie rozmów czy przejmowanie informacji.
Warto przeczytać: | |
Czy firmy takie jak RIM, Google albo Skype na coś takiego mogą przystać? Nie wydaje się to prawdopobodobne, a bezczelne do tego stopnia nie były nawet Chiny. Nawet rząd amerykański swego czasu oferował ogromne pieniądze za klucze bezpieczeństwa Skype'a, jednak producenci programu nie skusili się milionową ofertą.
Rząd Indii swoje pobudki wyjaśnia bezpośrednim zagrożeniem terroryzmem. Choć wszystkie trzy firmy odrzuciły ultimatum, póki co nie wiadomo, czy władze zrealizują swoję groźbę o wyrzuceniu korporacji z kraju. Dziwi też niekonsekwencja w doborze marek.
Źródło: gizmofusion
Komentarze
22Samodzielnie przestudiować mowę jednocześnie i prosto, i skomplikowano. Poprawnie organizujecie swoje zajmowanie, wybierzcie odpowiednią metodykę, znajdziecie dobre podręczniki i słowniki - i nauczanie może nawet przekształcić się na hobby.
Moje osobiste doświadczenie to kompania Preply-studiowanie języka metodą callana.Organizacja Metody Callana opracowała metodę, która skraca 4-krotnie czas studiowania języka. Szybkie tempo nauki pozwala pokonać nudę i dekoncentrację, a starannie opracowany system powtórek pomaga w trwałym zapamiętaniu materiału. W Preply zawsze jest możliwość studiowania języka na Skype z native speakerem. Również ogromny i najszerszy wybór korepetycji dla dzieci i firm. Na przykład nawet skomplikowany język jak chiński łatwo możecie przestudiować przez skype.
http://preply.com/pl/chiński-przez-skype
Nie dziwi. Inni już pobrali kasę ;D
Amerykańskiemu rządowi się nie odmawia, podobnie jak byczemu karkowi w pustej uliczce głuchą nocą.
I tu i tu odmowa oznacza ból i kłopoty. ;P
Tajemnicą poliszynela jest słynne trójki nie mają problemu z czytaniem i dekodowaniem wszystkiego co je interesuje.
A co do tej sytuacji w Indiach, stary numer: prosisz sąsiada o 1000 zł, odmawia, ale za to chętnie zgadza się Cię zawieść za friko na dworzec PKP - a o ta podwózkę chodziło od początku - lol
To samo było jakiś czas w jakimś innym kraju arabskim. Skończyło się na umieszczeniu serwerów Blackberry w tym kraju.
Podejrzewam, że inne firmy załatwiają takie sprawy wcześniej.
http://constantinesplace.blogspot.com/2011/03/smierc-za-informacje.html
Polska język, trudna język ;)
-w przypadku Skype trzeba by całą architekturę przebudowywać
-w przypadku Google w ogóle szyfrowanie zdjąć
-blackberry z tego co pamiętam dogadało się z Indiami że umożliwią podsłuchiwanie komunikatorów (e-maila jest niemożliwe z uwagi na możliwości techniczne).
Indie to wielki i potężny rynek - i w jaki sposób oni chcą te usługi zablokować ? Zablokują dostęp do głównej strony skype !?
Zresztą Skype i Blackberry nie są amerykańskimi firmami ;)