Sektor publiczny się zmienia. Teraz administracja stawiać ma przede wszystkim na outsourcing pracowniczy. Przynajmniej jeśli chodzi o IT.
Centralny Ośrodek Informatyki poszukuje 500 doświadczonych programistów Java oraz 125 testerów oprogramowania. Nie chce jednak dodatkowych pracowników IT na stałe – chce ich tylko wynająć.
Do tej pory COI podpisywał ogromne kontrakty ze specjalistami IT, których zatrudniał na stałe (na czas projektu). Teraz jednak nadszedł czas zmiany. Jak informuje Puls Biznesu, ogłoszono przetarg dla firm, które zechcą wydzierżawić swoich informatyków z 23 dziedzin IT.
„Zrób to sam”
Łącznie 625 informatyków pochodzić ma z pięciu różnych firm. Otrzymają oni wynagrodzenie na podstawie ustalonej wcześniej stawki godzinowej. Na ten cel (oraz na samą dzierżawę) COI planuje przeznaczyć około 100 milionów złotych.
Dlaczego? Ponieważ ośrodek ma już swój zespół IT, który zajmuje się pracami koncepcyjnymi i realizacją projektów. Dodatkowa siła robocza jest mu potrzebna do wykonywania „żmudnych i czasochłonnych prac programistycznych oraz testów oprogramowania”.
Nic nowego pod słońcem? Pewnie – w branży IT ograniczanie kosztów sposobem właśnie „outsourcingu pracowniczego” czy „body leasingu” jest znane od lat. Jednak stawianie na takie rozwiązanie przez podmiot podlegający ministerstwu (cyfryzacji, w tym przypadku), budzi już obawy wśród części ekspertów i pracowników IT.
Outsourcing w administracji
Ma to być bowiem jeden z pierwszy kroków w stronę strategii zakładającej, że administracja będzie się informatyzować samodzielnie, co dla niektórych przedsiębiorstw brzmi jak dramat. Tym bardziej że już w ubiegłym roku odnotowano ogromny spadek zamówień publicznych.
To cios dla firm integratorskich (szczególnie tych w całości bazujących na sektorze publicznym), które twierdzą zresztą, że administracja pożałuje tej decyzji, gdyż brakuje jej kompetencji do zarządzania tak dużymi projektami informatycznymi. Cieszą się z kolei przedsiębiorstwa zajmujące się właśnie outsourcingiem.
Dlaczego jest to w ogóle takie ważne? Ponieważ sektor publiczny jest odpowiedzialny za generowanie około 25 proc. popytu na sprzęt i usługi IT w naszym kraju. Wiele firm zaczęło więc na nim opierać swoją działalność, a spadek zamówień oznacza konieczność przygotowania się na ograniczenia.
Źródło: TVN24BiS, Puls Biznesu, Infopress, inf. własna
Komentarze
7Dodatkowa siła robocza jest mu potrzebna do wykonywania „żmudnych i czasochłonnych prac programistycznych oraz testów oprogramowania”.
Nie no gdzie sie ustawic w kolejce?