Intel Core i7 4770K: topowy procesor Haswell dostępny w chińskich sklepach
Core i7 4770K Haswell oferuje 4 rdzenie/8 wątków 3,5 GHz, 8 MB pamięci pdoręcznej L3 i grafikę HD 4600, a jego TDP wynosi 84 W
Kilkanaście dni temu koncern Intel oficjalnie potwierdził, że premiera 4-tej generacji układów Core „Haswell” nastąpi na początku czerwca – wtedy też powinniśmy się spodziewać rozpoczęcia sprzedaży wydajniejszych modeli z serii Core i5 i i7. Jeden z chińskich sklepów nie ma jednak zamiaru czekać miesiąca i już teraz ruszył ze sprzedażą topowego przedstawiciela nowej serii.
Mowa tutaj oczywiście o Intel Core i7 4770K, który został wyposażony w 4 rdzenie/8 wątków o taktowaniu 3,5 GHz (do 3,9 GHz w trybie Turbo Boost), 8 MB pamięci podręcznej oraz zintegrowaną grafikę HD 4600.
Procesor jest kompatybilny z nową podstawką LGA 1150 i charakteryzuje się współczynnikiem TDP na poziomie 84 W.
Opisywany układ został zapakowany w pudełko z nowym wzorem – identycznym, jakie niedawno wyciekło do sieci.
W zależności od oferty, model ten został wyceniony na 2180 – 2588 yuanów renminbi – zgodnie z aktualnym kursem walut odpowiada to około 1115 – 1325 złotym.
Źródło: VR-Zone, Taobao
Komentarze
44Jak i5-3467K na początku by kosztował około 900zł też brał bym z miejsca.. Ale pewnie jako "nowość" będzie trzeba dodać +/- 100zł
Czytałem opinie analityków, że właśnie taki skok sprawił, że rynek PC zastygł. Większość firm (a to one kupują najwięcej pecetów), nie widzi potrzeby zmiany sprzętu, bo teraz mają wystarczająco dobre maszyny do pracy. Ludzie też nie potrzebują zmieniać, bo po co - film się da obejrzeć, w gry da się pograć, jakiś program do edycji zdjęć pójdzie... więc po co wymieniać.
Tylko tzw. "entuzjaści" kupują nowe procki, płyty i karty graficzne co chwila. I tak, też taki byłem :P ale teraz już mi się nie chce... w to co gram, mi chodzi w max detalach, a zmiany dla kilku klatek więcej nie potrzebuję.
Podejrzewam, że sprzęt dopiero wymienię, gdy DDR4 się przyjmą na dobre.
To miałoby wtedy sens. Patrząc na i7 i Xeona okazuje się że jeśli nie chcemy kręcić procesora i nie potrzebujemy IGP można zaoszczędzić nawet 300zł na niepotrzebnych "udogodnieniach". Ja wciąż nie mogę zrozumieć po jaką cholerę Intel wsadza z uporem maniaka IGP do topowych procków. Przecież jak ktoś kupuje i7 to ma też dedykowaną kartę. Brak IGP oznacza niższy TDP, niższą cenę, mniejszy poziom skomplikowania.