Intel planuje wejść na rynek kart graficznych - Nvidia i AMD mają się czego bać?
Pierwsze szczegóły na temat karty Intela ujawniono na konferencji ISSCC 2018. Póki co są to informacje o prototypie, ale czekamy na prezentację gotowej konstrukcji.
Do tej pory głównymi graczami na rynku kart graficznych pozostawały firmy Nvidia i AMD. Wygląda jednak na to, że do walki planuje dołączyć Intel – na konferencji IEEE International Solid-State Circuits Conference (ISSCC) w San Francisco ujawniono pierwsze szczegóły na temat nowej karty graficznej.
Co prawda na konferencji jeszcze nie zaprezentowano gotowej karty graficznej, ale za to ujawniono sporo slajdów z informacjami na temat specyfikacji i budowy nowego GPU (w fazie prototypowej). Warto jednak podkreślić, że jest to słabsza, energooszczędna konstrukcja, więc póki co nie ma mowy o nawiązywaniu walki z GeForce GTX 1080 czy Radeonem RX Vega 64.
Nowa karta graficzna korzysta z dwóch układów: głównego procesora graficznego oraz mostka do obsługi magistrali PCI-Express (taki interfejs będzie wykorzystywany do komunikacji z komputerem).
Procesor graficzny został wykonany w technologii 14nm LP i składa się z przeszło 1,5 mld tranzystorów (z czego spora część obejmuje pamięć podręczną SRAM). Sam układ jest niewielki, bo ma wymiary 8 x 8 mm (czyli jest mniejszy nawet od low-endowego Nvidia Pascal GP108 wykorzystywanego m.in. w karcie GeForce GT 1030).
Jeżeli chodzi o budowę, całość bazuje na układzie graficznym 9. generacji (znanym z iGPU w procesorach Skylake i Kaby Lake). Producent zastosował tutaj trzy bloki SS, z których każdy obejmuje po sześć jednostek wykonawczych EU (te w blokach SS1 i SS2 zostały przeprojektowane).
Co istotne, konstrukcja została tak zaprojektowana, aby pobierać możliwie mało energii elektrycznej. Świadczą o tym również stosunkowo niskie częstotliwości, które mają wynosić 50-400 MHz (przy napięciu zasilajacym 0,51-1,2 V).
Warto dodać, że nie jest to pierwsza karta graficzna konstruowana przez Intela. W 1998 roku zaprezentowano akcelerator Intel 740, który jednak nie odniósł większego sukcesu. Miejmy nadzieję, że tym razem „niebieskim” się powiedzie i rynek stanie się jeszcze bardziej konkurencyjny. Tym razem producent ma jednak asa w rękawie - mowa o Raja Kodurim, który niedawno objął stanowisko głównego architekta i wiceprezesa nowego działu Core and Visual Computing Group (wcześniej pełnił on rolę szefa w AMD Radeon Technologies Group).
Zainteresowanych szczegółami na temat nowego projektu odsyłamy do artykułu na PC Watch (w języku japońskim).
Źródło: PC Watch
Komentarze
33Teraz poważnie. Intel ma szanse coś tam ugrać, ale z powodu ograniczeń patentowych raczej nie da rady wejść na poziom Vegi 64 czy GTX 1080 i wyżej. Zaś wprowadzenie całkowicie nowego środowiska opartego o własne pateny itd. w ciągu mniej niż 10 lat to nie realna sprawa. Pozostaję więc albo turlanie się po segmencie niskim oraz rynku profesjonalnym, albo to w czym Intel zawsze brylował "nieczyste zagrania".
Pamiętajmy że postęp w GPU przez ostatnie 20 lat, był jednak większy niż w CPU. Większość nowinek technicznych trafiała własnie do GPU jako pierwszych [w formie pola testowego]. Dopiero później do innych segmentów. Dodatkowo weźmy pod uwagę jak skomplikowane są aktualne układu w stosunku do tych sprzed 10 lat i jako taki obraz tego jak trudno innym firmom będzie się wybić w tej branży. Oczywiście można postawić na środowiska całkowicie nie związane z Directem, OpenGL/CL ale ostatecznie spowoduję to że takie GPU zanim wybije się na rynku konsumenckim to albo minie 5-10 lat albo umrze z niedofinansowania.
Jeśli ktoś myśli inaczej chętnie przeczytam coś konstruktywnego "czemu Intelowi może się udać", bo sama kasa nie wystarczy [gdyby tylko o kasę chodziło to samsung już dawno by był królem CPU do telefonów].