Internet Explorer żyje. Jest już na zasłużonej emeryturze, ale żyje. Niech więc odpoczywa.
Gdyby była Japonką, byłaby już oficjalnie pełnoletnia. Przeglądarka Internet Explorer obchodziła wczoraj swoje 20. urodziny.
Udostępniona 16 sierpnia 1995 roku przeglądarka Internet Explorer – choć z czasem stała się raczej obiektem żartów niż cenionym narzędziem – była jednym z najważniejszych programów w historii komputerów i Internetu. Jako element składowy kolejnych wersji systemu Windows chcąc nie chcąc utrzymywała pozycję najpopularniejszej przeglądarki internetowej, aż w końcu konkurencja w postaci Firefoksa, Chrome’a czy Opery (przy niemałej pomocy ze strony władz Unii Europejskiej, które zarzucały Microsoftowi działania monopolistyczne) pokazały, że można zrobić to lepiej.
Przeglądarka Internet Explorer przez wiele lat nie cieszyła się dobrą sławą – głównie za sprawą sporych ograniczeń i braku wsparcia dla nowoczesnych rozwiązań, choć jej ostatnie stabilne wydanie oznaczone numerem „11” jest naprawdę dobre. Nie była jednak dumna ze swojej historii i miała świadomość tego, że pod tym „nazwiskiem” jest już właściwie skreślona. Dlatego też w wieku 19 lat i 10 miesięcy jej rodzice – ekipa Microsoftu – przemianowali ją na Edge. Może i to pewne uproszczenie, ale chyba wszyscy wiemy gdzie swoje korzenie ma ta „nowa” przeglądarka.
Internet Explorer żyje. Jest już na zasłużonej emeryturze, ale żyje. Niech więc odpoczywa.
Happy 20th Birthday, Internet Explorer! Thanks for all the great work you've done, but I've got it from here ;) pic.twitter.com/AsfUQ7OhDt
— Microsoft Edge (@MicrosoftEdge) sierpień 16, 2015
Źródło: The Inquirer, inf. własna
Komentarze
8Nikt niczego nie przemianował. Edge to nowa przeglądarka obok której IE jest równolegle dostępne w Windows 10.