Aktualnie jest tak, że zdecydowaną większość czasu w sieci spędzamy korzystając z Internetu mobilnego – na smartfonach i tabletach.
Czy dziesięć lat temu dało się skorzystać z Internetu na telefonie komórkowym? Pewnie, że się dało, ale niewielki wyświetlacz urządzenia, kiepskie aplikacje i straszliwie niskie prędkości sprawiały, że nie należało to do najprzyjemniejszych doświadczeń.
Od początku istniało poważne rozgraniczenie na ten „prawdziwy” Internet – czy to przewodowy, czy bezprzewodowy – oraz Internet mobilny (od GPRS, przez EDGE i HSDPA, po 4G / LTE). Dziś jednak jesteśmy w takiej sytuacji, że to ten „mobilny” Internet jest tym podstawowym.
Z analizy domu mediowego Zenith wynika, że aktualnie około 70 proc. całego czasu w Internecie użytkownicy spędzają przed małymi ekranami smartfonów, tabletów i innych urządzeń mobilnych. Są to dane globalne – z 52 różnych krajów (w tym z Polski). Dodajmy, że Zenith prognozuje, że w 2018 roku będzie to już 73 proc.
„Dla większości klientów Internet mobilny to ten normalny Internet” – podsumowuje Jonathan Barnard z Zenith.
Określenie „Internet mobilny” ma już zatem sens tylko ze względu na wykorzystywane rozwiązania technologiczne, ale niewykluczone, że i to wkrótce się zmieni. Konkretnie: wraz z rozpowszechnieniem standardu 5G, który pozwoli zupełnie komfortowo (jeszcze bardziej niż 4G) łączyć się z siecią przez urządzenia różnego rodzaju.
Źródło: Zenith, DigitalCommerce360, Quartz. Foto: nastya_gepp/Pixabay (CC0)
Komentarze
20Pamiętam jeszcze z lat '90 dyskusje na temat nielimitowanego mobilnego internetu i już wtedy pojawiały się głosy, że NIGDY do tego nie dojdzie, bo sprzedawanie pakietów, daje znacznie WIĘKSZE DOCHODY, oraz PEŁNĄ KONTROLĘ nad użytkownikiem ! Po 20 latach niestety to się potwierdziło.
BUHAHAHA. A to dobre.
Ten nędzny transfer z limitami to po prostu internet?
Taaaa... :D