Czy jednak będzie stabilizacja optyczna?
Technologie fotograficzne w smartfonach dokonały znacznego postępu w ostatnich latach. Kiedyś mówiono o przesadzie przy 8 Mpix aparacie. Dziś skok z 8 Mpix na 12 Mpix, który planuje Apple i o czym mówi się od niedawna, wcale nie musi być jedynie skokiem na kasę. Wiemy też, że producent smartfonów iPhone chce zaskoczyć fotograficznymi możliwościami nowego modelu iPhone 6S, który ujrzymy w sierpniu tego roku.
Jednak nie tylko rozdzielczość matrycy powinna stanowić o sile smartfona, ale i jego realne możliwości fotograficzne. Wiadomo, że w przyzwoitych warunkach oświetleniowych smartfony radzą sobie naprawdę nieźle, a szczególnie te najlepsze. To co jest kluczem do ciekawych zdjęć na co dzień, to zatem nie możliwości sprzętu, a nasz talent do wyszukiwania ciekawych motywów. Pozostaje jeszcze kwestia fotografowania w słabym oświetleniu. Diody LED jakie by nie były, nie są tym co poratuje nas w większości sytuacji, w których chcemy zabłysnąć kreatywnością. Sam sensor musi sobie dobrze radzić w ciemnościach. Czy taki będzie właśnie iPhone 6S?
Jedna z technologii, które najprawdopodobniej trafią do iPhone 6S, czyli sensor RGBW (typu pentile) o rozdzielczości 12 Mpix (producentem będzie jak można się spodziewać, Sony), zdaje się potwierdzać nasze oczekiwania. Technologia czterech składowych pikseli, czyli kolorowych RGB plus pozbawionego filtra barwy piksela W, powinna skutkować mniejszymi szumami barwnymi w słabym oświetleniu.
Podobne rozwiązanie stosuje Huawei w swoim flagowcu P8, który jest pierwszym smartfonem z sensorem RGBW. Jednak ten model smartfona ma do pomocy jeszcze jedną technologię - stabilizację optyczną. To nie nowość w branży, ale nie wszyscy stosują to rozwiązanie , a Apple jest największym z tych, którzy tego nie robią.
Stabilizacja optyczna jak i przyzwoite zdjęcia w słabym oświetleniu stają się powoli elementem rozpoznawczym najlepszych na rynku smartfonów. Możemy do nich zaliczyć ubiegłoroczny smartfon Lumia 930, a także tegoroczny Samsung Galaxy S6, LG G4 oraz wspomniany Huawei P8. Miejmy nadzieję, że za kilka miesięcy do tego zestawienia dodamy iPhone 6S. Nie dlatego, że jesteśmy fanbojami, tylko dlatego, że ten model iPhone na to zasłużył.
Źródło: bgr
Komentarze
21waaat?
Haha a to dobre. I poniedziałek rusza z pompą!
Pewnie zasłużył tym że z roku na rok cena jest coraz większa tak jak i babole pojawiające się z dnia na dzień. Nie mówiąc już niż o iOS.
Tak ajFona zasłużył na taki sensor bo obecna 6 robi tak okropnie strasznie ciemne zdjęcia i filmy że szok iż to najdoskonalsza firma IT świata.
Niech amazing będzie z "nie"fanbojami.
I tak drobnymi kąskami będą rzucać na rynek, dokładnie kontrolując ile mogą ujawnić nowości a ile sobie na razie zachować, żeby zapewnić byt na kolejne lata.
Nie jestem ich fan-boyem, choć używam iphone'a i ipad'a. Nie chcę też na nich wieszać psów bo widzę, jak w pratyce wygląda ta "konkurencja" na rynku. Niby z jednej strony wszyscy nam wciskają, że jest DOBRA. Bo jest - nabywca ma wybór i niższe ceny.
Ale to wszystko gdzieś tam się odbija na poziomie mniej widocznym dla końcowego użytkownika.
Samsung, HTC, Sony i cały peleton rzucił się jakiś czas temu w pościg za Apple po ich sukcesie z iPhonem. Bo nie ma tutaj co dyskutować - to BYŁ wielki sukces, który wiele zmienił.
I zaczął się wyścig. W tej chwili możliwości produktów się wyrównały ale wyścig trwa w najlepsze. Każdy bajer, każdy pixel, każda dobrze nazwana nowinka jest na wagę złota. Powstaje tyle modeli tel, że trudno się w tym wszystkim połapać. Apple na pewno nie produkuje już "topowego" smartfona w rozumieniu mas konsumenckich.
Wydaje mi się jednak, że oni się zachowują trochę tak, jakby żal im było, że te czasy kiedy błyszczeli innowacyjnością już mineły - a podejście do produktów chcą zachować takie samo jak kiedyś, a które mnie de facto osobiście odpowiada bo jest proste i przejrzyste. Co roku nowy lub podrasowany model, przejrzyście nazwany, wiadomo o co chodzi.
Żeby utrzymać taki sposób sprzedaży nie pozostaje im nic innego jak dawkować powoli technologie do kazdego kolejnego modelu oraz stosować metodę, na którą wszyscy psioczą (ja też) ale bez której się nie obędzie, jeśli chce się na bieżąco robić ruch w interesie czyli software'owe postarzanie produktu. Po 3 aktualizacjach iOS "jabłko" jest do wymiany bo tak muli, ze pracować się nie da. Fan-boy powie "Wrrrr....!".
Po 3 modelach Samsunga, najnowszy jest tak mega-wypasiony, że na stary się patrzy jak na trupa i ma się ochotę wyrzucić aby kupić nowy. A do tego jeszcze ta stara wersja, zabugowana Androida... I w ogóle...
https://www.youtube.com/watch?v=kG-Fg4upxZw
Okazuje się, że w dzisiejszych czasach nie można lubić iPhone bo zaraz jest się walniętym fanboy'em. Haters gonna hate.