W sieci pojawiają się zdjęcia prezentujące uszkodzonego iPhone'a 8 Plus. Do awarii dochodzi podczas ładowania.
Informacje na temat problemów z bateriami w smartfonach nie budziły kiedyś większego zainteresowania. Po ogromnej wpadce z Galaxy Note 7 (dwukrotnie wycofywany ze sprzedaży) sytuacja nieco się jednak zmieniła, pojawiają się większe obawy, że na pojedynczych przypadkach się nie skończy. Tym razem temat dotyczy jednego z nowych smartfonów Apple.
W sieci pojawiają się zdjęcia prezentujące uszkodzonego iPhone'a 8 Plus. Wedle użytkowników, podczas ładowania smartfony wprawdzie nie wybuchły, ale znacząco się rozszczelniły. Akcesoria do ładowania były podobno oryginalne, a zatem jako winowajcę od razu wskazuje się baterie.
Trzeba wyraźnie zaakcentować, że na ten moment są to odosobnione przypadki (m.in. z Tajwanu i Japonii), aczkolwiek Apple traktuje je bardzo poważnie. W krótkim komunikacie przekazanym redakcji mirror poinformowano, iż od poszkodowanych użytkowników przyjęte zostały zgłoszenia i trwa obecnie wyjaśnianie powodów awarii.
Powodów do paniki nie ma, chociaż sprzedaż nowych iPhone'ów tak naprawdę dopiero startuje. Pewne jest, że o ewentualnych kolejnych podobnych przypadkach szybko się dowiemy.
Źródło: mirror
Komentarze
21Telefony kosztujące tysiące złotych a w środku badziew nieróżniący się w najtańszych "chińczykach"
Chociaż z drugiej strony, jeszcze nie słyszałem o problemach z bateria w najtańszych smartfonach :>
>pada ci podczas lądowania
>apple taki dobry
Towarzystwo wzajemnej adoracji tych których nie stać na jabłuszko.
Smutne i śmieszne...
Jeśli kogoś stać na tel. za 4k. to co mnie do tego ???
Mam mu życzyć żeby mu wybuch w kieszeni i klejnoty urwał ???
Wolę tą energię stracić na to żeby zarabiać więcej.
Acz po co zarobić na dwie krowy, (bo sąsiad ma dwie) lepiej mu ogień pod oborę podłożyć - takie to słowiańskie ;P
Acz fanką jabłuszek nie byłam i nie jestem. Telefon kupuję raz na dwa, trzy lata, ze średniej półki i mi wystarcza.
A jak ktoś ma kasę to niech sobie jabłuszko w diamenciki oprawi - mnie to rybka...
To się pośmiali, pośmieje się teraz reszta. Telefon za 4-5k "prestiżowy" (jak to mówią typowe "banany") bo byle Marian z warzywniaka go nie kupi a dopuszczają się takiego czegoś w swoim produkcie... Syf i żenada. To jabłko już dawno zgniło.