Roboty odkurzające spod znaku iRobot Roomba to klasa sama w sobie. Dostępnych modeli jest jednak tak wiele, że wybór tego optymalnego może być skomplikowany. Wierzymy, że uda nam się pomóc.
Roboty odkurzające i mopujące coraz częściej odpowiadają za sprzątanie podłóg w naszych domach, a oznaką wysokiej jakości dla wielu jest napis „iRobot” na pudełku. Faktycznie urządzenia tego producenta znajdują się w czołówce. Nawet jednak przy ograniczeniu się wyłącznie do jego oferty, wybór pozostaje niemały. Postanowiliśmy pomóc ci wybrać dobrze sprzęt dopasowany do twoich potrzeb.
Jaki iRobot do 1000 zł? Roomba 697 będzie w sam raz
Przy ograniczonym budżecie najlepszą opcją będzie iRobot Roomba 697. To jeden z podstawowych modeli w ofercie producenta z Massachusetts, kosztujący mniej niż 1000 złotych. Nawet on jednak bardzo dobrze radzi sobie z wykrywaniem kurzu (by podjechać i go zebrać) oraz przeszkód (by pod żadnym pozorem w nie nie wjeżdżać). Nieźle idzie mu odkurzanie zarówno twardych podłóg, jak i dywanów, a szczotka krawędziowa eliminuje kurz także w szczelinach i rogach. Łączność Wi-Fi i aplikacja mobilna sprawia zaś, że możesz liczyć na zdalne sterowanie i funkcję harmonogramu.
Jeśli możesz dołożyć jakieś dwie stówki, to zerknij też na model iRobot Roomba e5. Jego ogólna specyfikacja jest zbliżona do tej, jaką może pochwalić się 697, ale kluczowe podzespoły ma już zdecydowanie lepsze – takie same, jak dużo droższe urządzenia. Mamy tu na myśli precyzyjne, podwójne gumowe szczotki oraz wyjątkowo wydajny filtr, a także 5 razy większą moc ssącą w porównaniu do wcześniej wspomnianego modelu. W obu przypadkach możesz liczyć na 90-minutowy czas pracy i automatyczny powrót do stacji ładowania, gdy akumulator będzie na wyczerpaniu.
Jaka Roomba jest najlepsza? Kandydatów jest co najmniej kilku
Jeżeli natomiast budżet nie gra roli i chcesz po prostu kupić najlepszego robota sprzątającego, to twój wzrok powinien skierować się na sprzęt o nazwie iRobot Roomba s9+. To potwór (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), cechujący się 40 razy większą mocą ssącą niż 697 i automatycznym zwiększaniem jej po wjeździe na dywan, możliwością sprzątania wielu pomieszczeń i raportowania o rezultatach, zaawansowaną nawigacją i bezpiecznym poruszaniem się przy samych krawędziach oraz – a być może przede wszystkim – stacją dokującą Clean Base, która samodzielnie zasysa kurz zebrany przez robota, dzięki czemu jest on właściwie bezobsługowy.
Jego specyfikacja robi wrażenie, ale iRobot Roomba s9+ kosztuje około 5000 złotych. Jeśli zależy ci na takiej stacji z automatycznym usuwaniem brudu, ale nie chcesz wydawać tak dużo pieniędzy, to mamy dobrą wiadomość. W ofercie amerykańskiego producenta znajduje się także iRobot Roomba i3+ kosztujący około 2200 zł i będący najtańszym urządzeniem wyposażonym w takie rozwiązanie. Z czego wynika ta niższa cena? Z braku zaawansowanej nawigacji (choć wciąż potrafi poruszać się samodzielnie i omijać przeszkody), ograniczonej funkcji planowania sprzątania oraz niższej mocy ssącej (która wciąż jest 10 razy większa niż w 697).
Z kolei jeśli podobają ci się specyfikacje tych dwóch robotów, ale ta stacja to dla ciebie zbędny bajer i bardziej przekonałaby cię niższa cena, to wiedz, że istnieją także modele iRobot Roomba s9 oraz iRobot Roomba i3 bez plusów w nazwach. Pomijając stację są równie dobrze wyposażone, a kosztują około 700-800 złotych mniej od wersji z plusikami.
Warto też wspomnieć o modelach plasujących się dokładnie pomiędzy i3 i s9, są to mianowicie iRobot Roomba i7 oraz iRobot Roomba i7+. Mają taką moc jak i3, ale też inteligentną nawigację i zaawansowane planowanie sprzątania jak s9. Z tego też powodu może to być optymalne rozwiązanie dla wielu osób, szczególnie w przypadku większych mieszkań. Ceny wynoszą około 2300 zł (ze standardową stacją) i 3300 zł (ze stacją automatycznie zasysającą kurz).
iRobot Roomba j7 i j7+ to nowość z funkcjami inteligentnymi
W ubiegłym miesiącu do sprzedaży trafiły także modele iRobot Roomba j7 oraz iRobot Roomba j7+. To roboty sprzątające z funkcjami inteligentnymi. Można w nich upatrywać następców modeli i7 i i7+, ponieważ większa część specyfikacji jest u nich dokładnie taka sama. Zmiana polega na wspomnianych funkcjach inteligentnych – te nowe urządzenia jeszcze lepiej rozpoznają i omijają przeszkody (w tym cuchnące „niespodzianki” zostawione przez naszych czworonożnych przyjaciół). Po wykryciu przeszkody pytają nas, czy jest to problem stały (i ten fragment podłogi ma być pomijany za każdym razem) czy też tymczasowy. Mała rzecz, a cieszy!
Jaki robot mopujący? iRobot Roomba Combo albo któraś Braava
Jeśli interesuje cię nie tylko automatyczny odkurzacz, ale też robot mopujący, to rzuć okiem na iRobot Roomba Combo. Pod tą nazwą kryje się właśnie urządzenie, które potrafi zarówno odkurzać, jak i mopować podłogi. Porusza się sprawnie i z obu zadań wywiązuje się bez zarzutu, co sprawia, że można na nim polegać. Automatyczne działanie pozwala ponadto relaksować się w czasie, gdy on pracuje.
W przypadku, gdy interesuje cię wyłącznie mopowanie, masz do wyboru dwie opcje: to (prosty i niedrogi) iRobot Braava jet 250 oraz (potężny i inteligentny) iRobot Braava jet m6. Obydwa urządzenia cechują się wydajnym i precyzyjnym działaniem, ale ten drugi model dodaje do tego możliwość zaprogramowania pracy, technologię mapowania mieszkania, dłuższy czas działania oraz automatyczny powrót do stacji ładującej.
Jak widzisz wybór jest spory, ale to tylko pomaga w zakupie sprzętu skrojonego pod indywidualne potrzeby. Jeśli mimo to nie udało ci się znaleźć modelu dla siebie, sprawdź też nasz ranking robotów sprzątających, który niedawno zaktualizowaliśmy o nowe urządzenia.
Artykuł powstał we współpracy z RTV Euro AGD. Zdjęcia: iRobot
Komentarze
14Myślę, że dla mnie żadna bo nie preferuje sprzętu tej marki. I żeby nie było tzw. Chińczyków też. Od ladnych kilku lat mam LG HomBot i jestem zadowolony.
Jakoś odkurzacze Xiaomi poniżej 1500 zł mają nawigację opartą na czujnikach laserowych. Z czym Roomba do ludzi?
EDIT: chociażby Xiaomi Mi Robot Vacuum, który teraz kosztuje około 1200