Japończycy chcą sztuczną inteligencją usprawnić swoją administrację podatkową. Trzeba przyznać, że pomysł naprawdę może mieć sens.
W parze z 30-procentowym wzrostem liczby firm w ciągu ostatnich trzech dekad w Japonii nie poszedł wzrost zatrudnienia w fiskusie. W rzeczywistości poziom tego drugiego zmalał. Wygląda na to, że wcale nie będzie musiał rosnąć, bo z pomocą przychodzi sztuczna inteligencja.
Systemy sztucznej inteligencji pojawią się w japońskim fiskusie i będą zajmować się tropieniem podmiotów, które mogły popełniać różnego rodzaju przestępstwa podatkowe. Informację na ten temat znajdujemy w dzienniku The Japan Times, który powołuje się na oficjalne komunikaty krajowej agencji podatkowej.
Oprócz automatycznego przeszukiwania zbiorów danych, sztuczna inteligencja będzie mogła również pełnić funkcję konsultanta i odpowiadać na mniej skomplikowane pytania podatników. Japońskie władze mają także nadzieję, że nowe technologie pozwolą uprosić administrację podatkową.
Sztuczna inteligencja będzie w Japonii odpowiedzią na problem niedoboru pracowników fiskusa, a zarazem sposobem na zmniejszenie kosztów. Jeśli to rzeczywiście zda egzamin, najpewniej inne kraje pójdą w tym samym kierunku.
Bez wątpienia taka technologia przydałaby się polskim urzędnikom. I nie jest to wcale złośliwość, a stwierdzenie faktu w obliczu niedawnej informacji, że do urzędów będzie musiało udać się w najbliższym czasie około 27 tysięcy Polaków, którzy skorzystali z PIT-WZ (wypełnienia zeznania podatkowego przez urzędników).
Źródło: The Japan Times. Foto: stevepb/Pixabay (CC0)
Komentarze
5