Przeglądarkowa wtyczka Java jest na najlepszej drodze do grobu. Chciałoby się powiedzieć: najwyższy czas.
Pełna luk, spowalniająca pracę i ogólnie rzecz ujmując: przestarzała – o przeglądarkowej wtyczce Java można powiedzieć wiele. Dobra wiadomość jest taka, że dziś wystarczy powiedzieć jedno i co ciekawe, będzie to chyba najbardziej pozytywna informacja związana z tym oprogramowaniem w ostatnich latach. Panie i panowie, wtyczka Java jest na najlepszej drodze do grobu i najpóźniej we wrześniu firma Oracle definitywnie zakończy jej żywot.
Przygoda z Javą zaczęła się jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Jej pojawienie się w przeglądarkach pozwoliło na wprowadzanie ciekawych webowych aplikacji, za co winić jej twórców nie można, a nawet wypadałoby podziękować. Problem polega jednak na tym, że właściwie od samego początku wtyczka była pełna luk i powodowała ból głowy zarówno u administratorów, jak i użytkowników, ponieważ stanowiła ogromne zagrożenie. Po przejęciu Javy przez Oracle niewiele się zmieniło.
Wtyczkę próbowano łatać nie raz, ale za każdym razem ponoszono porażkę. Do tego potrafiła ona być bardzo zachłanna i pożerać zasoby jak mało co. W efekcie kolejni twórcy przeglądarek wycofywali wsparcie dla niej i dziś właściwie już tylko Internet Explorer oferuje pełną zgodność. Ta historia nie mogła więc skończyć się inaczej – od lat wszystko zmierzało do tego etapu: Oracle postanowiło, że we wrześniu wbity zostanie ostatni gwóźdź do trumny Javy. Spoczywaj w pokoju i nie nękaj nas więcej.
Źródło: The Verge, ZDNet, Oracle
Komentarze
18