ChatGPT ma długą listę atutów i potencjalnych zastosowań. Z jednym jednak ewidentnie sobie nie radzi. Nie rozumie żartów.
ChatGPT – może i jest świetny, ale nie ma poczucia humoru
Żarty stanowią integralną część języka i często opierają się na jego niuansach. Logiczne wydaje się więc założenie, że jeśli wykorzystujący sztuczną inteligencję chatbot ma posiąść zdolność do możliwie naturalnej rozmowy z użytkownikiem, musi też rozumieć żarty. Badania przeprowadzone przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej pokazują jednak, że ChatGPT na razie ich nie łapie.
Bez dwóch zdań ChatGPT to przełomowe rozwiązanie. Zdumiewa swoimi możliwościami – zarówno rozumieniem i analizą zapytań, wyciąganiem kwintesencji z długich tekstów, jak i tworzeniem własnych treści. Opracowana przez zespół OpenAI sztuczna inteligencja zdała niejeden egzamin, ale rozumienie żartów niewątpliwie nie jest jej mocną stroną.
ChatGPT ma olbrzymie atuty. Jest też jednak pole do poprawy
Największymi atutami tego narzędzia są otwartość i uniwersalność zastosowań. Potrafi realizować te wszystkie zadania na zasadach naturalnej konwersacji z użytkownikiem. O ile jednak dobrze radzi sobie z rozumieniem i łączeniem faktów, to z identyfikacją uczuć jest już dużo gorzej. Naukowcy z Wrocławia ustalili, że nie potrafi dostrzec tego, że treść jest humorystyczna lub sarkastyczna. Podobnie wygląda to z zawoalowaną agresją.
Nadzorujący badania dr Jan Kocoń zwraca uwagę na to, że ChatGPT jest bardzo dobrym systemem: uniwersalnym, kreatywnym, interaktywnym i zdolnym do wyjaśnienia swoich działań. To jego atuty względem dotychczasowych modeli. Gorzej jednak od tych drugich wnioskuje.
źródło: Jan Kocoń (z: Nauka w Polsce)
Słabiej też rozpoznaje wydźwięk, emocje czy obraźliwość tekstów. Na tym polu daleko mu choćby do narzędzia opracowanego przez naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego – w ramach infrastruktury CLARIN-PL. Jak jednak podkreśla dr Kocoń – „jak na program, który nie był trenowany specyficznie w tym zakresie, ChatGPT i tak wypadł całkiem nieźle”.
Krótko mówiąc: zespół OpenAI ma jeszcze dużo do zrobienia. Niemniej jednak nawet to, co udało im się osiągnąć do tej pory, zasługuje na uznanie. Wreszcie bowiem pojawił się komputerowy system, z którym można pogadać jak z człowiekiem. Nawet jeśli nie załapie rzuconego tu czy tam żartu…
Źródło: PAP, Nauka w Polsce
Komentarze
11Cóż. Pewnie GPT4 w szachy też nie zagra.