Konsola Nintendo Switch jest oceniana w zdecydowanej większości pozytywnie. Jest tylko jeden, wcale nie taki mały problem.
Dziesiątki redakcji przetestowały już Nintendo Switch i wyraziły jednogłośną opinię: konsola jest świetna, ale z jej zakupem można się jeszcze wstrzymać.
Trudno porównywać konsolę Nintendo Switch do PlayStation 4 czy Xbox One, bo różni je bardzo wiele. Ta pierwsza oferuje możliwość gry „w biegu”, a dwie ostatnie ładniejszą oprawę wizualną i – przede wszystkim – …gry.
To właśnie dlatego, że nie bardzo jest w co grać (rzecz jasna, poza The Legend of Zelda: Breath of the Wild) recenzentom trudno przychodzi jednoznaczne zachęcanie czytelników do zakupu nowej konsoli „wielkiego N”.
Poza tym jednak Nintendo Switch oceniana jest głównie pozytywnie. System działa płynnie i sprawnie (podobnie zresztą jak same gry). Jest też intuicyjny w obsłudze. Niewiele zarzucić można także ponoć jakości wykonania i samemu mechanizmowi przełączania między handheldem a konsolą stacjonarną.
„Mam PS4, Wii U, 3DS-a, smartfona, peceta, Famiclone i inne platformy, ale Switch to coś, czego do tej pory brakowało – coś pomiędzy prawdziwą konsolą i prawdziwym handheldem. Coś, czego nie wiedziałem nawet, że chce, aż tu nagle eureka” – pisze Devin Coldewey z Tech Crunch.
Engadget docenia likwidację wszystkich pomyłek z Wii U, Independent jest zachwycony warstwą sprzętową, GameSpot chwali wiele różnych sposobów na zabawę, Polygon zwraca uwagę na połączenie kluczowych cech poprzednich urządzeń Nintendo i jeszcze dodania nowości, a Nintendo Life widzi wręcz w Switchu najważniejszą konsolę „wielkiego N”,
„Switch ma wszelkie zadatki na coś naprawdę wielkiego. Teraz Nintendo musi po prostu ją wspierać” – podsumowuje swoją recenzję The Verge i w podobnym tonie wypowiadają się inni testerzy. Konsola spisuje się świetnie, ale jeśli nie będzie na niej w co grać, to cóż nam po tym?
Dobra wiadomość jest taka, że liczba współpracujących producentów i wydawców jest niemała. Pozostaje zatem uzbroić się w cierpliwość, bo – jak wszystko na to wskazuje – jest na co czekać.
Rynkowy debiut konsoli już jutro.
Źródło: VG247, Engadget, Tech Crunch, GameSpot, Independent, Polygon, Nintendo Life, The Verge. Foto: Nintendo
Komentarze
9Jeśli wziąć pod uwagę fakty, że Switch to:
1. bebechy średniej klasy tabletu/smartfona.
2. wyjątkowo niewygodne pady (no chyba, że ktoś jest dzieckiem).
3. bateria na 3h grania.
4. cena z kosmosu ( również ceny gier).
5. brak porządnych gier na premierę (chyba, że ktoś lubi doić wirtualne krowy) a i przyszłość w tym aspekcie wcale nie wygląda różowo.
To nagle okazuje się, że owa "jednogłośna opinia" jeśli miałaby być choć odrobinę rzetelna powinna być dokładnie odwrotna.
Konsola jest tyle warta ile gry na nią a narazie ...nie ma w co grać.
Recenzje na starcie muszą byc takie jakie są...poczekajmy na recenzje zwykłego gracza który ją zakupi w sklepie i potem zrecenzuje po kilku dniach grania...
Ta konsole nie ma nic do zaoferowania użytkownikom i im szybciej umrze tym lepiej dla nas!