To spore zaskoczenie dla branży i nawet najbardziej optymistycznych spośród naszych czytelników, którzy spodziewali się znaleźć nowego Xboksa nawet już pod tegoroczną choinką.
Wygląda jednak na to, że na nowego Xboksa, roboczo określanego mianem "720" przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka lat. Microsoft bowiem dopiero zaczyna formować ekipę.
Warto przeczytać: | |
Wszystkie otrzymywane przez nas informacje w ostatnich tygodniach są bardzo chaotyczne i sprzeczne. Z jednej strony producenci narzekają na to, że coraz słabsze konsole znacząco ich ograniczają, a twórcy silników mówią wprost, że ich najnowsze dzieła nie mają szans na odpalenie na Playstation 3 i Xbox 360.
Z drugiej strony - jak na razie Microsoft i Sony milczą (zapewne także dlatego, że sprzedaż obecnych konsol wciąż jest wyśmienita, szczególnie po premierze Kinecta i Move). IGN znalazł cykl ogłoszeń Microsoftu, z którego wynika jasno, że drużyna tworząca nowego Xboksa jest dopiero konstruowana - i to od samych podstaw, a nie do robót wykończeniowych. W związku z tym prognozuje się, że nowy Xbox najwcześniej na sklepowe półki trafi na przełomie 2012 i 2013 roku, a być może jeszcze później.
Źródło: IGN
Komentarze
153PS czyżby mój post rozpoczął bitwę? Zobaczymy...
Poza tym grafika i grafika w kółko i tyle a wymagania względem gier zerowe... Osobiście powiedziałbym, że mało w tej branży świerzości...
Odnosnie grafiki to gdyby gierki w zamysle byly robione pod PC to wygladalyby o wiele lepiej niz teraz, wiec porownywanie Killzone do czegokolwiek nie ma sensu. Wystarczy zobaczyc artykul i filmik z GDC odnosnie unreala, w ktorym developerzy pokazali co mogliby osiagnac dzieki silnikowi unreal 3.0 gdyby nie ograniczajace ich konsole. To jak by wygladal unreal 4.0 gdyby oplacalo im sie go robic? Jak by wygladal CryEngine 3 gdyby nie byli ograniczeni konsolami? To chyba oczywiste...
Ciekawe jest również jakie procesory zostaną wykorzystane ? Może postawią na APU ?
Xbox360 w cenie PC itp
Tylko bierzmy pod uwage ze xbox 360 jest juz nie wiem 5-6 lat, i jeszcze ma zyc, czyli mysle ze te 8 lat bedzie na pewno.
To teraz zeby grac w nowe gry na PC ile razy w ciagu 8 lat zmienisz sprzet ??? grafe, procesor pamieci itp ???
Kupujac konsole wiem ze jak kupie gre, to bede mogl w nia grac tak jak kazdy, a nie babrac sie w sterowniki, patche i inne rzeczy.
Zabawa, to nie tylko grafika, ale PC_fani, nie potrafia tego zrozumiec, co niektorzy, prosty przyklad, niektorzy kupuja lepszy sprzet by miec wiecej 3dmarkow, ale to ich sprawa.
Nie zwalajmy wszystko na konsole, bo to one rzadza swiatem gier, nie na odwrot.
Piractwo ??? to jest uzasadnione, robi sie gry na te platforme na ktora sie sprzeda.
Programy ?? ktos pisal, a co maja je odpalic na konsolach ?? za pewne jak by mozna bylo na nich dzialac to by tez na konsole pisali, ale z oczywistych wzgledow jest inaczej.
Wybaczcie ale czepianie sie konsol, to porpostu glupie, bo pochwalcie sie gra na PC ktora bedziecie sie podniecac nie pod wzgledem tylko grafiki a caloksztaltu, to wam powiem jest tego tyle co na palcach 2 rak, konsolowi gracze podniecaja sie grami, PC-towcy grafika, bo czym moga innym ??? to jest to co odroznia gry PC od gier konsolowych.
Pc nie byl stworzony do grania, do innych rzeczy jest niezastapiony, tak powinno zostac.
Mialem na mysli to, ze jak by nie bylo konsol, to wlasnie bys musial w ciagu 8 lat wydac nastepne 10 tys jak nie wiecej ;) by odpalic gry ktore by robili, by napedzic sprzedaz podzespolow ;)))
Ciekawe jeszcze jak na taki manewr odpowiedziałoby Sony, w końcu obie firmy wydają konsole w podobnych okresach, a na PS4 za rok czy dwa będzie zdecydowanie za wcześnie.
youtube.com/watch?v=7Gj6fgnMvQw
Ja obstawiam w nowym XBox GeForce GTX580 (oczywiście pod inną nazwą typu "world synthetizer" czy coś chwytnego)
Sony pewnie weźmie sobie od AMD zmodyfikowanego radeona serii 69xx.
A za CPU pewnie nową wersję PowerPC od IBM (przestańcie już z tą nazwą "Cell" bo się rzygać chce, nazywajmy rzeczy po imieniu - "Cell" to zwykły procesor PowerPC i już bardzo stary, żadna kosmiczna technologia).
I za to wszystko zapłacimy my PCtowcy, gdyż gdyby nie my i nasze inwestycje w PC to ani Nvidia ani AMD nie miały by pieniędzy na R&D i nie było by GTX580 ani R69xx. Dalej do wybory byłyby co najwyżej GF8800 hehe.
A powodem dla którego gry obecne jeszcze jako tako chodzą na konsolach jest sposób w jaki one działają - tzn. na PC jest rozbudowany OS zrzerający zasoby + interfejs między sprzętem a softem (grą) zwany DirectX. Jak gra na PC ma wyrenderować klatkę to wysyła instrukcję do DirectX, ten z kolei poprzez OS ma dopiero ograniczony dostęp do hardwaru (np. karty graficznej).
Natomiast konsole trochę jak w satelitach czy grach pod DOS - jakiś tam KIllZone3 nie ma po drodze 2-3 pośredników tylko bezpośrednio woła odpowiednie funkcje i zapisuje rejestry na hardwarze np. w PS3 na RX1900 czy na "Cellu". OS jest tam szczątkowy (dlatego nie ma np. wielowątkowości).
Ot i cała filozofia i różnica. W każdym razie rozwój R&D GPU jest finansowany przez PCtowców.
Problemem nie jest jednak grafika, olac grafike. Zmora naszych czasow jest zdecydowanie sama jakos i fatalna grywalnosc kolejnych produkcji. Dopoki watpliwej jakosci "masowki" beda im przynosily zyski bedziemy niestety miec znaczny regres na rynku gier, wzrosnie wskaznik ich piracenia, znowu spadnie ich jakosc i takie bledne kolo. Sytuacja moze nawet dojdzie do takiego etapu, ze nawet konsolowcy nie beda juz w stanie zdzierzyc zakupu kolejnych "rewelacyjnych inaczej" gier. Bo wkoncu ile czasu mozna robic z ludzi idiotow i wciskac im coraz to bardziej syfiaste, upraszczane do granic absurdu gry?
A dla tych co twierdza inaczej polecam poczytac o firmie Blizzard, ktora jako jedna z nielicznych jest w pelni niezalezna i moze sobie pozwolic na wydawanie dopracowanych gier. Gier ktore od samego poczatku sa ukierunkowywane w strone konkretnej grupy odbiorcow, a nie w strone wszystkiego co ma tylko dwie rece, dwie nogi i glowe (tak bo przy takim trendzie upraszczania gier to niebawem nawet maply beda z powodzeniem mogly je ukonczyc). Jak pokazuje Blizzard wystarczy tylko chciec, aby zrobic porzadna gre i przy okazji swietnie na tym zarobic.
Nie ma różnicy czy lepszy jest pc, Playstation, Xbox czy Wii. To czego nam brakuje to konkurencji w produkcji oprogramowania. W latach 90' kiedy kapitał nie był tak skoncentrowany, jak dzisiaj firmy prześcigały się w produkcji gier na każdy sprzęt i na każdy sprzęt z osobna. Tymczasem wraz z wykupywaniem małych studiów tworzą się oligopole kontrolujące rynek rozrywki multimedialnej. Firmom nie zależy na szybkim wejściu z produkcjami na rynek, ponieważ nie ma presji ze strony innych (nie taka jak dekadę, czy dwie temu), dlatego celowo spowalniają wejście nowych technologii.
Zatem Konsolowcu, nie broń swojego koncernu, bo on nie jest Twoim przyjacielem, ale prostytutką, która za stówkę daje Ci trochę rozrywki, a ty PC towcu nie masz co winić konsol bo nie one są winne tylko wydawcy oprogramowania, którzy kontrolują rynek gier.