Teleskop kosmiczny JWST - ostatnia faza budowy na żywo - jak zwierciadło 6,5m trafi na orbitę?
Kosmiczny teleskop JWST zobaczy Wszechświat w wieku 200 milionów lat, będzie obserwował planety pozasłoneczne, ale i Plutona.
Teleskop JWST (James Webb Space Telescope) to długo oczekiwany następca, choć będzie specjalizował się przede wszystkim w czerwonej części widma promieniowania elektromagnetycznego, słynnego teleskopu Hubble. Podobnie jak w przypadku ekstremalnie wielkich naziemnych teleskopów, także i projekt JWST czasem miał pod górkę. Teraz rozpoczęła się ostateczna faz montażu zwierciadeł i aparatury do konstrukcji nośnej. Teleskop zostanie wystrzelony w kosmos w październiku 2018 roku.
Jednak już na początku przyszłego roku wszystkie 18 segmentów, które tworzą 6,5 metrowe zwierciadło będzie razem zmontowane. Dla przypomnienia monolityczne zwierciadło Hubble’a ma średnicę 2,1 metra. Powierzchnia zbierająca światło w tym przypadku jest 5 razy mniejsza niż w przypadku JWST. W JWST powierzchnia zwierciadła jest porównywalna z powierzchnią kortu tenisowego.
Teleskop JWST na orbicie w konfiguracji roboczej
Zwierciadła wykonano z berylu, który jest bardzo lekkim materiałem, dzięki czemu 1,3-metrowy segment będzie ważył jedynie 40 kilogramów. Powierzchnia każdego segmentu jest pokryta warstwą złota, by zapewnić jak najlepszą pracę w przypadku promieniowania podczerwonego. Dodatkowo całość pokryta jest cieniutką warstwą szkła.
Ale jak taki gigant trafi na orbitę, bo późniejsza podróż do docelowego miejsca obserwacji około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi (w punkcie libracyjnym L2, dokładnie po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce) wydaje się już małym kłopotem. Warto wyobrazić sobie jak dużą średnicą jest 6,5 metra. Pomoże w tym poniższe zdjęcie na którym widać ludzi stojących obok pełnowymiarowego modelu teleskopu.
Model JWST w Austin w Texasie (fot: NASA/Chris Gunn)
Jak widać, choć JWST nie ma ogromnego budynku kopuły jak naziemne teleskopy, to nadal jest to gigant, który normalnie nie zmieściłby się w żadnej rakiecie. Już dawno temu zaplanowano, że JWST wyniesiony zostanie na orbitę przez rakietę Ariane 5. W przestrzeni ładunkowej teleskop spędzi podróż w pozycji złożonej.
Boczne segmenty będą wygięte, podobnie wsparcie dla zwierciadła wtórnego, które rozłoży się dopiero ma orbicie. Tak samo stanie się z tarczą osłaniającą teleskop przed promieniowaniem słonecznym. Cała procedura potrwa wiele dni, a najlepiej obrazuje to poniższe wideo.
Osłona ma nie tylko uniemożliwić penetrację przez promieniowanie słoneczne, ale również pomoże utrzymać teleskop i instrumenty w należytej temperaturze (izolując również od pozostałej części elektroniki). Optymalne warunki dla pracy JWST to około -220 stopni C.
Sam teleskop nie będzie miał żadnej osłony, jednak mimo iż w kosmosie nie jest do końca pusto, to tam gdzie będzie pracował szansa uszkodzenia berylowego zwierciadła przez mikrometeoroidy zdaniem konstruktorów jest znikoma.
Tak wygląda stanowisko montażowe widziane przez kamerę internetową
Jeśli macie ochotę śledzić postępy ostatecznego montażu zwierciadła teleskopu JWST, skorzystajcie z podglądu pomieszczeń w Centrum Lotów Kosmicznych Goddarda, w których teleskop jest składany. Obraz odświeżany jest mniej więcej co minutę.
Źródło: JWST
Komentarze
1