Czy Służba Celna powinna mieć uprawnienia do przeglądania urządzeń elektronicznych?
Chociaż omawianie smartfonów często wywołuje sporo komentarzy to mało kiedy stają się one przedmiotem tak szerokich dyskusji jak teraz. Okazuje się bowiem, że te niezwykle popularne urządzenia mobilne mogą stanowić pośrednią przyczynę aresztowania i nie mówimy tutaj bynajmniej o kradzieży.
Kanadyjczyk Alain Philippon został w zeszłym tygodniu aresztowany na lotnisku w Halifax. Powód? Odmowa podania hasła do smartfona, którego podczas kontroli zażądali wykonujący czynności funkcjonariusze Służby Celnej. Wystarczyło to do postawienia zarzutu utrudniania wykonywania czynności kontrolnych i tym samym zatrzymania Philippona.
Szokujące? I tak, i nie, ponieważ są na świecie kraje, w których dopuszcza się tego typu kontrole. Kanadyjscy funkcjonariusze Służby Celnej wykorzystują tu jednak nie do końca jasne, nowe przepisy, które interpretują na swoją korzyść. Rob Currie z Instytutu Prawa i Technologii Uniwerytetu Dalhousie twierdzi, iż ograniczanie prawa do prywatności podczas kontroli celnych dziwić nie może, ale kwestia tego czy kanadyjskie służby mają prawo do żądania haseł do urządzeń elektronicznych wymaga doprecyzowania.
Alain Philippon nie zamierza jednak odpuszczać i zapowiada walkę o swoje prawa do prywatności. 12 maja odbędzie się rozprawa sądowa w przedstawionej sprawie. Warto dodać, iż w świetle kanadyjskich przepisów za utrudnianie wykonywania czynności kontrolnych grozi rok pozbawienia wolności i grzywna w wysokości od 1000 do 25 000 dolarów kanadyjskich. Pozostaje zatem pytanie, jak postawa pechowego bohatera całej historii zostanie zinterpretowana przez sąd.
Źródło: news.yahoo, theverge
Komentarze
30Nasi urzędnicy też potrafią się wykazać "interpretacją" przepisów...