Karty GeForce RTX 5000 zaskoczą wydajnością? Tak, ale jest jeden haczyk
Przed nami premiera kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 5000, które mają przyciągnąć graczy i twórców treści. Producent zapowiadał spory przyrost wydajności, jednak jest tutaj pewien haczyk.
Zapowiedź kart graficznych GeForce RTX 5000 wywołała sporo emocji wśród entuzjastów technologii. Podczas prezentacji na targach CES 2025, producent obiecał znaczący wzrost wydajności w porównaniu do poprzedniej generacji – modeli GeForce RTX 4000, co z pewnością rozbudziło zainteresowanie graczy i podniosło oczekiwania wobec nowego sprzętu.
Warto jednak podejść do sprawy z rezerwą, ponieważ rzeczywista wydajność kart może okazać się niższa od deklaracji producenta.
DLSS 4 – kluczowa technologia kart GeForce RTX 5000
Wraz z prezentacją kart graficznych GeForce RTX 5000 (Blackwell), producent zaprezentował nową wersję technologii skalowania obrazu – DLSS 4.
Technologia DLSS 4 pozwala wygenerować nawet trzy dodatkowe klatki obrazu
Technologia przede wszystkim wprowadza nowy mechanizm generowania klatek DLSS Multi Frame Generation. Rozwiązanie generuje od jednej do trzech dodatkowych klatek na każdą normalną klatkę obrazu, co pozwoli znacząco zwiększyć płynność animacji w porównaniu z tradycyjnym renderowaniem.
Wojtek miał okazję przedpremierowo sprawdzić nowe karty NVIDII i zauważył, że nowa technologia działa naprawdę nieźle, a obraz jest niemalże całkowicie wolny od artefaktów.
Wydajność kart GeForce RTX 5000
Podczas swojej konferencji, NVIDIA podkreślała ogromny wzrost wydajności kart GeForce RTX 5000 – nowe modele mają oferować dwukrotnie wyższą płynność animacji w porównaniu do odpowiedników z poprzedniej generacji GeForce RTX 4000. Takie deklaracje na pewno robią wrażenie i mogą przyciągnąć potencjalnych klientów. Niedawno producent udostępnił kolejne porównania osiągów. Co ważne, nowe modele porównano do zwykłych kart GeForce RTX 4000 (a nie wydajniejszych wersji SUPER).
Warto zwrócić uwagę na jeden bardzo ważny szczegół. NVIDIA zaprezentowała wyniki wewnętrznych testów, a największe wzrosty są widoczne w grach korzystających właśnie z technologii DLSS 4 – ogromny wzrost wydajności jest wynikiem większej liczby generowanych klatek.
Rzeczywisty wzrost wydajności nowych kart graficznych okazuje się znacznie mniejszy. Doskonale pokazują to wyniki uzyskane w grach takich jak Resident Evil 4 czy Horizon Forbidden West, gdzie poprawa wydajności wynikająca wyłącznie z nowego sprzętu wynosi jakieś 15–25 proc.
Czego się spodziewać?
Oficjalna premiera kart graficznych GeForce RTX 5000 wciąż przed nami, więc na razie możemy opierać się wyłącznie na wynikach wydajności zaprezentowanych przez producenta. Jak sprzęt sprawdzi się w praktyce? Tego dowiemy się dopiero po opublikowaniu niezależnych testów. Dwa najwydajniejsze modele – GeForce RTX 5090 i RTX 5080 – mają trafić do sprzedaży jeszcze w styczniu 2025 r. Słabsze modele - GeForce RTX 5070 Ti i RTX 5070 - będą dostępne od lutego 2025 r.
Można jednak przypuszczać, że rzeczywista wydajność będzie mocno zależała od konkretnego tytułu oraz możliwości wykorzystania technologii DLSS 4. W grach wspierających nową funkcję, wzrost wydajności faktycznie może być znaczący, ale w tytułach, które jej nie obsługują (lub przy jej wyłączeniu), różnica prawdopodobnie okaże się znacznie mniej imponująca. Co ważne, przedstawione informacje sugerują, że nowa generacja nie wprowadzi istotnych usprawnień w kwestii efektywności energetycznej, co dla niektórych może być sporym rozczarowaniem.
Komentarze
7Teraz producenci gier mogą w ogóle mieć wywalnone na generowane natywne FPS, bo zrobią grę z FPS na poziomie 15, i z tego uzyskają wymagane 60 klatek bez zacinek :)
aaaaa. tylko czemu gra tak muli na moje akcje? a nie, to nieważne. przesłyszałem się :)
@Paweł, czyli rozumiem że uszczelniłeś swoje przecieki, ale za to zostałeś Kapitanem Haczykiem ?