Sets to nowa funkcja w systemie Windows 10, która może mieć bardzo pozytywny wpływ na wielozadaniowość – to nic innego jak system kart. Aktualizacja: Funkcja została anulowana
Aktualizacja II, 23 kwietnia 2019: Wygląda na to, że karty w Windows 10 jednak się nie pojawią. Firma Microsoft po cichu zrezygnowała bowiem z testów (długo wyczekiwanej i dobrze zapowiadającej się) funkcji Sets.
Jak podaje serwis ZDNet, powołując się na swoje sprawdzone źródła, funkcja Sets nie jest już rozwijana i nie ma tego w planach. Powodem ma być kiepski odbiór ze strony testujących ją użytkowników. Nie jest jednak wykluczone, że w przyszłości pojawią się karty w innej (najprawdopodobniej uproszczonej) postaci, wciąż ułatwiające pracę na wielu oknach w systemie Windows 10.
Aktualizacja, 8 marca 2018: Po zapowiedzi nadszedł czas na testy nowej i – nie ukrywajmy – wyczekiwanej funkcji systemu Windows 10. „Insiderzy”, którzy wybiegają do przodu (korzystając z opcji „Skip Ahead”) mogą już pobierać kompilację 17618, w której zawarta została powracająca (po wcześniejszych testach) nowinka w postaci Sets. Innymi słowy…
Karty w Windows 10 stają się faktem
Użytkownicy sporo musieli się naprosić, ale zostali wreszcie wysłuchani. W systemie Windows 10 możliwe będzie korzystanie z systemu kart, który powinien usprawnić pracę na wielu oknach równocześnie. Funkcja ta była przede wszystkim pożądana w Eksploratorze i tam też naturalnie trafiła:
Jednak nie tylko tam. Sets pozwala bowiem w ramach jednego okna korzystać z różnych aplikacji Microsoftu: Poczty, Kalendarza, OneNote czy przeglądarki internetowej Microsoft Edge, ale też z PowerShella i Wiersza Poleceń. Gigant zapowiada, że z czasem lista kompatybilności będzie wydłużana.
Trzeba jednak zaznaczyć, że nie osiągnięto jeszcze pełnej funkcjonalności Sets. Nie działa na przykład funkcja „przeciągnij i upuść”. Działają za to skróty klawiszowe: Ctrl+Win+T otwiera nową kartę, Ctrl+Win+W zamyka tę aktualną, a Ctrl+Win+Tab i Ctrl+Win+Shift+Tab pozwalają przełączać się między kartami.
News, 29 listopada 2017: Karty zmieniły sposób, w jaki korzystamy z przeglądarek internetowych i wkrótce podobne rozwiązanie może odmienić użytkowanie systemu Windows 10. Firma Microsoft rozpoczęła testy czegoś, co nazywa się (przynajmniej tymczasowo) Sets.
Sets, czyli karty w Windows 10
Każdy, kto korzysta z przeglądarki internetowej, wie czym są karty i Sets w żaden sposób nie powinny go zaskoczyć. To rozwiązanie, które pozwala grupować kilka okien tak, by działały jak jedno (z funkcją szybkiego przełączania się pomiędzy nimi). Microsoft nie poszedł jednak na łatwiznę.
Sets to bowiem nie tylko grupowanie okien, ale rzeczywista próba przeniesienia systemu kart z przeglądarki WWW do systemowego interfejsu. Co to oznacza? Ano między innymi to, że w ramach jednego okna będą mogły działać rozmaite aplikacje, jak również to, że otwarcie nowej karty spowoduje wyświetlenie sugestii, wyszukiwarki i listy ostatnio używanych elementów.
Mała zmiana z wielkim potencjałem
O wprowadzenie kart do systemu Windows proszono od dawna i zastanawiano się dlaczego tyle to trwa. Wszak jest to mała zmiana (choć w wykonaniu Microsoftu nieco bardziej rozbudowana niż się spodziewano). Potencjał jest za to olbrzymi.
Dzięki Sets system Windows 10 ma pomagać w organizacji okien – wszystkie materiały potrzebne do wykonania danego zadania można mieć pod ręką. W rzeczywistości jest to więc coś w rodzaju wirtualnych pulpitów ...w ramach jednego pulpitu. Wpływ na wielozadaniowość może być zatem bardzo pozytywny.
Windows 10 - prezentacja systemu kart (wideo)
Są dostępne polskie napisy.
Na razie nie wiadomo, w jak dużym stopniu będzie można korzystać z funkcji Sets. Wiele osób liczy, że „zestawy” trafią też do Eksploratora, ale czy tak się stanie – pokaże przyszłość. Opublikowana prezentacja wideo na nic takiego nie wskazuje – póki co będzie trzeba zadowolić się „aplikacjami uniwersalnymi”.
Źródło: Microsoft, Engadget
Komentarze
23Funkcjonalność fajna i na pewno się przyda.
Obawiam się, że 4GB RAM to już będzie za mało dla płynnej pracy systemu. Sam pomysł fajny, tylko żeby nie okazało, że to co miało nas przyspieszyć 2x zwolni.