Amerykańskie sklepy nie są w stanie nadążyć z wysyłką urządzenia podłączanego do konsoli Xbox 360.
Warto przeczytać: | |
Najwyraźniej na mieszkańcach Stanów Zjednoczonych nie wywarły większego wrażenia doniesienia związane ze "szpiegującym Kinectem". Kontroler sprzedaje się wyśmienicie do tego stopnia, że powoli zaczyna... brakować Kinectów.
Do wyczerpania zapasów przyznały się największe technologiczne markety w Stanach Zjednoczonych: Best Buy, Target, GameStop oraz Amazon, a kilka kolejnych jest bardzo blisko końca. Sprzedaż idzie na tyle dobrze, że Microsoft zweryfikował swoje oczekiwania, podnosząc stawkę z 3 do 5 milionów egzemplarzy sprzedanych przed końcem roku 2010.
Listopad i moment premiery to tak naprawdę tylko pierwsza chwila prawdy dla Kinecta. Zarówno nowy gadżet Microsoftu, jak i konkurencyjne Move od Sony po raz pierwszy będą miały okazję się ze sobą zetrzeć w okresie przedświątecznym, kiedy rodzice tłumnie ruszą na zakupy.
A tymczasem twórcy Kinecta (jeszcze zanim trafił w ręce Microsoftu) ujawnili niedawno, że projekt był bardzo blisko wykupienia przez Apple. Jak sami jednak twierdzą, skutecznie odstraszył ich sposób prowadzenia biznesowych negocjacji przez Steve'a Jobsa.
Źródła: USA Today
Polecamy artykuły: | ||
Test: jeszcze szybsze Core i3 i Core i5 | Testy monitorów LCD: 9 modeli Full HD | Niedrogie a wydajne: 5 x GTS450 |
Komentarze
56U mnie to diabelstwo na pewno niezawita :)
A co do wykrywania przez kamery kinekta ciemniejszych cer skóry, chciałbym się dowiedzieć czy to prawda. ;)
jaja chyba są xD. A co do popytu na te urządzenia, to się nie dziwnie że idzie jak woda byłem w stanach i powiem wam że to naprawdę tępi ludzie, oczywiście są niektóre stany gdzie ludzie są bardziej rozgarnięci. Problem tkwi w tym że dodają (chyba w jednym stanie, nie pamiętam dokładnie) fluor do wody w kranie, który ogłupia ludzi i stają się podatni na sugestię jest to skutek uboczny bo pierwotny plan dotyczył zdrowych zębów :).
Nie widzę w tym nic ciekawego...Jedyny Ciekawy projekt to był Natal.Ale oczywiście to było jedynie przykrywką M$.I jak się okazało ,ze ludzie nie chcą mieć popierdułkowatych gierek w stylu Wii ro szybko go spasowali...a wiedź w taki sposób ja to pieprze.
Jak by nie patrzeć Sony zawsze było bliższe klientowi. Potrafią coś dać sami z siebie ( np Good of war z ps2 na ps3 itp) A m$ tylko hajs hajs hajs hajs...
jak eye toy, wii i inne wynalazki...
casual to czlowiek ktory dzis jest "w rynku" a jutro go nie ma bo zmieni zainteresowanie np na zbieranie pokemonow
pomachałbym sobie rączkami przed kamerką albo poskakał ;) sport to zdrowie ;)