„Szalejący” kryzys, po części rzeczywisty,a po części wykreowany przez media, coraz mocniej dotyka wszystkich gałęzi gospodarki, także i w Polsce. Niestety wszystko wskazuje na to, że nasz rodzimy rynek gier nie będzie w stanie oprzeć się niepokojącej tendencji podnoszenia cen.
Pierwszą oznaką, że coś takiego może mieć miejsce były spore wzrosty cen na nowe gry konsolowe (np. sprawa Halo Wars na Xbox 360). Do tego wszystkiego w zeszłym tygodniu na stronie Empik.com pojawiła się przedsprzedaż gry Starcraft II (PC), której cenę ustalono na 189 zł. Co prawda, jak się później okazało cena ta nie „wyszła” od oficjalnego dystrybutora Activision Blizzard w Polsce – firmy Licomp Empik Multimedia, to jednak jakieś podstawy ku temu Empik z pewnością miał.
Tymczasem dziś pojawiła się już oficjalna informacja z firmy CDPojekt, że od 20 maja bieżącego roku zmianie ulegną sugerowane ceny detaliczne dla kilku serii wydawniczych przeznaczonych na komputery PC. I tak wzrosną ceny na:
- Platynową Kolekcję – z dotychczasowego 59,90 zł na 69,90 zł
- TopSeller – z dotychczasowych 39,90 zł na 49,90 zł
- eXtra Klasyka Gold – z dotychczasowych 26,99 zł na 29,99 zł
- eXtra Klasyka Hit – z dotychczasowych 19,99 zł na 24,99 zł
- eXtra Klasyka Dodatek – z dotychczasowych 14,99 zł na 19,99 zł
- Supercena – z dotychczasowych 9,99 zł na 14,99 zł
- Dookoła Filmu (seria dla dzieci) – z dotychczasowych 39,90 zł na 49,99 zł
- Disney magiczna Kolekcja (seria dla dzieci) – z dotychczasowych 29,90 zł na 34,99 zł
- Scooby-Doo (seria dla dzieci) – z dotychczasowych 39,90 zł na 44,99 zł
Jak więc widzicie nieciekawie zapowiada się okres wakacyjny, bo zapewne na tym się nie skończy. Jeśli zaś byliście zainteresowani którymkolwiek z tytułów wchodzących w skład wyżej wymienionych serii wydawniczych to najwyższa pora, a właściwie ostatnia szansa na zakupy po niższych cenach.
Komentarze
95ludzi ściąga gry zamiast je kupować..
I tak będzie, dopóki nie będzie euro. Zresztą, potem też ceny mogą rosnąć, jak licencje będą w dolarach, bo euro/dolar też potrafi skakać.
Jeśli ceny podniosą się we wszystkich sklepach to wtedy dopiero zacznę się martwić.
A co do CDP - jak stracą trochę kasy to się może czegoś nauczą :P
Firmy narzekają ale nic nie robią żeby uatrakcyjnić swoją ofertę, no są małe wyjątki ale to za mało:(
wiec tym bardziej nikt nie bedzie kupywal ...
niech prawo zabroni pozyczac gre rodzinie.. ze tylko ja moge ja trzymac i tylko ja moge widziec ja w akcji, nikt inny nie moze BO NIE DAJ BOZE NIE KUPI DRUGIEJ KOPII
cholerne zabezpieczenia, cholerne ustawy, cholerne urzedy.. niech poblokuja tak ze tylko moje galki oczne zobaca obraz w grze a wszystkich innych nie.. zeby tata kupil wlasna kopie, mama tez, siostra, kuzyn, brat.. bo przeciez firmy musza zarabiac..
wielka kaszana.. gardze tymi ktorzy wrzucaja tone zabezpieczen...
twoja odpowiedz jest bez sensu :/ a co zrobisz jaj wydawcy pojda twoim tokiem myslenia i beda jeszcze bardziej zwiekszac ceny?? no bo skoro stac nas na kompy to i na gry nas stac :/
tu bardziej chodzi o to ze przecietny ludek jak ma wydac ponad 100 zlotych na gre w ktora pogra moze z 6-7 godzin to zawsze znajdzie cos innego do kupienia :/ a biorac pod uwage ze coraz czesciej trzeba kupowac gry w ciemno bo karmieni jestesmy tylko glupimi filmikami screenami itp to tym bardziej kazdy sie zastanawia czy warto :/ kiedys mozna bylo sobie wczesniej demo sciagnac i przekonac sie czy jest sens inwestowac w dany tytul :/ ale ostatnio producenci chyba zdaja sobie sprawe ze ich gry to w wiekszosci bubel wiec nie wypuszczaja wersji demo a jak juz to robia to przewaznie po premierze i mysla ze to akt lkaski z ich strony:O :/ na szczescie sa jeszcze tacy co nie boja sie o swoje dziela i daja demko przed premiera ;) dlatego czekam na flashpoint 2 ;)
Ja wiem po sobie że ściągałem piraty dopóki nie poszedłem do pracy (jakieś 5-6 lat temu), później doszedłem do wniosku że nie chcę być hipokrytą i jeśli chcę naprawdę kupić jakiś tytuł to spędzam trochę czasu na necie interesując się nim, czytając recenzje, oglądając filmiki itp. a dopiero wtedy decyduję się na kupno.
Jak na razie się nie zawiodłem, no może poza Sacred 2 :/
Na pewno byłbym kompletnym idiotą nie wspierając tak wspaniałych "dzieł" jak Wiedźmin z naszej rodzimej produkcji (wraz z edycją rozszerzoną) i tu nawet do głowy mi nie przyszło żeby ściągać pirata bo za dużo można stracić :)
Tu w grę wchodzą po prostu czysta ekonomia osobista, jeśli ktoś potrafi sobie odłożyć 50pln/mc czekając na upgragniony tytuł to będzie w stanie go sobie kupić za jakiś czas, bo fakt wyłożyć 200pln na raz to brzmi trochę inaczej.
uff się rozpisałem wybaczcie :)
To nie był żart!
W Empiku większość serii i muzycznych i growych jest droższa o 5zł i więcej od innych sklepów.
Jak ktoś myśli, że gdy nie będziemy ściągać z internetu, tylko lecieć po każdą nowinkę do sklepu, to producent nagle zmniejszy ceny, bo produkty się sprzedają jak ciepłe bułeczki ? Od kiedy to tak jest i od kiedy to ktoś będzie uważał, że należy zmniejszyć cenę, skoro produkt sprzedaje się w tysiącach. A to znaczy tylko jedno, że cena jest odpowiednia i nie ma co w nią ingerować. Wiecie, co to za słowo "promocja" ? To słowo oznacza dla sprzedawcy, że ma albo za dużo w magazynach towaru albo się on nie sprzedaje na rynku, więc wtedy OBNIŻA a nie podwyższa ceny. Serie klasyki sprzedają się bardzo dobrze, szybko znikają z półek. Sam będąc w empiku, zastanawiam się, czy którąś grę nie wziąć, bo kuszą ceną jak i grywalnością, bo to zwykle udane wydania.
Do pani Ewy Stiller. Nikt nie kseruje książek ? To pani chyba nie ma kontaktu z młodzieżą, studentami. Ksera są obwarowane. Nikt nie kupuje książek wartych 100zł, skoro potrzebne jest z nich kilkadziesiąt stron, bądź na ksero wychodzi taniej. I to też kradzież ? Tak samo z filmami, serialami, programami TV. Youtube jest nimi przepełniony. Czy jeżeli oglądam wydanie programu na youtube, a nie wybieram telewizora albo nie kupuję wydania w sklepie, to również kradnę ? Bo przykładów, kiedy wybiera się produkt zastępczy od oryginalnego jest mnóstwo.
Również z podróbkami na allegro, kiedy kupujemy nieświadomie, może i taniej, ale podrobiony produkt, z logiem, to znaczy, że oszukujemy producenta, który jest autorem wyglądu, kształtu produktu ? Ktoś by powiedział, no ale jest różnica, bo tu się za to wszystko płaci, a nie dostaje za darmo. A ja odpowiem: czy jest różnica jak pójdę na bazar i zapłacę za ripa 5 zł czy takiego samego ściągnę sobie z internetu za free ? No nie. I akurat w tym przypadku łamiącym prawa autorskie i przyjmującym korzyści materialne z kopii zapasowej, nielegalnie rozprowadzającym towar, za czym idzie, osobą, która powinna być ukarana za proceder, jest sprzedawca na bazarze.
Odnośnie gier z internetu i nazywania ludzi złodziejami. N-ty raz przytoczę, że ukradłbym, a za tym przytoczył sobie cudze mienie, jeżeli poszedłbym do sklepu komputerowego i wyszedł z plecakiem pełnym gier, tym samym naciągając na straty właściciela sklepu. To się nazywa złodziej ? Czy może osoba korzystająca z kopii zapasowej produktu, który należało do jej zrobienia również kupić (przeciekają wydania zza morza, z firm, ale polskie ripy robi się zazwyczaj na krążkach zakupionych w sklepie), co nie wyklucza po skorzystaniu z kopii zapasowej, że towar zostanie kupiony w sklepie (zysk dla sprzedawcy), bądź do sklepu się nie wybierzemy, gdy produkt nie spełni naszych oczekiwań (ani strata ani zysk sprzedawcy)
Pozdrawiam
Wystarczy wejść do sklepu "nie dla idiotów" czy innego marketu i popatrzeć jakim zainteresowaniem się cieszą te gry.
Kryzys - ok. pomijam czy wydumany, czy realny (są różne szkoły) ale na czym oszczędzamy w kryzysie ?
Na jedzeniu ? na płaceniu rachunków ? na ubraniu ? na leczeniu ?
Nie, w pierwszej kolejności oszczędzamy na rozrywkach. Czy nie pójdziemy do teatru, opery, nie kupimy ..... gry.
Ja rozumiem iż Polska to zwariowany kraj, niemcy dopłacają do zakupu nowego autka przy oddaniu starego, rząd tuska za to serwuje nam nowe poddatki i podwyższa stare (a brytyjczycy np. obniżyli vat do 15% - bo kryzys) A skutkuje to np. tym iż warto po elektronikę pojechać do Niemiec (dużo niższy vat i normalne marże)
W Polsce popisu najwyższy vat jaki może być. Chory kraj, nieudolnie rządzony od lat. Ale zostawny polskie idiotyzmy ekonomiczne na boku.
Mamy resesję i kryzys - a wtedy ceny na towary luksusowe i te z gatunku rozrywkowych idą w dół (bo na tym ludzie oszczędzają) Także podnoszenie cen to raz strzał samobójczy (droga do bankrutctwa) dwa to zwykłe cwaniactwo jakiego mamy ostatnio pełno - każdy na kryzysie próbuje wyrwać kilka złoty - zwalając na kryzys. Zobaczymy wyniki sprzedaży mpiku na konie roku;P
Śmieszne to tak samo jak ten cały kryzys.
Pozdrawiam zdrowo myślących ;)
A w maju BSA, MPAA i FOTA będą narzekać na skale piractwa do tego dojdzie Cenega i CD Projekt żal się robi gdy sie takie rzeczy czyta -pzdr.
Do Pani Ewy i innych walczących "z piractwem".
Szczerze przeczytałem kilka pierwszych komentarzy i uważam, że:
1. Jestem za legalnością, choćby z ludzkiej przyzwoitości, ktoś nad tym pracował.
2. Nie czuję się złodziejem jako, takim. Mam oryginały i "oryginały".
3. Pani Ewa zarabia kilka tys na m-c, ma zniżki zapewne z Komputronika jako współpracownik, co dla niej 300zł na XP HE, 150 Kaspersky'ego itp itd.
4. Jeśli czyjś dochód wynosi ok 1 tys (jak np mój) i raz na x m-cy ściągnie grę, czy program, wgra własny na użytek, to firma nie zbiednieje.
5. "Każdy może się tak tłumaczyć" zapewne usłyszę, może i prawda, ale: Kaspersky'ego mam z sieci komórkowej, zamiast office'a używam zamiennika, nero z dvdrw itp itd. Na tym czym mogę jestem uczciwy. Za resztę regulować zobowiązania by mnie komornicy nie ścigali ":P"
P.S. Jeśli gazeta typu CD-Action bodaj za 20zł schodzi ze starociami, nie wierzę aby za ok70zł sprzedaż nowych gier przynajmniej by się nie podwoiła. Trochę rozsądku wystarczy.
Można by długo pisać o nieadekwatności cen gier do polskich realiów (czyt. zarobków), często fatalnej jakości tłumaczeń, uragającej wszelkiej przyzwoitości kwestii wydawania patch w polskich wersjach językowych miesiące po ich "zachodnich" odpowiednikach.
Mnie drażni podniesiona już kwestia ceny gry do jej "grywalności". Zarabiam na tyle dobrze by móc sobie pozwolić na zakup kilku gier w miesiącu ale wk...ia mnie kiedy ktoś mnie robi w balona, żądając za np. najnowszy CoH 80 zł. W dupie mam, że oferuje on nowe rozgrywki w trybie MP - kupuję grę dla SP. Jakbym miał czas i ochotę na MP to bym pograł sobie w eveonline czy ogame. A tak mam rozgrywkę na 3 h za 80 zł - przecież to kpina! Pół biedy, gdy taką grę można jeszcze odsprzedać (podobnie jak inne "dzieło" - CoH 5). Ale co powiedzieć np. o Dawn of War 2, który aktywuje się przez steama. Kampania skończona w parę wieczorów i kolejna stówka do wywalenia.
Jeżeli rynek gier ma ewoluować w takim kierunku i wyciągać z mojej kieszeni w taki chamski sposób kasiorę, to mam to gdzieś - na półce stoi cała kolekcja BG, IWD, Falloutów i P:T - jakoś przeżyję :)
Prawda jest taka, ze duzo lepiej pobrac gre, przetestowac i dopiero kupic. Bo co jak kupimy gre, a okaze sie niewypalem, albo nam sie nie podoba? Ktos nam zwroci za to pieniadze? Gdzie sa dema? W latach 90 (okolo 95) kazda gra miala swoje demo. Kupowalo sie Gamblera czy CDA i byly dema zdecydowanej wiekszosci produkcji ktorych nawet nie bylo przewidzianych dat premier. Co prawda dzisiaj juz dema mnie nie interesuja, moze dlatego, ze ich po prostu nie ma.. Kiedys taka plytka z demkami z gazety za kilka zlotych dawala tyle zabawy co niejedna superprodukcja dzisiaj.
Dzisiaj gram w Wow'a, zaczynalem na piracie, a teraz place 2 abonamenty! Wcale nie przeszkadza mi cena, bo za te 100pln na dwa miesiace mam tyle zabawy, ze wyplaty by nie starczylo na kupowanie gier... Place 2, kozystam z jednego, tylko po to aby pograc z kims obok :) i jest fajnie.
Tak samo CS i CS:S, zaplacilem raz, co prawda nie gram jzu w nie tak namietnie jak kiedys, ale nawet po uplywie tych kilku lat bardzo chetnie wracam do 1.6...
I to sa gry w dobrych cenach. Za CS:S zaplacilem chyba cos okolo 150pln ale warto bylo.
A teraz co? Pojde do sklepu, wydam 150pln i pogram 5h.. niech se w dupe wsadza takie gry....
Generalnie śmieszą mnie te gadki, jaki pirat zły, żeby nie piractwo to by było fajniej,taniej, programy były by lepsze itd. itp.Więc zacznę od odwrotnej strony i stawiam tezę:
Piractwa w pierwszej kolejności uczą:
Koncerny dalej państwo a żeby było jeszcze śmieszniej wszystkie instytucje zwane szkołami i uczelniami.
Dalej rozdrabniać się nie będę.
Teraz krótkie wyjaśnienie
koncerny - zaporowa cena podyktowana małą liczbą wyprodukowanych kopii,(po co tłoczyć, więc zróbmy mniej a drożej mniej pracy)
Teoretyczny zysk większy, ale pamiętam, że rynek zdobywa sie, jakością i ilością produktu w zrównoważonej cenie. Mniejszy zysk jednostkowy w globalu kolosalna różnica na plus. Prawdziwą kasę bije się na przeciętnym kowalskim z skromnym portfelem, bo takich kowalskich jest najwięcej i to dla nich potrzeba kilka milionów płyt z grą czy filmem a nie dla kilku prezesów, co stać ich na to nawet, gdy kosztuję sporo więcej. Tylko prezes kupi jedną, bo, na co mu kilka milionów sztuk. Za powiedzmy 500zł. Wtedy takich kowalskich, co uzbierają te 5 stówek będzie powiedzmy "garstka". Jak taka gra będzie kosztowała 3-5 dyszek to taki prezes nadal kupi jedną, bo, po co więcej, ale w śród milionów kowalskich, co 2 3 kupi. Jeszce jedna sprawa, jeśli już na rynek wydaje się jakiś produkt powinien spełniać jakieś standardy. Spora część gier po za telenowelową fabułą i takoż samą długością rozgrywki jak dla pojedynczego odcinka.
Podliczając koszt gier na PC to mamy średnio 3000zł raz na 3 lata, lub więcej; + drogie gry schodzące na psy. Eh, ciągle wspominam gothica I, nie dość że za 10zł, to jeszcze z 50h rozgrywki na super poziomie. GII miał 25h; GIII nawet nie dokończyłęm bo kiepski.
A wogóle to powinni zrobić tak:
Zakładamy konto, kupione za załóżmy równowartość 100zł; z jakąś grą w sklepie. I każda gra wymagałaby tego konta. Płatność odbywałaby się jako np: 1/6 gier albo wg. innych zasad; grunt to stworzenie graczom możliwości gry we wszystkie gry bardzo tanio, ale z wymuszeniem płatności za tą chociażby 6 grę; wybraną przez gracza. tzn, wtedy wzbogacałyby się naprawdę dobre projekty.
chociaż to nie przejdzie narazie, bo połowa firm od gier by upadła.
a wogóle to ceny są wysokie; kogo będzie stać na zabawę programami adobe, jak pakiet kosztuje 14000zł ??? to jest żenada; szczególnie że nie ma możliwości zakupu tylko dla domu za mniejsze pieniądze.
A przemawiając do rozumu: kto normalny będzie płacił; skoro moze mieć to samo za darmo???- w dodatku przed premierą i bez wyjścia do sklepu.
Na forach widzimy tylko "nie popieram piractwa"; a ten sam gość sam ściąga......takie gadanie nic nie daje;
ostatnio nawet kupiłem drugą kopie Battlefielda 2 bo EA wypuściła cały komplet za 29 zł! 3 lata temu kupiłem pierwszą jego kopię za 129 zł... gram w wolnych chwilach do dzisiaj! rewelacyjna gra.
a w poniedziałek kupię Dead Space bo osiągnęło akceptowalną przeze mnie cenę 69 zł.
oryginalne filmy też kupuję jeżeli ich cena oscyluje w okolicach 50 zł lub mniej.
nie ma dobrego uzasadnienia dla drogich gier. Steam zwielokrotnił swoje przychody obniżając ceny gier, więc udowodnił tym samym, że można więcej zarobić sprzedając taniej.
na pewno jest jakiś próg, poniżej którego schodzić nie warto w przypadku gier konsolowych (mniejsze piractwo - łatwiej wydoić dzieciaczki), ale PC jest duuużo więcej i sprzedając grę za 30 zł zamiast 100 zł na pewno sprzedadzą jej kilka razy więcej, a więc sumaryczny dochód będzie znacznie wyższy.
Ja osobiscie mam oryginalne gry system itp itd kupione za wlasne pieniadze ktorych nie mam duzo bo jestem studentem.
Ale ciekawy sposób zamiast obnizac aby sprzedaż wzrosła to podwyżaszją.
Ale zauwazyłem ze tak jest wszędzie całą elektronika i nie tylko idzie w tym kierunku.
End of game.
Jakieś dwa lata temu kupiłem OEMowego Windowsa XP Pro.
Mam stickersa, orginalny nośnik, system od instalacji działał bez problemów.
Wczoraj, po ściągnięciu kolejnej wersji WGA okazało się ze mój klucz figuruje w bazie jako skradziony/ utracony.
I oczywiście jedyna propozycja to kupienie PO RAZ KOLEJNY systemu.
Kpina.
nie lepiej gimpa zamiast fotoszopy czy corela?
lepiej cooledit pro niz darmowego ardoura lub audacity? no litosci...
szkoly tez zwiekszaja piractwo.. glownie przez microsoft...
czasami trzeba zrobic prezentacje , czasami filmik, czasami jakis dzwiek poskladac do szkoly na zaliczenie i za co siegna ludzie? za to co znaja ze szkoly.. to jest dopiero kpina
Od dobrych juz 10 lat pogrywam se w rozne gierki. Czy jestem wstanie nabywac miesiecznie 5 nowy gier?? pewnie Tylko poco?? 90% gier to totalne gnioty i nawet jakby za darmo wciskali je zamiast ulotek na kazdym rogu ulicy to i tak bym tego badziewia niechcial.
Dzisiejsze gry sa tak kiepskie ze nawet nie jestem sie wstanie zmusic do czytania sporadycznych recenzji ktore sie na benchmarku pojawiaja. Kiedy zaczelem swoja przygode z grami na pc gry produkowane przez takie firmy jak Blizzard,ID soft,westwood, potrafily wciagnac na lata. Wiadomo odpowiednia promocja, turnieje, prasa ale przedewszystkim ciekawy pomysl porzadne wykonanie zoptymalizowany engine klimat regolarne updaty itd. Teraz po 10 latach na polu bitewnym pozostal jedynie Blizzard ktory co prawda nadal tworzy swietne gry ale zaczyna malymi kroczkami schodzic na psy. Flagowy produkt Blizzarda "world of warcraft" przez kilka lat zyskal co prawda tych 12mln abonentow ale ludzie zaczynaja wymagac wiecej blizzard broni sie przed odplywem graczy puki co skutecznie. Tworcom "age of connan" i "warhamer online" ludzie pokazali ze za przecietniaka nikt nie bedzie placil.
Jak mam kupic jakas nowa gierke kiedy juz czytajac jej recenzje w ktorej autro twierdzi ze ogolnie gra jest dobra mimo wielu wad (chyba standardowe podsumowanie) widze ze gra jest adresowana do znudzonego 14 latka i za granie w nia musieli by mi zaplacic minimum 20pln/h. Cena nie gra roli w momencie gdy potrafisz dac nam to co chcemy dostac.