Kolejne problemy Apple. Jeśli to się stanie to firmę może czekać kryzys
W sieci pojawiły się kolejne doniesienia na temat problemów Apple związanych z produkcją nowych produktów. Tym razem plotki dotyczą smartfonów iPhone 15. Istnieje ryzyko ograniczenia liczby dostępnych urządzeń krótko po ich premierze, co może odbić się na przychodach firmy.
Problemy z produkcją iPhone 15
Na początku tego miesiąca informowaliśmy o problemach związanych z produkcją gogli Apple Vision Pro, które wówczas zalały sieć i wzbudziły niemałą sensację. Tym razem branżowe media donoszą o kłopotach dotyczących najnowszej serii smartfonów marki Apple.
Firma zmaga się podobno z trudnościami dotyczącymi produkcji wyświetlaczy, w które wyposażone będą iPhone'y 15 Pro i iPhone'y 15 Pro Max. Są one na tyle poważne, że analitycy wróżą spore ograniczenie liczby tych urządzeń, które dostępne będą w pierwszych dniach ich sprzedaży.
Przypomnijmy, że według dotychczasowych doniesień, wspomniane smartfony będą mieć cieńszą ramkę wokół ekranu niż ubiegłoroczne modele serii 14. To właśnie ten element sprawia problemy w procesie produkcyjnym.
Do montażu nowych iPhone’ow wykorzystywane są wyświetlacze produkowane przez firmy LG oraz Samsung. Problem dotyczy komponentów produkowanych przez pierwszego z wymienionych dostawców. Podobno ulegają one uszkodzeniu w procesie łączenia ich z metalową obudową. W celu wyeliminowania tych problemów trwają prace nad zmianą konstrukcji tego wyświetlacza. Komponenty od firmy Samsung nie sprawiają trudności, więc produkcja trwa, ale w zmniejszonym wolumenie.
Podobne problemy wystąpiły w 2019 roku przy okazji zwiększenia wyświetlacza w zegarku Apple Watch Series 7. Wówczas także zdecydowano się na zwężenie ramek, a rozmiar koperty nie uległ zmianie.
Apple iPhonem stoi
Od wielu lat ponad połowa przychodów firmy Apple generowana jest dzięki sprzedaży iPhone’ów. W pierwszym kwartale bieżącego roku kalendarzowego wskaźnik ten wyniósł nieco ponad 54%. Dodajmy na przykład, że w przypadku komputerów Mac, wartość ta jest ponad siedmiokrotnie niższa.
Zatem opóźnienie rozpoczęcia sprzedaży nowych smartfonów raczej nie wchodzi w grę. Bardziej prawdopodobne jest właśnie ograniczenie liczby dostępnych egzemplarzy, co może mieć nawet swój pozytywny skutek, bo przecież im coś jest mniej dostępne, tym jest bardziej pożądane.
Jeśli jednak ograniczenia będą duże, to firma może spodziewać się spadku przychodów. Warto też dodać, że ostatni kwartał roku to zwykle okres największych przychodów i zysków dla Apple. Zarząd firmy z pewnością ma nadzieję, że problemy skończą się zanim rozpocznie się przedświąteczny szał zakupów.
Źródło: The Information
Komentarze
6Takie coś powinno być ustawowo karane.