Emocjonujący i dramatyczny przebieg miały oba wyścigi klasy Superstock 600 rozegrane podczas IV rundy wyścigowych motocyklowych mistrzostw Polski w Poznaniu. Jednak zawodnikowi teamu Creative Honda Racing Tomkowi Kędziorowi nie przeszkodziło to w osiągnięciu wspaniałego wyniku i nie tylko utrzymaniu trzeciego miejsca w klasyfikacji MP, ale też dogonieniu rywala zajmującego drugą pozycję.
Gdy kończyła się już procedura startowa sobotniego wyścigu i maszyny klasy Superstock 600 wyruszyły właśnie do warm-up lap (okrążenie rozgrzewające), które następuje bezpośrednio przed startem – zaczął padać deszcz. Start został wstrzymany. Nastąpiła regulaminowa przerwa na zmianę opon. Później procedurę startową powtórzono, a wyścig został ogłoszony jako „mokry” co oznacza, że w wypadku zmiany pogody nie będzie on przerwany. Ale w chwili, gdy zawodnicy wyjechali na start deszcz już nie padał, a tor błyskawicznie wysychał. Procedura startowa trwa 15 minut, należało więc przypuszczać, iż w chwili startu nawierzchnia będzie całkiem sucha i miękkie opony na deszcz podczas jazdy ulegną zniszczeniu. Wszyscy zawodnicy wymienili więc ponownie koła – tym razem na obute w opony „suche”. Niestety było na to piekielnie mało czasu i nie starczyło go, by wymienić oba koła w motocyklu zawodnika Creative Honda Racing Rafała Hermana. Wyruszył on do wyścigu na przedniej oponie „deszczowej”, jednak nie dało się na niej jechać. Ryzyko wywrotki i zniszczenia dopiero co odbudowanej Hondy było zbyt wielkie i Rafał Herman wycofał się z wyścigu, gdy uślizgi przedniego koła praktycznie nie dały się już kontrolować.
Tomek Kędzior wyruszył do wyścigu jak wystrzelony z armaty. Od razu usadowił się na 4 pozycji i jechał tuż za Danielem Bukowskim, który jest przed nim w klasyfikacji MP. Na czele stawki jechał Marcin Kałdowski. Kałdowski jest dwukrotnym mistrzem Polski w „600” i obecnie startuje w międzynarodowych mistrzostwach Niemiec. Do Poznania przyjechał gościnnie, zapewne by udowodnić, że nadal jest najlepszy w tej klasie. Drugi był ubiegłoroczny mistrz Polski Andrzej Chmielewski, który obecnie również prowadzi w klasyfikacji MP. Czołowa czwórka jechała razem i natychmiast odskoczyła konkurentom na kilkusekundowy dystans. Tomek Kędzior zastosował swoją ulubioną i skuteczną taktykę „nękania przeciwnika”. Po kilku okrążeniach Bukowski nie wytrzymał nerwowo i popełnił błąd na jednym z zakrętów. Tomek natychmiast to wykorzystał, wskoczył na trzecią pozycję i utrzymując nad rywalem 1,5-sekundową przewagę dowiózł miejsce na podium do mety. W tym wyścigu zrobił swój rekord życiowy na Torze Poznań. Przejechał najszybsze okrążenie w czasie 1:39,155. Dotychczasowy swój rekord ustanowił w ostatnim sezonie startów w MP – w 2003 roku. Na Suzuki GSX-R 1000 o mocy około 160 KM wykręcił wtedy 1:40,750. Teraz Tomek Kędzior na Hondzie CBR 600 RR z mocą 125 KM jeździ szybciej o ponad 1,5 sekundy!
Przed niedzielnym biegiem klasy Superstock 600 nic nie zapowiadało sensacji. Jednak gdy wyścig ruszył z nieba zaczęło kapać. Niektórych zawodników to zdeprymowało – Andrzej Chmielewski nie jechał tak szybko jak zwykle i był dopiero na 5 pozycji. Natomiast Tomek Kędzior pędził do przodu jak kometa zajmując drugie miejsce tuż za prowadzącym Marcinem Kałdowskim. Miał już dużą przewagę nad innymi zawodnikami, jednak deszcz nasilał się i wyścig został przerwany po kilku okrążeniach. Teraz zgodnie z regulaminem nastąpiła przerwa na zmianę kół, a po niej powtórna procedura startowa i wznowienie wyścigu na tyle okrążeń, ile brakło ich do mety w chwili przerwania biegu. Niestety było już zbyt mało czasu na zamontowanie nowej opony deszczowej na tylne koło Hondy Tomka Kędziora i do rywalizacji ruszył on na używanej w treningach. To się niestety zemściło, bo deszcz padał coraz większy. Tomek Kędzior jechał przez dłuższy czas na trzeciej pozycji. Jednak później na bardzo mokrym torze tylne koło zaczęło się ślizgać i zawodnik kilkakrotnie był na granicy wywrotki. Wyprzedzili go Daniel Bukowski i Grzegorz Nowak – ubiegłoroczny zwycięzca Pucharu Suzuki GSX-R 600. Tomek minął metę na 5 miejscu, jednak wyniki w przypadku przerywanego wyścigu liczy się sumując czas jazdy każdego zawodnika w obu częściach wyścigu. Tak więc zwycięzcą Był Marcin Kałdowski przed Andrzejem Chmielewskim i Grzegorzem Nowakiem, a Tomek Kędzior zajął w nim w sumie 4 miejsce wyprzedzając swojego najgroźniejszego rywala Daniela Bukowskiego o 0,1 sekundy. Drugi zawodnik Creative Honda Racing Rafał Herman ścigał się w dalszej części stawki i po świetnej jeździe minął metę na 10 pozycji zdobywając 6 punktów do MP.
Teraz obaj zawodnicy teamu Creative Honda Racing szykują się do przedostatniej, V rundy MP, która zostanie rozegrana na czeskim torze w mieście Most. Tomek Kędzior jest dobrej myśli, bo swoją Hondę CBR 600 RR wyczuwa już wyśmienicie, a tor w Moście lubi. Startował tam już wielokrotnie w bardzo silnej konkurencji – w mistrzostwach Europy i mistrzostwach Niemiec. A do Daniela Bukowskiego ma tylko 4 punkty straty.
Za miejsca zajęte w wyścigu zawodnicy otrzymują odpowiednie ilości punktów. Punkty zawodnika z każdego wyścigu sumuje się i ich łączna ilość decyduje o miejscu w klasyfikacji mistrzostw Polski. Zwycięzca biegu otrzymuje 25 pkt., za drugie miejsce jest ich 20, za trzecie 16, czwarte 13, piąte 11. Szóste miejsce punktowane jest 10 oczkami i później ilość ich spada co miejsce o 1 pkt. Aż do 15 pozycji w wyścigu, czyli 9, 8, 7, 6 itd. Zawodnicy poniżej 15 miejsca są klasyfikowani w wyścigu, ale bez punktów do mistrzostw. W wypadku równej ilości punktów u dwóch lub kilku zawodników, decyduje większa ilość lepszych miejsc. Jeżeli i tu jest tak samo (np. zawodnik A był dugi i wygrał, a zawodnik B wygrał i był drugi – czyli obaj mają po 45 pkt. i te same miejsca) decyduje większa ilość lepszych pól startowych. Dlatego na treningach kwalifikacyjnych, w których uzyskany czas najlepszego okrążenia decyduje o polu startowym, też opłaca się ostro walczyć.
Benchmark.pl jest patronem medialnym teamu Creative Honda Racing.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!