Firma Asus zaprezentowała pierwsze oficjalne zdjęcia nowego netbooka Eee PC 1015PE. Podano także specyfikację, z której wynika, że zapowiada się kolejny dobry netbook z tej serii.
Nie wiadomo jeszcze kiedy na rynku zawita model "Eee PC 1015PE" oraz w jakiej cenie. Można jednak przypuszczać, że nie przyjdzie nam zapłacić wiele więcej niż w przypadku poprzednich modeli z tej serii, czyli ok. 1500 zł. Poznaliśmy natomiast jego oficjalną specyfikację:
- Procesor: Intel Atom N450 lub N470
- Pamięć: 1 GB RAM
- Dysk twardy: 160 GB
- Przekątna ekranu: 10,1 cala
- Rozdzielczość: 1024 x 600
- System operacyjny: Windows XP lub 7
Wyglądem netbook "1015PE" także nie odbiega zbytnio od tego, do czego przyzwyczaił nas już Asus w swojej serii "Eee PC". Mimo wszystko projektanci zadbali także o ten aspekt produktu, tworząc urządzenie wyglądające zarazem solidnie i ładnie. Widać to na załączonych zdjęciach:
Tak więc możemy się chyba spodziewać bardzo dobrego netbooka w przystępnej cenie. Wyglądem przypomina on poprzednie urządzenia ze słynnej już serii "Eee PC". Specyfikacja nie pozostawia wiele do życzenia: mamy standardowy procesor, 1 gigabajt RAM-u, wyświetlacz o wystarczającej rozdzielczości, jak na 10,1 cala, więc powinien to być całkiem niezły produkt.
Źródło: Ubergizmo.com, blogeee.net
Komentarze
13Pozdrawiam.
Noszszszlag by to. Ulitowaliby się i dali więcej w pionie! Ja wiem, standard, matryce, pierdu, pierdu. Ale jeżeli dla kogoś, jak dla mojej żony, netbook to podstawowy komputer, to więcej pikseli w pionie = lepiej. Office, Prism, Firefox - wszystkie mają PASKI NARZĘDZIOWE. Które zajmują kupę miejsca. Hello! Nie wszystko da się ukryć przez F11. A nawet jeżeli już się da, to nie znaczy, że zawsze należy.
Ten 1 GB RAM to też jest nieporozumienie. W końcu standardowo jest XP albo 7, a nie Puppy czy Knoppers z XFCE. Zabolałoby ich, gdyby dali 2 GB?
Echhhh, a mogło być tak pięknie...
Drobna kobieta z chorym kręgosłupem MUSI mieć mały, lekki sprzęt. Jeżeli dodatkowo nie używa aplikacji cięższych niż Office czy wymieniony Graphpad Prism, to moc obliczeniowa netbooka jest więcej niż dostateczna. Tak więc nie trzeba iść w ultraportable za 5 czy 6 tysięcy.
JEDYNYM problemem jest ten sakramencki wyświetlacz, a właściwie jego 600 pikseli w pionie.
Inna sprawa, że standardowe 768 to też nie jest żadne halo, ale powiedzmy, że można się z tym pogodzić.
Aha, no i w jej konkretnym przypadku istnieje potrzeba poruszania się z komputerem, więc stacjonarka nie wchodzi w grę.