Czy możliwe jest, aby bez dużego ekranu i komputera fotograf, grafik czy jakikolwiek twórca mógł czuć się jak w domu? Bez większych ograniczeń, szczególnie gdy chodzi o pracę mobilną, w terenie. Odpowiedź brzmi tak, wystarczy odpowiedni sprzęt.
Płatna współpraca z marką Asus
Pierwsze i najważniejsze pytanie, na które warto udzielić odpowiedzi, to ograniczenia, jakie może napotkać twórca. Można je określić krótko - to przeszkody zniechęcające do pracy nad materiałem. Szczególnie dają się one we znaki podczas pracy mobilnej w terenie, a wtedy jest bardziej niż pewne, że głównym narzędziem pracy jest laptop.
Przeciętny laptop nie ma dużego ekranu, nie ma tak wydajnego procesora jak komputer stacjonarny, nie mówiąc już o oddzielnym GPU i zewnętrznych akcesoriach. Te cechy ewidentnie można uznać za zniechęcające, gdy oczekujemy rezultatów na najwyższym poziomie. Jednak również cecha, która teoretycznie decyduje o sile urządzeń mobilnych – niewielki rozmiar – może okazać się niedostateczna w przypadku wymagającego twórcy, gdy ten, próbując pogodzić możliwości sprzętu z jego poręcznością, wybiera produkt albo niespełniający oczekiwań wydajnościowych, albo zbyt masywny, by wygodnie go transportować.
Czy mobilność równa się niewygoda? Wcale tak nie musi być
Z brakiem motywacji do pracy w terenie, gdy trzeba na przykład szybko przetworzyć setki zdjęć z wydarzenia, zmontować film wideo lub dopiero co zarejestrowany wywiad, dotychczas się godziliśmy, decydując się na pracę z tym, czym dysponujemy, nawet jeśli był to laptop. Jednak, gdy taki laptop miał posłużyć nam do dłuższej pracy, już stacjonarnie, nawet ze świadomością ograniczeń w jego wydajności, trudniej było uzasadnić jego użyteczność.
Czy w takim razie praca mobilna musi oznaczać wysoce nieefektywne wykonywanie zadań i wyczekiwanie chwili, gdy w końcu zasiądziemy przed desktopem lub energożernym i nieporęcznym, ale za to bardzo wydajnym laptopem?
"Ultramobilność w przypadku laptopów dla kreatywnych twórców wciąż oznacza kompromisy, czasem nawet spore. Jednakże dzięki takim urządzeniom jak ASUS Zenbook S 14 jest ich coraz mniej".
Niekoniecznie – dziś możemy już wybrać laptop spełniający warunki doskonałego mobilnego towarzysza kreatora. To ASUS Zenbook S 14, w którym połączono najnowsze technologie sprzętowe z przemyślaną kompaktową konstrukcją.
Atrakcyjny wygląd, obudowa, która łatwo się nie zniszczy
Wiadomo, sprzęt używany nosi oznaki zużycia. Jednak dobrze, gdy to zużycie objawia się w jak najmniejszym stopniu, bo często liczy się też wrażenie, jakie na kliencie wywiera twórca, a gotowe treści zawsze lepiej wyglądają, gdy są wyświetlane, odtwarzane na atrakcyjnym wizualnie urządzeniu. Poza tym dobrze, gdy użytkując laptopa, nie musimy martwić się o wytrzymałość obudowy, możemy być pewni, że nie ważne jak będzie on transportowany, gdzie odłożymy go w trakcie pracy, nie ulegnie uszkodzeniu.
By spełnić najwyższe kryteria wytrzymałościowe, a jednocześnie nie czynić laptopa produktem klasy wzmacnianej, zewnętrzną obudowę ASUS Zenbook S 14 wykonano z bardzo mocnego Ceraluminium – opracowanego przez ASUS-a połączenia lekkiej i wytrzymałej ceramiki oraz łatwego w obróbce metalu. Szkielet wykonany został w technice CNC z metalu, a całość przy grubości 1,1 cm waży tylko 1,2 kilograma.
Opcjonalnie ASUS oferuje dopasowane do tego laptopa etui wykonane z poliestru z recyklingu. Z kolei na górnej klapie mamy stosowne grawerunki i napis informujące o marce produktu. Na dodatek matowe wykończenie obudowy sprawia, że zachowuje ona estetyczny wygląd.
Drobiazgi, które okazują się przydatne w najmniej spodziewanym momencie
Gdy producent dąży do miniaturyzacji urządzenia, to w przypadku laptopów jednym z pierwszych eliminowanych elementów są złącza. A te dla prezentacji czy też transferu danych multimedialnych wciąż są niezbędne. Czasem port, na przykład pełnowymiarowy HDMI, nieużywany przez miesiące ratuje nas w sytuacji, gdy chcemy wyświetlić wynik pracy z pomocą projektora/telewizora. Z kolei złącze USB typu A (tutaj w najwyższym standardzie 3.2 Gen 2) to absolutne must have dla kreatora, bo nadal wiele peryferiów nie korzysta z popularnego już USB typu C. Choćby czytnik kart pamięci – owszem są przejściówki, ale im mniej rzeczy do pamiętania przy kompletowaniu zestawu roboczego, tym lepiej.
Obecne są też porty Thunderbolt 4, to najwydajniejszy obecnie dostępny w laptopie standard transferu danych, który gwarantuje najwyższą wydajność podłączonych akcesoriów – dysków, ale też możliwość wyświetlania za jego pomocą obrazu rozdzielczości 8K na zewnętrznych wyświetlaczach. A nuż trafi się klient, który ma ekran 8K i zechce zobaczyć tak efekt pracy.
Nie można zapomnieć też o płytce dotykowej z obsługą gestów (ASUS ErgoSense). To co prawda innego typu element niż złącze, ale też ignorowany przez twórców, którzy mają do dyspozycji własną mysz. Jednak gdy zapomnimy jej zabrać, nie trzeba się martwić. Touchpad w ASUS Zenbook S 14 ma bardzo duży rozmiar, a to przekłada się na komfortową pracę, co nie zawsze jest pewne w przypadku laptopowych touchpadów.
Zachwycający wyświetlacz to też pięknie pokazana praca. Dźwięk też się liczy
Twórca, gdy pracuje, nie lubi, gdy patrzy mu się przez ramię. Jednak zawsze nadchodzi ten moment, gdy trzeba pokazać rezultat pracy i wtedy pierwsze skrzypce gra ekran laptopa. Zresztą nie tylko wtedy, bo by wynik był wysokiej klasy, czy to zdjęcie, film, czy grafika, konieczna jest praca na wyświetlaczu gwarantującym wierność odwzorowania barw.
ASUS Zenbook S 14 wyposażono w ekran Lumina OLED 3K o przekątnej 14 cali, proporcjach 16:10 oraz rozdzielczości 2880 x 1800 pikseli. Gwarantuje on 120 Hz odświeżanie obrazu i jasność sięgającą 400 nitów (w trybie HDR to 500 nitów). Wyświetlacz doskonale radzi sobie z pokryciem nie tylko sRGB, co jest już praktycznie standardem w każdym laptopie, ale też DCI-P3, czyli przestrzeni kluczowej podczas pracy z materiałami wideo. W przypadku wymagającej przestrzeni AdobeRGB jest to 95 procent. Precyzja odwzorowania barw z błędami poniżej percepcji ludzkiego oka jest dostępna już fabrycznie, po wyjęciu urządzenia z pudełka, bez dodatkowej kalibracji.
Te parametry zapewniają satysfakcję podczas pracy, zgodność tego, co rejestrujemy i obrabiamy, z tym, co chcemy pokazać, i satysfakcję odbiorcy multimedialnych treści. Warto jednak pamiętać, że ekran ma mocny połysk. Twórcy niekoniecznie go lubią, ale gry prezentujemy wyniki pracy, zapewnia on efekt (w tym głębokie czernie), który zadowoli odbiorcę.
Dotykowy ekran? No pewnie, że jest dostępny, a ASUS na dodatek pozwala korzystać z przypadku omawianego laptopa Zenbook także z rysików. To nie tylko uatrakcyjnia prezentację rezultatów pracy, ale też zwiększa użyteczność ekranu w przypadku pracy z grafiką.
W przypadku prac multimedialnych, gdy liczy się dźwięk, ważne jest zintegrowane nagłośnienie laptopa. W ASUS Zenbook S 14 mamy czterogłośnikowy system audio, z dwoma tweeterami przekazującymi wysokie częstotliwości i dwoma wooferami dla dolnego pasma. Jak zawsze w ASUS, audio wysterowane jest przez Harman-Kardon.
Gdy liczy się czas, ważna jest moc obliczeniowa, ale również cisza
Twórca, gdy goni go czas, o co w terenie nietrudno, często ma do wyboru dwa scenariusze pracy. Albo zrobi mniej, ale będzie to ostateczny wynik, albo zaprezentuje wszystkie oczekiwane rezultaty, ale w wersji roboczej, jeszcze niedopracowanej. To dlatego wydajność laptopa, który jednocześnie jest poręcznym mobilnym urządzeniem, gra tak dużą rolę.
Postęp w technologiach procesorowych, ale też w rozwiązaniach związanych ze skutecznym odprowadzaniem powstającego podczas pracy ciepła sprawił, że możliwe było skonstruowanie tak smukłego laptopa jak ASUS Zenbook S 14. Jego sercem jest układ Intel Core Ultra 5 lub 7 (seria 200), który zapewnia bardzo wysoką wydajność. Mamy tu też jednostkę NPU i wsparcie dla technologii AI offline, które przydadzą się także podczas zwykłego, niekoniecznie kreatywnego użytkowania laptopa.
Nie mniej kluczowa, szczególnie gdy pracujemy w pamięciożernych aplikacjach, a takie są dziś edytory foto-wideo, jest wbudowana pamięć. Możemy liczyć na optymalne w laptopie 32 GB RAM, a także dysk NVMe M.2 SSD PCIe Gen 4. W tym ostatnim przypadku jest szansa wymiany komponentu na pojemniejszy, gdy propozycja ASUS-a (512 GB lub 1 TB) nas nie zadowoli.
Jednocześnie laptop nawet na wysokich obrotach (mamy tu układ dwóch wentylatorów wspierany przez chłodzenie komorą parową) jest bardzo cichy (hałas na poziomie około 35 dB to tyle, co szum otoczenia), to duże osiągniecie, gdy procesor w trybie wydajności czerpie nawet 28 W mocy. Cisza w trakcie pracy mobilnej nie zawsze będzie doceniona, ale to oznacza też, że smukła obudowa ASUS Zenbook S 14 nie nagrzewa się znacząco. Jest to ogromną zaletą z perspektywy użytkownika, szczególnie pracującego z laptopem na kolanach.
Zachwycające audiowizualne efekty pracy? Najpierw musimy je zobaczyć
Choć laptopy to urządzenia mobilne i z definicji powinny pracować przede wszystkim na zasilaniu akumulatorowym, to doświadczeni twórcy wiedzą, że zawsze lepiej mieć pod ręką zasilacz. Gwarantuje on nieograniczony dopływ energii, ale też zmusza do zajęcia odpowiedniej pozycji, a gdy to jest utrudnione, konieczność zasilania sieciowego stanowi wspomniany czynnik zniechęcający do pracy.
Dlatego najlepiej, gdy laptop pozwala pracować jak najdłużej bez podłączania zasilacza. Nie jest tu kluczowe, jaki on jest, choć im mniejszy, tym wygodniejszy w użyciu, a to też się liczy. Jeśli zasilacz działa przez port USB, to jest szansa, że da się użyć też zasilacza od telefonu lub powerbanku, by choć trochę podreperować budżet energetyczny laptopa.
ASUS Zenbook S 14 ma w zestawie niewielki 65 W zasilacz USB-C zgodny z Power Delivery, ale istotniejszy jest świetny czas pracy na akumulatorze. W przypadku pracy o charakterze biurowym to będzie nawet kilkanaście godzin, co oczywiście nie przekłada się na ten sam czas pracy podczas edycji zdjęć, wideo i innych materiałów multimedialnych, ale też zapowiada wydajność, która pozwoli pracować efektywnie i kreatywnie przez cały dzień.
To oznacza, że audiowizualne efekty, które uda się nam uzyskać na ASUS Zenbook S 14, bez problemu pokażemy zainteresowanym osobom nie tylko w trakcie, ale i po zakończeniu pracy. A to jest najważniejszym wyznacznikiem ultramobilności. I dlatego ASUS Zenbook S 14 jest pod tym względem jedną z najlepszych obecnie propozycji.
Płatna współpraca z marką Asus
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!