Cyfryzacja jest nieunikniona – tak telewizji, jak i radia. Wejścia nowych standardów należy spodziewać się w ciągu dekady.
Jan Dworak / foto: Polskie Radio
Cyfryzacja jest nieunikniona – tak telewizji, jak i radia. Jan Dworak, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) zapowiada, że w ciągu najbliższej dekady polskie media przerzucą się na naziemną telewizję cyfrową drugiej generacji (DVB-T2), a już w 2021 roku sygnał cyfrowego radia DAB+ dostępny będzie w każdym rejonie naszego kraju. Według Dworaka jest to konieczne, by spełnione zostały oczekiwania użytkowników.
„Radio musi przenieść się głównie w sferę cyfrową ‒ już powoli się przenosi za sprawą Polskiego Radia. Myślę, że to nastąpi w ciągu najbliższych 10 lat” – prognozuje Jan Dworak w rozmowie z Newseria Biznes. Polskie Radio rozpoczęło proces cyfryzacji 1 października 2013 roku. Ma ona zakończyć się 1 grudnia 2020 roku – wówczas sygnał DAB+ dostępny ma na terenie całej Polski. Mamy zatem 6 lat na uaktualnienie naszych radioodbiorników – przypomnijmy bowiem, że większość obecnych modeli nie jest kompatybilna z tym standardem. Czy warto? A no warto – poza audio mogą one odbierać także obrazy i bieżące informacje w formie tekstowej.
Cyfryzacja telewizji jest już za nami. 23 lipca ubiegłego roku sygnał DVB-T objął całą Polskę. Dworak zapowiada jednak, że na tym nie koniec. „Mamy w tej chwili DVB-T1, będzie pewnie DVB-T2. Już teraz część krajów europejskich się do tego przymierza, my także w perspektywie 10 lat będziemy przechodzili pewnie na ten nowy format”. Jedną z największych zalet standardu DVB-T2 jest mniejsze wykorzystywanie pasma.
Posłuchajmy zatem samego Dworaka:
Źródło: SATKurier, Newseria
Komentarze
12Za przemawia fakt mnogości stacji, ale czy to nie zabije radia, jeśli będzie xxxx stacji? Może siła radia jest w tym, że słuchamy go w samochodzie, a to może się zmienić, gdy będzie "rmf pop 14".
Nie wiem, nie wiem, fakt faktem cyfryzacja telewizji to plus, ale przy radioodbiornikach to olbrzymi problem.
DAB+ nie zapewni dużo lepszego dźwięku niż modulacja częstotliwości (FM) używana na UKFie, a przy niskim bitrate może nawet pogorszyć w porównaniu do dobrego analogowego odbiornika. Poza tym pojawi się problem z odbiorem przy słabszym sygnale - o ile na analogu zaczyna być słyszalny szum ale można zrozumieć mówiącego, to przy sygnale cyfrowym odbiór będzie zanikać całkiem. A miejsca, gdzie dociera słaby sygnał z pewnością będą (jak teraz jest z telewizją).
Na szczęście wyłączenie transmisji analogowej nie jest wymagane i nie słyszałem, by w Polsce było planowane.
Dla mnie osobiście jest jeszcze jeden problem - nie produkuje się dzisiaj porządnego, polskiego sprzętu. Mam amplituner Tosca 303 produkcji DIORY i do tej pory działa bez zarzutu, chociaż ma już ponad 30 lat.