Interesujące wieści docierają do nas wprost z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Warto przeczytać: | |
Jak się okazuje funkcjonujący przy KRRiTV Departament Reklamy już od pewnego czasu bada sprawę obecności facebooka w polskich mediach, a niebawem powinniśmy poznać jego opinię na ten temat.
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że już wkrótce w mediach - oczywiście tylko tych publicznych - wszelkie odesłania do facebooka mogą zostać zabronione. Wszystko z powodu słuchacza Programu I Polskiego Radia, który złożył stosowną skargę.
Zdaniem KRRiTV media mogą, a nawet powinny, reklamować się za pośrednictwem kanałów społecznościowych. Niedopuszczalna jest jednak sytuacja kiedy w trakcie audycji widzowie/słuchacze odsyłani są do serwisu, do którego spora część z nich może nawet nie mieć dostępu ze względu na specyfikę grupy docelowej.
Źródło: Polska
Komentarze
33Ależ czemu absurdalne. Jak dla mnie to po prostu marzenie. Może autor jest fanem FeJsIkA?
Ze 2 lata temu było podobne parcie na SecondLife - nawet ambasady i urzędy miały tam niby być, ale jakoś na szczęście sraczkowanie się tym przygasło.
Ja normalnie jestem jakiś pół-zombie, bo ani secondLife, ani Facebook, na NK nie zaakceptowałem zmian regulaminu i mnie wywaliło. Nawet kurde GG nie używam, a kontakt ze znajomymi jakiś jednak mam :-)
ja wychodzę z zasady, nie interesuje mnie coś to mam to gdzieś i to nie moja broszka...
widocznie jest w tym kraju cała rzesza skur*ysynów którzy i tak nie będą z tego mieli żadnej korzyści ale zrobić na złość innym to potrafią!!!
Wiem co te portale robią z ludźmi ostatnio byłem u kumpla, zanim wyszedł z domu zeszło poł godziny no zapisanie gry i sprawdzenie fejsbuka, mimo wszystko to jeszce jest właściwie nic, przeraża mnie perspektywa ludzi wiedzących o mnie kiedy chodzę do kibla i kiedy kicham, co więcej to właśnie wcale nie poprawia znajomości, co z tego że znasz kogoś w sieci, jak go spotkasz to ani TY ani on nie powie ci siema gdy się spotkacie, to jednak nie to samo co znanie się z kimś w realnym świecie, facebook to wredny nałóg w który się sami zagłębiamy nawet nie wiedząc o tym, taka prawda. inna kwestia, stajemy się coraz bardziej leniwi, części z moich kumpli nie chce się ruszyć dupy do kumpla i zapytać czy wyjdzie na dwór nie robiąc tego wcześniej przez gadu gadu, albo ustawić mega wyku8wisty podpis na facebooku "ale nudy w tym domu, ciekawe czy ktoś wyjdzie, albo nie mama robi mi budyń". co do lat 90 to nie pamiętam, pamiętam lata około 2002-2003 itd. miałem wtedy 8-9 , włóczyłem się z kumplami to tu to tam, zawsze coś robiąc (tak miałem wtedy kompa od jakichś dwóch lat, celeron 400 i savage4 , pamiętam bestię i granie Tomb raiedera i wormsy :D), przyszedł internet, przyszła po jakimś czasie nasza klasa (nie będe kłamał,sam jakiś czas korzystałem, dobrze że przestałem), i wiele typa zaczeło tym żyć, i skończyło się wyłażenie na dwór,co więcęj, dzisiejsze rozmowy dzieciaków w szkole ograniczają się do tibii i margonema i fejsbuka...