Linux Mint 21 ma na imię Vanessa. To nowe wydanie reprezentuje gatunek tych, które możesz zainstalować i poczuć spokój, bo wsparcie techniczne otrzymasz aż do 2027 roku.
Co nowego w Linux Mint 21?
Za swoją bazę Linux Mint 21 „Vanessa” wziął (niedawno wydane) Ubuntu 22.04 LTS i jądro Linux z numerem 5.15. Dzięki temu możesz liczyć na kilka nowinek, takich jak:
- (znacznie lepiej radzący sobie z windowsowymi partycjami) nowy sterownik systemu plików NTFS,
- sprawniej działający system plików EXT4 (z którego „Miętówka” korzysta domyślnie),
- a także szersza kompatybilność sprzętowa i poprawki z zakresu bezpieczeństwa.
Mint z numerem 21 to także:
- nowe narzędzie – Blueman – do wygodnego i niezawodnego parowania urządzeń Bluetooth,
- graficzne ikony plików z formatami MP3, RAW, ePUB, AppImage i Webp,
- ulepszona aplikacja Sticky Notes (wzbogacona między innymi o różnokolorowe notatki),
- (oferująca ulepszone przeszukiwanie) nowa wersja aplikacji Xviewer,
- możliwość kopiowanie statystyk systemu za pomocą jednego kliknięcia,
- odświeżony Kalendarz (dodano między innymi pełny czas wydarzenia)
- oraz wyświetlana w trayu ikonka powiadomień o automatycznych procesach w tle.
Od lewej: kolorowe notatki w Sticky Notes, graficzne ikonki w eksploratorze oraz narzędzie Blueman.
Jak zwykle w pakiecie otrzymujemy również pakiet podstawowych aplikacji w aktualnych wersjach. W przypadku Linux Mint 21 paczkę tworzą między innymi:
- LibreOffice 7.3
- Firefox 103
- Thunderbird 91
Sprawdź Linux Mint 21 – pobieranie już możliwe
Nie zmienia się także to, że Linux Mint dostępny jest w trzech wersjach: z interfejsem Cinnamon, MATE lub Xfce. Ten pierwszy jest najnowocześniejszy, ostatni – najlżejszy, a środkowy stanowi kompromis. Korzystając z linków poniżej pobierzesz instalator ISO, który chcesz, prosto z polskiego serwera.
Od lewej: Cinnamon, MATE oraz Xfce.
Wymagania nie zmieniły się względem poprzedniego wydania, co oznacza, że wystarczy ci komputer z 64-bitowym procesorem, 2 GB pamięci RAM i 20 GB miejsca na dysku.
Źródło: The Linux Mint Blog, OMG! Ubuntu!
Komentarze
6