Magazynowanie energii może być kluczowym elementem rozwoju odnawialnych źródeł energii. Magazyny pozwalają bowiem na odsunięcie w czasie konieczności zużycia generowanej w elektrowniach energii. W Polsce magazynów nie ma wiele, ale to się może zmienić.
Urząd Regulacji Energetyki przyjrzał się magazynom energii w Polsce. Dokonał podsumowania, z którego wynika, że rynek magazynowania energii nie ma się w naszym kraju najlepiej. Magazyny o mocy w przedziale 50 kW-10 MW muszą być wpisane do rejestru magazynów energii elektrycznej.
Z obowiązku prowadzenia rejestru wywiązuje się 54 operatorów mających status OSD i OSP, czyli 28 proc. wszystkich tego rodzaju podmiotów w Polsce. W przypadku 47 operatorów rejestry były puste, ponieważ do sieci nie były przyłączone żadne magazyny energii.
Pięciu największych operatorów odnotowało tylko 12 magazynów energii o łącznej mocy 1464,5 MW. W połowie z nich wykorzystywane są baterie litowo-jonowe. Najwięcej energii elektrycznej magazynuje się jednak w elektrowniach szczytowo-pompowych. Ich łączna moc stanowiła 85 proc. całkowitej mocy magazynów w rejestrach największych operatorów.
Przyszłość magazynowania energii w Polsce
Z raportu URE wynika, że w wyniku akcji głównej rynku mocy na rok dostaw 2028 kontrakty mocowe zawarto na 33 magazyny energii. Oznaczałoby to sześciokrotny wzrost w stosunku do wyników aukcji głównej z 2022 r.
URE widzi szanse na rozwój rynku magazynowania energii w Polsce w zmianie zasad bilansowania. Reforma rynku bilansującego zakłada zmianę okresu rozliczania energii bilansującej z oraz niezbilansowania z jednej godziny na 15 minut. Ma to poprawić wycenę energii w czasie rzeczywistym, co z kolei sprawi, że magazyny energii odegrają większą rolę w świadczeniu usług elastyczności i optymalizacji pracy sieci. Jak twierdzi redakcja gramwzielone.pl, ma zwiększyć to efektywność finansową inwestycji.
Komentarze
8Tak, ale największym hamulcem jest stosunkowo niska gęstość energetyczna obecnych akumulatorów. Poza tym trzeba gigantycznych inwestycji na rzecz sieci dystrybucyjnych, które są w opłakanym stanie.