Magic Calendar to gadżet, który jak najbardziej zasługuje na swoją nazwę. Wpisujesz terminy na smartfonie, a informacje pojawiają się na ścianie.
Mamy kalendarze na ścianach i mamy kalendarze w smartfonach. Kto powiedział, że nie może to być jeden i ten sam kalendarz? Na pewno nie Kosho Tsuboi – autor czegoś, co zdecydowanie zasługuje na swoją nazwę: Magic Calendar.
Magiczny kalendarz wygląda jak zwykły kalendarz, ale niech was nie zwiodą pozory. W rzeczywistości jest to bowiem e-papierowy panel, co oznacza – ni mniej, ni więcej – że mogą na nim być wyświetlane dodatkowe informacje. Nie byle jakie, rzecz jasna, lecz terminy i inne zapiski z wirtualnego kalendarza na smartfonie. Jest to możliwe dzięki synchronizacji z aplikacją Google Calendar.
Zasada jest prosta: zapisujemy ważne daty, terminy realizacji projektu, zaplanowane spotkania i inne wydarzenia do aplikacji, a informacje te automatycznie pojawiają się na naszym kalendarzu ściennym. A właściwie nie tylko ściennym, bo Kosho Tsuboi przygotował także minimalistyczną wersję biurkową, która prezentuje się następująco:
Na razie celem jest rynek japoński, ale kto wie – może ktoś wpadnie na pomysł, by przemycić to rozwiązanie także do Europy? Czas pokaże. Swoją drogą – bylibyście czymś takim zainteresowani?
Źródło: The Verge. Foto: Kosho Tsuboi
Komentarze
7Popatrzcie na rendery kalendarza na einku, a potem na ZDJĘCIA (nie rendery) kolorowych ekranów eink. Kolory są niezbyt intensywne (delikatnie mówiąć).
Przykład niżej
http://www.extremetech.com/wp-content/uploads/2012/01/30171132-01_big.jpg