Na świecie z przeglądarki Microsoft Edge korzysta czterech użytkowników na stu, w Polsce – trzech. Podzieli los Internet Explorera?
Internet Explorer z czasem stał się tylko przeglądarką WWW do pobierania innej przeglądarki. Jego następca – Edge – był zapowiadany przez Microsoft jako „nowa jakość” i realna alternatywa dla konkurencyjnych programów. Wygląda jednak na to, że i z tej narzuconej użytkownikom przeglądarki nie zamierzają oni korzystać.
Mijają kolejne miesiące, Microsoft (zapowiada, że) poprawia szybkość, zmniejsza zasobożerność, wprowadza kolejne funkcje i stara się zwiększyć możliwości Edge’a. Na nic się to jednak zdaje. Z danych StatCounter wynika, że z przeglądarki Amerykanów korzysta niespełna 4 proc. użytkowników. Właściwie to nawet mniej niż z wspomnianego we wstępie IE. Ten ma prawie 10 proc. udziału w rynku.
Dwie przeglądarki Microsoftu rozdziela Safari od Apple, a mniejszą popularnością od Edge’a „cieszy się” tylko Opera i pomniejsze programy rozwijane przez mniej znane zespoły. Na drugim miejscu rankingu znajduje się zaś Firefox, a absolutnym i niekwestionowanym liderem jest Chrome z wynikiem przekraczającym 63 proc.
W Polsce wyniki przedstawiają się nieco inaczej. Dominacja Chrome’a i jego przewaga nad Firefoksem jest mniejsza (choć wciąż wyraźna), a na trzecim miejscu nie-taką-najgorszą pozycję ma Opera z wynikiem prawie 9 proc. Co do Edge’a jednak… z tego nie korzysta nawet 3 użytkowników na 100. Polacy więc także nie są nim zainteresowani.
Źródło: StatCounter
Komentarze
41Bo na pierwszy rzut oka "Notatnik" wydaje się bardziej zaawansowaną aplikacją.
Rzadziej Chrome jak potrzebuje odpalić stronę bez blokowanych reklam lub do usług Google.
Kiedyś trzymałem się opery, ale to dawne zapomniane czasy.
z IE zaczynałem przygodę z netem.
Safari to na Maku i iPhonie.
Na androidzie przeważnie Chrome.
Edge to nawet fajna przeglądarka, ale bardziej jestem przyzwyczajony do liska.
O innych przeglądarkach nie warto wspominać.
Ale tak podstawowej funkcji jak wyszukiwanie zaznaczonego tekstu z "prawokliku" to nie mogą wprowadzić? Już o zarządzaniu zakładkami nie wspomnę (import/export do pliku, edycja url itd.).
Technicznie wydaje się być niezła (z punktu widzenia użytkownika, webdev może mieć odmienne zdanie :)), bardzo dobra akceleracja sprzętowa, nie wiem jak z bezpieczeństwem ale chyba też tragedii nie ma, tylko niestety funkcjonalność leży i kwiczy.
OH ah eh co to niby miała być za przeglądarka, na siłę pobawiłem się 30 min, ale BING mnie dobił !
Ustawienia pod siebie, i każda kolejna aktualizacja, qwa wszystko od nowa !
Teraz to wygląda dużo lepiej i sprawniej, ale komu chce się bawić dalej, jak już się raz sparzył. Stary IE był bardziej .... yyyy .... "zdatny do użytkowania"
Młody walczy z Vivaldi, poleca, ale jakoś mi brak sił na coś nowego znowu :P